W Druskiennikach jest przystań dla statków , za niewielkie pieniądze można popłynąć do Liszkowa/Liszkawy. Niemen bardzo mi się spodobał. Dziwna rzeka i urodziwa. Ptactwo wodne mieszka przy jej brzegach , porośniętych lasem. Jest bajecznie i niemal dziko. Może mam przerost wyobraźni, ale tak to wtedy widziałam.
Pogoda tego dnia była kapryśna, całe wakacje w Augustowie miały taką pogodę. Raz słońce, raz deszcz. Druskienniki nie były inne.
Brzeg Niemna.
Wysoki brzeg Niemna, czasem dużo wyższy niż ten tu pokazany, widać go po jednej, to po drugiej stronie rzeki. Tereny polodowcowe, pełne naniesionych piasków i kamieni, łatwo dają się kształtować wodzie.
Ta sosna pewnie pamięta Marię Rodziewiczównę, czy Elizę Orzeszkową. Obie znały Niemen, obie o nim pisały.
Właśnie zaczął padać deszcz.
Następna "kąpiel" mojego aparatu. Jednak taki deszcz, to jeszcze nic.
Jak szybko deszcz przyszedł, tak szybko przeszedł. Znowu gładka woda i piękne widoki brzegów Niemna.
Chmury jednak nie dawały nam spokoju.
Na wystających z wody kamieniach , siedziały wzdłuż brzegów Niemna czaple wpatrzone w wodę. Czekały pewnie na swoją rybkę.
Przypatrzcie się. Na tle drzewa właśnie leci czapla biała. Wielkie ptaszysko.
Nie wiem co to za ptaki. Najgorsze było to, że wszystkie ptaszyska doskonale wiedziały co robią. Statek sobie płynął, na brzegu stały ptaki czekając na ryby. Przy dopłynięciu statku na określoną odległość zrywały się do lotu i nie było możliwości zrobienia im dobrych zdjęć. Nauczyły się ostrożności, czy już profilaktycznie wolały ludzi trzymać na dystans?
Znowu czapla. Tym razem chyba siwa.
Spłoszyły się czaple białe.
Rzeka meandrowała i czasem robiłam zdjęcia prawie pod słońce. Stąd ta lekka mgiełka i obraz do niczego.
Widzicie te wzgórza w oddali? Tam płyniemy.
Jeszcze jedna mądrala.
Dopływamy do celu. Liszków, czyli po litewsku Liszkawa.
Ostatni rzut oka na piękny Niemen. Wysiadamy.
Pa:)
... Niemen jest piękny, chciałabym go zobaczyć...
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś?
Mam nadzieję, że go zobaczysz osobiście. To da się zrobić:)
UsuńPozdrawiam:)
oby!
Usuń:)
...podpisałam się linkiem, Łucja nie może mnie namierzyć
UsuńŁUCJO - KLIK :)
Wierzę w to.
UsuńPa:)
Ewo, Twoje relacje tak mnie absorbują, że z wielką radością odwiedziłabym te rejony Polski. Jest jeden problem. Urlop.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci widoków tego ptactwa, szczególnie czapli, może i kormoranów...Moje tereny są bardzo ubogie w zwierzęta i ptactwo. A to co chodzi jeszcze po lasach to jest wybijane przez myśliwych.
mnie się serce kraje. Ewo, Ty zrozumiesz, że nie jest to jakaś chora zazdrość. Cieszę się, że ktoś widział coś ciekawego, interesującego. Oczywiście, że nie możemy być wszędzie. Jedna osoba widzi Mazury inna Tatry, jeszcze inna Kraków...
Ewo, gdy chociaż troszeczkę przyjdziesz do siebie, weź aparat i pójdź w miasto. Będąc w Krakowie poznałam Panią, która robiła zakupy dla swojej córki i syna. W poszukiwaniu pracy przenieśli się z Krakowa do Warszawy. Ta Pani opowiadała mi, że stolica wygląda CUDNIE i jak pojedzie będzie robić mnóstwo zdjęć.
Jeszcze do Ciebie wrócę...Dziękuję Meg. Już u Niej byłam.
Ślę pozdrowienia
Lusia
Może właśnie dlatego, że każdy zwiedza inne strony, inne kraje, jest ciekawie na naszych blogach?
UsuńRobiłam dziś zdjęcia ośnieżonej, nieco oszronionej mojej ulicy. Pięknie wyglądają drzewa.
Mimo żałoby, a może właśnie dlatego, próbuję się czymś zająć. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to robienie zdjęć.
