Rabunkowa gospodarka, tak, tak, ciągle po cichu to robią. Ludzie to robią. W dodatku sobie. Popatrzcie na pogodę. Skutki nieprzemyślanych działań dotykają cały Świat. Jak długo jeszcze wytrzyma?
"Tiry na tory"!!!! Gleby lessowe w Chinach wymywa woda z tej ich "Wielkiej Tamy". Coś im się tam obsuwa. Błoto płynie ulicami. Niszczą sobie zabytki. Chiny ciągle myślą komunistycznie. Co ja Wam będę ... Z USA jest podobnie . Każdy musi mieć samochód. Tylko dlaczego? Nogi by im poodpadały od zrobienia kilku kroków więcej?
Zdjątka będą:) Nie wszystkie są wyraźne , bo rowerzyści byli w ruchu. Obejrzeć jednak można:)
Mama z synkiem. Jechali różni ludzie w różnym wieku.
Nie wszystkie zdjęcia są dobre:(
Rodzice z dziećmi:)
Śmieszny rowerek:)
Pan nie pierwszej młodości.
Ci doganiali grupę. Kłopot polegał na tym, że piesi też muszą się po ulicy jakoś przemieszczać. Nie każdy wielbi cyklistów.
Rolkarze i dziwne pojazdy:)
"Dwóch śpiących". Niewyraźne to zdjęcie;(
"Ariergarda" :)))
Dobrze zorganizowane. Wszystko przemyślane. Mnie bardzo się podobają takie inicjatywy. Zapomniałam dodać, wczorajsza trasa miała ok 32 kilometrów;)
To tyle.
Pa:)))
Inicjatywa świetna , zdjęcia też tylko u mnie taki upał, że jak pomyślę o rowerku to już pot mnie oblewa.Ogólnie jednak lubię i chętnie korzystam. Serdeczności Ozonko.
OdpowiedzUsuńJestem tego samego zdania. Też korzystam, najczęściej na wakacjach. Pogoda wczoraj dopisała.
UsuńPozdrawiam:)
stanowczo jest zbyt mało tras dla rowerzystów. Takie akcje uświadamiają, że trzeba jeszcze sporo zrobić. Jestem za, nawet bardzo, oczywiście dobrze jest, jeśli piesi, rowerzyści i samochody nie przeszkadzają sobie
OdpowiedzUsuńGdyby były ścieżki rowerowe, to kłopot żaden. Jako, że była to zaplanowana akcja, zatem wszystko to jechało jezdnią. Przez tę jezdnię jednak przejść trzeba. Mam nadzieję, że z czasem wszyscy znajdą jakiś kompromis. Na Bemowie już są rowery do "wynajęcia", do jazdy po "dzielnicy". Stoją w określonych miejscach na ulicy. Komunikacją miejską jechać nie trzeba jeśli komuś nie pasuje. Moim zdaniem jest to dobry pomysł:)
UsuńPozdrawiam:)))
Akcja super. Gdyby taką zoorgaznizowali u nas przyłączyłabym się. Ozon zdjęcia kapitalne.
OdpowiedzUsuńDziękuję Moniko:) I tak są pokazane najwyraźniejsze. Przecież cała ta kawalkada była w ruchu.
UsuńAle co tam. Grunt, że są;)
Pozdrawiam:)))
Świetnie złapałaś "ruch" Ewciu, gratuluję:)Lubię pomykać na rowerze, ale tylko z daleka od miasta, gdzieś po polnych drożynach i leśnych duktach, gdzie nie oddycha się spalinami, a wiatr nie drażni nosa zapachem rozgrzanej smoły z asfaltu...
OdpowiedzUsuńPreferuję jednak piesze wędrówki, bo więcej po drodze zobaczę i złapię w obiektyw.:)
Pozdrawiam.:)))
Lubię jedno i drugie. Wszystko zależy od okoliczności. W mieście, zwłaszcza w czasie takich upałów jak dzisiejszy, można tylko odpocząć w chłodnym mieszkaniu. Wyjście na zewnątrz, to samobójstwo;)
UsuńPozdrawiam:)))
Zdjęcia na prawdę niezłe. Muszę przyznać, że sama chętnie wzięłabym udział w czymś takim. Podoba mi się, że ludzie mają pasję, a w grupie zawsze raźniej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Cześć!
