Ale żeby aż tak? Godzina 7.00 rano.
To samo kilka minut później, zrobione nową metodą , z długim naświetlaniem.
Najbardziej podoba mi się to:)
i to. Trzęsłam się z zimna, zdjątko wyszło niewyraźnie.
Po chwili jest już lepsze światło.
To na tyle.
Dziś lub jutro rano, pokażę dalszy ciąg Druskiennik;) A może Druskienników?
Pa:)
...a u nas bezśnieżnie i nie zanosi się...
OdpowiedzUsuńPowiem tak, światło rzecz najważniejsza w fotografii, te z długim czasem naświetlania wyszło bardzo dobrze i oczywiście ostatnie jemu dorównuje, albo odwrotnie? ;)
Pa:)
Odwrotnie raczej. Zdecydowanie wolę stan naturalny. Tego wydłużonego czasu rzadko używam, nie jestem posągiem. Okazuje się , że nawet gdy człowiek stoi, zdaje się w bezruchu, to i tak się rusza;)
Usuń:)))
...bo statyw trzeba mieć, albo chociaż monopod:)
UsuńO Bożyczku !;)
Usuń...nie ma lekko, bez sprzętu nie da się uniknąć trzęsawki rąk , sama wiesz :) Ewentualnie możesz ustawić aparat na czymś, np. parapecie...:)
UsuńUstawiam, ale co mi z tego?
UsuńPa:)
Witaj Ewo!
OdpowiedzUsuńU mnie też spadł nocą śnieg. Jest biało. Podobają mi się Twoje śnieżne zdjęcia. Mnie też się czasem trzęsą ręce.
Statywu nie kupuję. Jak widzę kobiety noszące statywy a obok idącego męża z aparatem, czy kogoś innego... to mnie ogarnia śmiech.
Prawie jak Arabki.
Ewo, kiedy wróciłaś z wojaży?
Pozdrawiam
Zeżarło, mi wpis!!!
UsuńWróciłam w sobotę, późnym wieczorem. Samolot został odwołany i wystartowaliśmy dwie godziny później. Samo życie! Ale tureccy piloci latają jak anioły:) Jedna z najlepszych linii:)
Pa:)
...to co za fotografowie z tych mężów, skoro pozwalają kobiecie nosić ich sprzęt? Ja dygam sama wsio, a mój swoje wsio:)
OdpowiedzUsuń