Pozdrawiam:)
Ewo i bardzo dobrze, że wychodzisz ze swojej skorupy. Musisz to robić, bobyś zwariowała.
UsuńJa i pewnie też inni czekają na Twoje zdjęcia. Rób ich jak najwięcej.
Wiesz, że je bardzo lubię.Nie odbieraj tego jako lizusostwa.
Ostatnio na blogach, każda taka pozytywna opinia odbierana jest jako lizusostwo. Ten nasz świat już chyba zwariował. Lubię komuś napisać, że coś mi się podoba, teraz powoli ogarnia mnie strach...Zastanawiam się pisać, nie pisać...
Ślę pozdrowienia Lusia
Pisać! Jak najbardziej! Przyjęło się u nas nie chwalić. Ja się pytam dlaczego? Czy komuś korona spadnie? Ludziom potrzebne jest potwierdzenie, że to co robią jest robione dobrze i jest potrzebne. Przecież nikt nie jest jasnowidzem, w myślach nie czyta.
UsuńDziękuję, że to napisałaś.Lubię jasne sytuacje:)
Pozdrawiam:)
...nie rozumiem, jeśli coś jest nadzwyczaj udane, ba fantastyczne to dlaczego nie napisać o tym? Poza tym każdy ma swój gust...jednemu podoba się to innemu to...wprawdzie nie znoszę chwalenia (mnie), sama za to często chwalę, bo doskonale rozumiem ile trudu trzeba sobie zadać, by zrobić dobre czy ciekawe zdjęcie, czy napisać dobry, wciągający post...i jak pochwalę to ho, ho :) Oczywiście potrafię tez coś tam wytknąć, ale na zasadzie konstruktywnej krytyki, nigdy obraźliwie i nigdy niemerytorycznie... Tak mam, przez to mam wrogów...ha, ha :)
UsuńTo są tacy ludzie? Za prawdę się obrażają? Chyba, że są to osobniki tak wpatrzone w siebie, że nie dostrzegają własnych wad. Z takimi nie pogadasz;(
UsuńWitaj Ozonku Piękne widoki. Ozonku piąte zdjęcie od góry mnie urzekło. Niedawno skończyłam czytać "Nad Niemnem".Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCześć!
UsuńMam takich więcej. Jedynie ograniczona pojemność bloggera powstrzymuje mnie przed pokazaniem wszystkich.
"Nad Niemnem" -lektura , którą można pokochać.
Pozdrawiam:)
Ewo, musisz się przemóc i założyć bezpłatnego infotosa.pl
UsuńDlaczego my musimy cierpieć przez Blogera i nie oglądać Twoich zdjęć...
No wytłumacz mi dlaczego? Powiem Ci, że mnie jest czasem trudno przekonać.
Ślę buziaki
Lusia
Nie wiem o czym piszesz? Co to jest infotos?
UsuńPa
Ewa
ani ja pojęcia nie mam, co to ten ifotos
OdpowiedzUsuń-------
Cieszę się bardzo Ewciu, że już piszesz ... wpadałam tu na blog ale jakoś nie wiedziaam co napisać, jak ta słonica w składzie porcelany. Fajnie, że robisz zdjęcia, ja na punkcie zdjęć mambzika, na onecie jest ograniczona pojemność ale na Wirtualnej można do woli, tylko rozmiar zdjęcia mam ograniczony ale jakoś kombinuję. Twoje piękne są podwójnie, piękne bo piękne i piękne , bo pokaqzuję czego nie widziałam, Mój Dziadziu często o Niemnie śpiewał, jest we mnie jakaś taka wewnętrzna tęsknota za tymi stronami za ziemia, nawet za ludźmi stamtąd. Lubię ten zaśpiew. W naszej lokalnej wroławskiej telewizji jest program Studio Wschód , chociaż w tym programie przenioszę się w tamte syrony
EWCIU - DZIĘKUJĘ ZA NIEMEN ..
I ZA CZAPLĘ
Coś muszę, żeby nie zwariować.
UsuńZawsze słyszałam o Litwie i nie tylko i od zawsze chciałam tereny wschodnie zobaczyć. Powoli realizuję swoje marzenia. Na pokładzie statku spacerowego przemieszczałam się od jednej burty do drugiej, żeby zrobić jak najlepsze zdjęcia. Niemen piękny a ptactwa bardzo dużo. Pamiętam słowa Rodziewiczówny w "Nad Niemnem" o "krwawej wodzie" w Bohatyrowiczach. Wiem dlaczego tak napisała.