UsuńMnie się to też podoba. Zwłaszcza, jeśli do uwieńczenia akcji sukcesem, tak niewiele trzeba.
Pozdrawiam:)))
Witaj, u nas wczoraj także był protest rowerzystów z wołaniem o ścieżki rowerowe w tle...Ale co to da?
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam:)
Cześć!
UsuńMam nadzieję, że jednak da. Może nadzieja jest "matką głupich", ale przecież nie tylko. Przyjdzie kiedyś czas, że ludzie to zrozumieją. Zrozumieją ideę.
Pozdrawiam :)))
Ale super akacja. Uwielbiam jazdę na rowerze.
OdpowiedzUsuńTym bardziej, że u mnie jest dużo ścieżek rowerowych, więc jazda nie stresuje.
Ozonko, potrafisz "wyłapać" interesujące imprezy.
A zdjęcia? jak zwykle SUPER !
Pozdrawiam:))
Jak mam nie "potrafić" jeśli wszystko to przejeżdżało pod moimi oknami? Jechali już nie raz, jednak zdjęcia zrobiłam dopiero teraz:)))
UsuńPozdrawiam:)
Wspaniała akcja.... wierzę, że przyjdzie taki czas, gdy ścieżki rowerowe u nas będą normalnością.
OdpowiedzUsuńTu gdzie mieszkam można przejechać trasami rowerowymi z jednej miejscowości do drugiej. W lasach są gładziutkie drogi rowerowe z kierunkowskazami, nie ma mowy o błądzeniu.
Ciekawostką jest trasa rowerowa dookoła Jeziora Bodeńskiego...
Wiem, że potrzeba jeszcze trochę czasu, by w Polsce takie drogi były norma, ale przecież nie od razu Kraków zbudowano.
Wielu uważa mnie za nienormalną, bo ciągle zachwycam się pozytywnymi zmianami jakie zachodzą w moim kraju - Polska to piękny kraj... i powoli zaczyna dorównywać zachodniej Europie... przyjdzie czas, że i my będziemy mieli drogi rowerowe.
Pozdrawiam serdecznie:-***
Ps. Tu są opisane wrażenia z wyprawy rowerowej wokół Jeziora Bodeńskiego
http://www.cyklomaniak.pl/index.php?option=caly_news&id=226#
Pa:-)*
Przeczytałam. Świetnie i zachęcająco opisane. Dzięki:)
UsuńPa:)
Cześć!
OdpowiedzUsuńOdbywają się one co miesiąc. Trasy są różne. Chodzi o to , żeby cała Warszawa mogła je zobaczyć.
Trochę się niepokoję o bagna narwiańskie, bo chcą je zasypać i zrobić lotnisko. Chociaż zieloni protestują, bo jest to miejsce lęgu bardzo wielu gatunków ptaków, w niektórych przypadkach jedyne dla danego gatunku. Przecież lotnisko można zrobić w innym miejscu.
Pozdrawiam:)))
W mojej wsi, też odbywają się różne imprezy cyklistów. Jestem, jak najbardziej "ZA". Chciałbym jednak, najpierw doczekać dobrych chodników , po których i ja bym mógł się poruszać. Takie marzenie, to już utopia, co nie? Pozdrawiam Wszystkich tu piszących. :-)
OdpowiedzUsuńJaka utopia? Normalność uważasz za utopię? Nienormalnym jest rozkopywać i rozkopywać chodniki utrudniając życie mieszkańcom. O!
UsuńPa:)))
Heniu*... wróbelki ćwierkały, że na Twojej ulicy mają robić nowe chodniki. Więc nie jest to chyba utopia :-D :-D :-D
UsuńPozdrawiam:-)***
Wróbelki ćwierkały o planach na plany chodnikowe. Słyszę te wróbelki od 1964 roku, bo tyle czasu mieszkam przy tej ulicy (hi hi hi). Buźka Podsłuchiwaczko :-)
UsuńMam nadzieję, że w końcu je zrobią i zaczniesz się rozbijać po swoim mieście. Włączysz co trzeba i w drogę. Ulice z kamerkami , jak wiesz, mam zapisane. Zobaczę Cię;)
UsuńWiesz SEG, że Heniek dał mi adresy tych skrzyżowań?
