Będzie sporo zdjęć i nie przy każdym komentarz.
Z bliska.
Szczątki murów obronnych z czasów wojen krzyżowych. W całej Turcji jest ich sporo.
Port.Widoczne fragmenty murów obronnych wokół Starego Miasta. Oczywiście średniowiecznych. Europa za wszelką cenę nie chciała z tych terenów zrezygnować. Przyznam, że było o co walczyć.
Port. Czysty wiek XVII-XVIII :)
Pamiętacie jak to wszystko wyglądało jeszcze kilka miesięcy temu? Ruina.
Widok na stare Miasto w Antalyi
Gdyby nie rok 2012, to można by pomyśleć że to zupełnie inne czasy.
Widok na port.
To tyle na dziś.
Pa:)
...bardzo fajnie pomieszane stare z nowym...tam nie przeszkadza, szkoda, że w moim mieście co niektórym tak...
OdpowiedzUsuńTeż mnie to dziwi. Tu mnie dziwi, nie w Turcji. Zastanawiam się, w jaki sposób niektórzy zdobyli dyplomy wyższej uczelni. Może ich wcale nie mają. Popatrz, ten stary post o szkolnictwie czkawką się odbija. Za dużo w Polsce "nierozsądnych " decyzji, za dużo.
UsuńPozdrawiam:)
Masz rację...nic dodać, nic ująć...
Usuń:)))
UsuńPodoba mi się połączenie o którym piszecie i nie podoba mi się pustogłowie rządzących w naszych miastach i miasteczkach. Stare zabudowy mogą świetnie współistnieć z nowymi co pokazał ten post. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam i nie rozumiem dlaczego u nas dzieją się takie dziwne rzeczy. Ręce opadają.
UsuńPozdrawiam:)
Mnie takie połączenia też nie przeszkadzają. Wręcz odwrotnie, takim miejscom dodają uroku. Za wszelką cenę powinno szanować się wszystko co stare, zabytkowe... Jakże łatwo jest zburzyć.
OdpowiedzUsuńLubię Antalyę, to miasto jak i cała Turcja, ma wiele ciekawych zabytków.
Serdecznie pozdrawiam:)
Fakt. Zbyt łatwo. Kary jakieś powinno się nakładać na tych "niszczaczy" .
UsuńPozdrawiam:)
Bardzo ładnie to wszystko pokazane. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńStarałam się, a będzie więcej.
UsuńPozdrawiam:)
Bardzo ładnie pokazałaś to miasto, w którym miałam przyjemność być . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo nie wszystko, będzie więcej Antalyi. Mam tych zdjęć nieco.
UsuńPozdrawiam:)
Widok na stare miasto i port przepiękny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMogę antalyjską starówkę oglądać często i wcale mi się nie nudzi. Całej jeszcze nie widziałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Osobiście tam nie byłam.
OdpowiedzUsuńNa Twoich zdjęciach podoba mi się bardzo!
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Na moich zdjęciach to nic. Trzeba to miasto zobaczyć, jest znacznie ładniejsze niż na moich zdjęciach.
UsuńPozdrawiam:)
Zapraszam też na Drogę Krzyżową:)))
OdpowiedzUsuńZaraz wpadnę;)))
UsuńPozdrawiam:)
wszystko bardzo ładnie pokazane,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję, staram się :)
UsuńPozdrawiam:)
Lubię powspominać przy Twoich zdjeciach :)
OdpowiedzUsuńRobię dokładnie to samo. A trochę zdjęć mam.
UsuńPozdrawiam:)
Dobry wieczór Ozonko :)
OdpowiedzUsuńDzięki za piękne zdjęcia, które przypomniały mi pobyt na wakacjach w Antalyi. Jesteś doskonałym fotografem. Wrażenia z pobytu wróciły jak sen, który się śnił ostatniej nocy, a było to dawno temu. Pamiętam wiele wspaniałych budowli między innymi na Twoich zdjęciach jest Minaret fletowy a w porcie na murach obronnych bywaliśmy w kawiarni na pysznych lodach. Mam jeszcze jedno miłe wspomnienie, być może też tam zawędrowaliście. Bardzo nowoczesne centrum jubilerskie przypominające dzielnice miast niemieckich. W tym czasie duża liczba Turków pracowała w Niemczech. Aspendos i Perge czarują do dnia dzisiejszego. Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na dalsze Twoje zdjęcia i wspomnienia.
Byłam w Antalyi w wielu miejscach, w centrum jubilerskim też. Nie wiem tylko czy myślimy o tym samym centrum.
UsuńCiągle pozostawiają nam zbyt mało czasu na samodzielne zwiedzanie miasta. Jeszcze w wielu miejscach nie byłam, mimo iż wiem gdzie są.
Wiele się w ostatnim czasie zmieniło w rejonie Starówki i w Porcie. Wszystko wyremontowano i teraz jest znacznie przyjemniej.
Pozdrawiam:)
czy już uporałaś się ze zmniejszaniem zdjęć????????
OdpowiedzUsuńA skąd! Robię to powoli, bo czasu nie mam. Jak tylko mi się udaje to kilka postów dziennie zrobię. Potem przerwa. Na szczęście, od pewnego czasu zmniejszam zdjęcia. Mam nadzieję, że do końca tego roku dam radę.
UsuńPozdrawiam:)
Najbardziej podobają mi się zdjęcia portu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)))
Mnie też. Tylko szkoda, że pogoda nie była lepsza.
UsuńPozdrawiam:)
WITAJ EWCIU OZONKO - miałam przerwę w blogowaniu bo sobie trochę demolowałam pokój, znaczy meble przestawiałam więc sprzęt został rozmontowany i dopiero dzisiaj zmontowałam . Oj ciepełko u Ciebie a u mnie -15 w nocy. Takie tureckie widoki to teraz miłe marzenia ... eeech jak mam dość zimna.
OdpowiedzUsuń---------
Lubię mury zwieńczone krenelażem - wydaje mi się, że zaraz jakię rycerz podjedzie na ognistym rumaku i porwie księżniczkę która się tam przechadza - ech zawsze bajki lubiłam i na st5are lata mi zostało
Też lubię takie stare mury obronne. Księżniczek sobie nie wyobrażam, za to rycerzy... czemu nie? Jakie tam schody są potwornie wielkie. Wygląda to tak, jakby na słoniach chcieli wjeżdżać na górę, lub co najmniej konno. Miłość do bajek przetrwała i u mnie. Najbardziej lubiłam "Heroje" Kingsleya.
UsuńPozdrawiam:)
Ozonku ale piękną wycieczkę miałam dzięki Twoim fotkom. Bardzo lubię stół pod oknem. Jest w tym jakiś klimat.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJest. Tylko to nie dla naszych kuchni wybudowanych w czasach, kiedy decydenci chcieli karmić nas w stołówkach, a kuchnia w mieszkaniu miała 2x2 metry. Moja jest nieco większa, a pod oknem mam blat "roboczy".
UsuńPozdrawiam:)
Byłam tam. Czytam i oglądam Twoje fotki i... i uśmiecham się do swoich wspomnień.
OdpowiedzUsuńTeż to lubię i często tak robię;)))
Usuń