Pozdrawiam:)
moja Mamisia opowiadała, że zaraz po wojnie, jak mieszkali w strasznym, zimnym mieszkaniu, zimą Dziadziu rozpalał w piecu, otwierali drzwiczki, ogień płonął wesoło i grzał, Babcia nakrywała stół kocem i siadała na stole by lepiej widzieć , bo ciemna żarówka ma ło dawała światła, u kolan Babcia siadała moja Mamusia i Dziadziu a Babcia czytała na głos Nad Niemnem , Trylogię .... tak było, kiedy ludzie nie mieli telewizorów ...
Usuńwiesz - dzisiaj siedzę nad projektem i głowa mi pęka od problemów co jak zrobić, żeby pogodzić rzeczy nie do pogodzenia ... na chwilę się oderwałam i te Twoje kresowe widoki sobie oglądam... ten ostatni jak bajka.
UsuńDziwię się jak można nie lubić "Nad Niemnem". Bo Niemen jest piękny:) Może w większych miastach traci ten urok, ale tam, gdzie tylko małe mieściny na jego brzegach jak ptaki przysiadły... Jest co podziwiać.
UsuńTAK EWCIU ... jest piękny
UsuńMój tata też otwierał zimą drzwiczki od pieca, żeby było cieplej...
UsuńU Ciebie ciepluteńko:))) Piękna rzeka i piękne widoki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)))
Ciepluteńko, bo to pierwsza połowa sierpnia:)))
UsuńPozdrawiam:)
wiesz, że nigdy nie widziałam żywej czajki ...
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że chyba jeden raz widziałam, ale pewności nie mam.
UsuńWidoki miałaś piękne. Można oddychać pełną piersią gdy płynie się po takich wodach. Uwielbiałem rzeki i kanały, nie tylko latem. Pływałem kajakami, łódkami i stateczkami. Teraz tylko z Tobą "zwiedzam". Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńRobię to również dla Ciebie. Pamiętam o wszystkich. Całe życie pływałam, wiosłowałam, teraz jestem tylko pasażerką statków. Ale dobre i to.
UsuńPozdrówka:)
Ciepło pozdrawiam, Ozonko, nie wiem, dlaczego blogger wylogował mnie z mojego konta, a więc - konieczności - bez awataru.
OdpowiedzUsuńCześć! Coś i u mnie niedobrego się dzieje. Po kilku dniach niepisania, bo nie nieobecności, musiałam się na swoim koncie logować nie wiem ile razy i u każdego z Was też. Jakbym wcześniej nie istniała. Zgłupiał ten blogger?
UsuńPozdrawiam:)
A u mnie przy logowaniu pojawia się komunikat "Usługa jest niedostępna" i w ogóle nie mogę się zalogować.
UsuńTrzymaj kciuki za moje nerwy...
Znowu grzebią następni geniusze. Sił już do nich nie mam;(
UsuńPa:)
Pozdrawiam Ewciu, udało mi się zrobić fajne zdjęcie płotu , zobaczysz jutro tylko tekst jakiś o płocie muszę wysmażyć.
OdpowiedzUsuńCzekam teraz na Twoje śniegowe
Cześć! Smaż, smaż;))) Jeśli płot ciekawy...
UsuńMam śniegowe, mam. Nie wiem tylko czy warto je pokazywać, nawet nie zrzuciłam do kompa. Sprawdzę co mi wyszło.
Pozdrawiam Malinko:)
WARTO EWCIU - choćby dla mnie bo czekam ...
Usuńwysmażyłam hi, hi, ale zapewniam - byłam absolutnie trzeźwa
W wolnej chwili będzie wszystko, teraz krucho z czasem.
UsuńPozdrawiam:)
POCZEKAM EWCIU
Usuń:)))
Usuńdeszcz nad wodą, to już za dużo szczęścia na raz :))
OdpowiedzUsuńa zdjęcia ciekawe jak zwykle
Żeby tylko deszcz... Lało jak z cebra, ale potem... potem było cudnie:)
UsuńPozdrawiam:)
Wiesz jak ci zazdroszczę takich wspomnień i zdjęć Ewo? Niemen jest piękną rzeką a i otoczenie śliczne. Serdeczności
OdpowiedzUsuńJadąc tam miałam nadzieję, że go w końcu zobaczę i nie zawiodłam się.
UsuńPozdrawiam:)
piękny widok śliczne zdjęcia u mnie biało i pełno śniegu pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWarszawa tez biała. Teraz jest już nieco cieplej.
UsuńPozdrawiam:)