Pozdrawiam Was oboje:)))
Ozonko ...zrób użytek z tych kamerek... podglądaj trochę pyrlandię i "babolubnego" - kontrola mu nie zaszkodzi:-)
UsuńPa:-***
Już go oglądałam. Ostatnio jednak coś nie bardzo może ruszać się z domu, właśnie przez te rozgrzebane chodniki;)
UsuńPa:)
świetnie skomentowałaś - rogate z nas dusze i wiemy gdzie mamy honor ...
OdpowiedzUsuń------------
ale fajne te rowery a ludzie .. i mama i synek i starszy pan, dobrze to pokazałaś, pojęcia nie miałam o tym "rajdzie"
-------------
Ozonko - wiesz o co chodzi u mnie z tym liiil, na ukażdego wpisu podaję informację,ze jak się podoba co napisałam to można zagłosować, to znaczy nacisnąć na ten napis "liiil" po naciśnięciu pojawia się ranking i można zagłosować klikając w klawisz z napisem promuj. Ten rozwścieczony facet pewnie tam umieszcza swoje i śledzi kto ile ma promocji, wyzywa mnie od oszustek bo pewnie ma mniej, w klawisz promuj można kliknąć tylko raz, drugi raz nie da rady - to tyle wyjaśnienia, m-16 napisał, że jesteś skarbnicą kropek, bo kto nie głosował to może zagłosować nawet na notki wstecz
O, nie wiedziałam.
UsuńCześć!
U mnie żadnego rankingu nie ma, a boję się przejść na te nowe opcje, bo wiele mi się w nich nie podoba. Zatem zostaję przy swoim. Dla mnie wykładnikiem popularności bloga jest lista go odwiedzających i liczba komentarzy.
Jeśli by ktoś dawał "kaskę" za popularność... to jeszcze. Ale tak... w zasadzie niczemu to nie służy. "Sztuka dla sztuki".
Jak wpadnę do Ciebie , to "dowalę" Ci punktów. A co?! Pewnie facio spuchnie z zazdrości;)))
Pa:)))
DZIĘKI SERDECZNE - facio się zdenerwuje ale niech go podżera ten turkuć skoro zawistnik taki ... jakoś nikt mnie nie zablokował
Usuń------------
wiesz - ja dzięki temu zaczęłam pisać o swojej pracy, serio, myślałam, że nikogo takie zawodowe historie nie obchodzą, napisałam pierwszą taką "zabytkową" i umieściłam dla sprawdzenia w liiil - nie masz pojęcia jak się zdziwiłam, kiedy zobaczyłam, że kropki szybko przybywają ..
FAJNIE, ŻE PRZED TOBĄ WAKACJE ... ja w tym roku chyba nigdzie nie wyjadę ... przywież mi trochę wakacyjnego oddechu ;o))
Przywiozę nie tylko oddech:) Mam karty pamięci na kilka tysięcy zdjęć.
UsuńDo końca tego roku będziemy jeszcze w Turcji, w Kapadocji. Zawsze zobaczenie tego rejonu, wraz z jego niesamowitymi "budynkami" mieszkalnymi, było moim marzeniem.
Chcieliśmy jeszcze zaliczyć Ukrainę, ale to nie wypaliło.
Pozdrawiam:)
Bo poruszasz bardzo ciekawe tematy we właściwy sposób. Zawsze się tym interesowałam, nie wiem dlaczego. Chociaż... chyba jednak wiem. Przez ojca. Stare dzieje.
UsuńPozdrawiam:)
Witaj Ozonko:)
OdpowiedzUsuńZdjęcia świetne. Masz żyłkę fotoreportera:)
Pozdrawiam i życzę Ci udanego tygodnia:)
Pewnie żyjesz już wyjazdem:)
Cud że żyję, jeszcze;)
UsuńGorączka przedwyjazdowa zaczyna mijać, bo wiele niewiadomych jest już wiadomych;) Mogę nareszcie zająć się wyłącznie pakowaniem. Jeszcze jakieś drobiazgi do załatwienia, ale to pikuś.
Pozdrawiam :)))