Obecna Liszkawa , to mała wieś. Są tam w większości drewniane domy, ale wkroczyła nowoczesność i są też murowane.
Drewutnia. Nawet na Podlasiu w ten sposób przechowuje się drewno na opał.
Sielsko-anielsko. Nie wiem jak to określić, wszędzie panował porządek. Firaneczki w oknach, kwiaty, dużo drzew owocowych z dojrzewającymi owocami i lasy.
Teraz zdjęcie w dwóch częściach. To prawa strona zdjęcia,
to lewa.
Drewniana studnia. Wiedziałam, że takie były, ale zobaczyłam "własnoocznie" pierwszy raz.
Odnowiony klasztor w Liszkawie.
Jak zrozumiałam, coś w rodzaju domu gościnnego dla odwiedzających kościół. To znajduje się na terenie należącym do kościoła.
Druga część klasztoru. Chyba zrobiono w nim kotłownię.
Obok cmentarz katolicki. Widać go na zdjęciu wyżej.
Było tak. To widok z góry na Niemen
Czasem tak. Pogoda była nieprzewidywalna. To, co po drugiej stronie rzeki.
To też.
Koniec pobytu w Liszkawie.
Następny post już jutro.
Pa:)
...rzeczywiście i sielsko i anielsko, a poza tym bardzo pięknie...a drewnianą studnię, niemal identyczną miałam na swoich starych włościach...:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności ślę :)
Taką studnię widziałam po raz pierwszy.
UsuńMieścina czy może raczej wioska, wyglądała na senną , zagubioną wśród lasów. I ten jeden sklepiczek skromny. Jak tam żyć?
Zapewne istnieje jakieś połączenie z większym miastem, choćby Druskiennikami. Lecz całość wyglądała dość... żałośnie?
Pozdrawiam:)
...takich zagubionych w lasach wiosek i u nas dostatek, jak żyć? Też się zastanawiam zastanawiałam i w licznych podróżach podpytałam...większość ludzi nie pracuje; renta, emerytura, bezrobocie, część dojeżdża do pracy, a część po prostu zawija do takich wiosek na letnisko czy zimowisko...pewnie ta sama "zasada" obowiązuje i tam...
UsuńPatrząc na zdjęcia wioska nie wygląda żałośnie, ale tak to już jest, że fotografia lubi oszukiwać lub nieco zmieniać rzeczywistość...
Pa:)
Masz rację. Chociaż przypuszczam, że niektórzy żyją z tych wycieczek. Jest na zdjęciach taki staruszek żebrzący przed sklepem. To jak Ci się wydaje?
UsuńPozdrawiam:)
Na wsi u mojej babci były przy domach małe studnie murowane a także drewniane. Ta bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia widokowe! Pozdrawiam:)))
Mnie też, dlatego ją tu pokazuję. Trudno coś podobnego spotkać.
UsuńPozdrawiam:)
Witaj Ozonko:)
OdpowiedzUsuńMiło popatrzeć na letnie pejzaże, gdy za oknem sypie mokry śnieg z deszczem, a celsjusz oscyluje wokół zera. Spodobała mi się nieziemsko ta drewniana studnia, bo takie są już tylko w skansenach lub na rynkach zabytkowych miasteczek, takich np., jak Kazimierze Dolny n/Wisłą, choć w zupełnie innym stylu.
Pozdrawiam w przerwie przedświątecznej krzątaniny:)
Też uważam , że jest warta uwagi. Pierwszy raz coś takiego widziałam. Widziałam już różne studnie, ale taką pierwszy raz.
UsuńPejzaże nadniemieńskie są piękne, dawno takich nie widziałam, albo wcale.
Pozdrawiam:)
Na emeryturce mógłbym zamieszkać w zabitej dechami wsi:D
OdpowiedzUsuńPozdrówka:D
Na emeryturce, to letni domek ewentualnie mogę mieć. Miejscowość jednak wyjątkowo cicha i malownicza.
UsuńPozdrawiam:)
Sielskie widoki. Takie studnie widziałem, ale tak dawno, że wydaje się to snem. W ogóle drewniane budowle są dla mnie czymś miłym. Robię się sentymentalny?.......
OdpowiedzUsuńPozdrówka i dzięki za "Przewodniki". :-)
No widzisz, miałeś okazję cofnąć się w czasie;)
UsuńDostaniesz więcej:)
Pozdrawiam:)
Bardzo podoba mi się nad Niemnem.
OdpowiedzUsuńOczywiście mam na myśli Twoje zdjęcia, żeby nie było...
To z góry (naprawdę bardzo ładne!) tylko mogłabyś je trochę rozjaśnić. Lepiej byłoby widać. Krajobrazy przecudne!
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Nie mogłabym, bo takie wyszło. Pogoda była tego lata właśnie taka. To chmury, to słońce. Raz zdjęcie wychodziło jasne, raz ciemniejsze , w zależności od oświetlenia. Następny post pokaże "ciemne oblicze" tegorocznej letniej aury.
UsuńPozdrawiam:)
Ewo, dzięki Tobie poznajemy miejsca, których żadne biuro podróży raczej nie pokazuje.
OdpowiedzUsuńZachwycają mnie klimatyczne wioski. A studnia. Owszem widziałam takie w skansenach. Na polskiej wsi? Unikalna sprawa.
Zachwycające krajobrazy, cicha, sielska miejscowość, odmienna architektura.
I prawdę mówiąc, kojarzy mi się z "Nad Niemnem"
Serdecznie pozdrawiam
No to tak jak mnie:) Jakbym wracała w znane sobie miejsce. I ta "krwawa woda", już wiesz dlaczego takie określenie. Szkoda, że nie zrobiłam zdjęcia w samej przystani, wtedy byłby widok.
UsuńPozdrawiam:)
oaza. :)
OdpowiedzUsuńCiszy:)
Usuń:)))
Witaj Ozonku! Rozczuliły mnie te wiejskie zdjęcia. Przez chwile "byłam" u mnie na wsi. Dziękuję Ci za te chwile wspomnień.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWiesz, tyle mojego wkładu, że pojechałam/popłynęłam tam z aparatem fotograficznym. Ale pięknie jest, fakt:)
UsuńPozdrawiam:)
TAkie klimaty to ja lubię.
OdpowiedzUsuńha - nawet mój Braciszek tak przechowuje drewno do kominka
-----------
Ewciu - ale ten komin kotłowniany, przyznasz , daje po oczach
Bez wątpienia, współczesny wyrób;)))
Usuń