Przeczytałam w "Super Expressie"o nowych planach warszawskiego Ratusza. Żeby zaoszczędzić, "Zarząd Transportu Miejskiego od czerwca zlikwiduje 10 linii. W sumie okroi ponad 40 tras autobusów". Nie będzie ciekawie. Warszawa stała się wielką aglomeracją, ludzie dojeżdżają do pracy ze wszystkich stron. Jeszcze niedawno wybudowano, za niemałe pieniądze, szereg parkingów pod wspólną nazwą "Parkuj i jedź"(stoją niewykorzystane do tej pory), w domyśle - jedź komunikacją miejską! Jak ludzie mają nią jeździć, jeśli zostanie okrojona? Większa ilość przesiadek to dłuższy czas podróży i znacznie większe koszty dla pasażera, nie mówiąc o tłoku. To, że bilety Komunikacji Miejskiej stale drożeją nikogo w Ratuszu nie wzrusza, lecz za jakiś czas, uniemożliwi to swobodne poruszanie się po mieście ludziom mniej zamożnym. Zostaną odcięte, już i tak odległe, dzielnice peryferyjne od centrum Warszawy. Nie muszę nikomu przypominać, że żeby cokolwiek załatwić trzeba dojechać do Centrum. Większość instytucji miasta właśnie tam jest umiejscowiona.
Wybudowano linię kolei miejskiej, łączącą miasto z Lotniskiem Okęcie. I dobrze. Lecz teraz likwiduje się autobusy dowożące ludzi na lotnisko, zmuszając ich tym samym do korzystania z tej kolejki. Jest jeden kłopocik. Od dworca tej kolejki, do dworca lotniczego trzeba iść pieszo z bagażami, a to kawał drogi. To dla kogo ma to być ułatwienie ? Dla młodych ludzi taka wycieczka to "pikuś", dla starszych "ciężki spacer", bo bagaże same nie pójdą.
Czegoś mi w tej koncepcji zabrakło! Czyżby logicznego myślenia?
O samym ratuszu można tomy napisać i różne wady Polaków przedstawić. Stale zwiększająca się ilość pracowników Ratusza, wymusza te wszystkie podwyżki. Nie oszukujmy się, stawiane "na oślep" radary, również "pracują" dla miasta. Lecz Warszawa w dalszym ciągu płaci "Janosikowe", bo tak zadecydował sejm. O nepotyzmie już nawet pisać mi się nie chce.
Na premie dla swoich pracowników Ratusz ma, ale na szkoły w tym mieście brakuje pieniędzy. Nic się nie robi, niczego nie ulepsza, szkoły się sypią, dosłownie. Żeby jakieś pieniądze gmina mogła szkołom dać, to okrawa się wynagrodzenie ludziom w nich pracującym. Wszystkim! Dlaczego nie pomyślano o zmniejszeniu premii pracownikom Ratusza w Warszawie? W ubiegłym roku, pracownicy tegoż, wzięli 43 miliony w postaci premii. Wszystkie szkoły na Woli w tym samym czasie, dostały na remonty 3 miliony, w tym roku dostaną 900 tysięcy zł. Wola "starą dzielnicą jest" i szkoły nie młodnieją, wymagają remontów. Chyba tylko żeby rozbawić ludzi, postanowiło Państwo Polskie obniżyć wiek nauczania w szkołach. W tych starych , niedostosowanych "trupach"?
Mogę tu napisać jeszcze bardzo dużo, o czym wszyscy wiedzą a głośno się nie mówi.
Nie ma władzy idealnej! Warszawska jest dobra, ale dziwnie tylko w siebie wpatrzona. Faktem niezaprzeczalnym jest, że Warszawa w czasie rządów pani Prezydent Miasta, wiele zyskała. Wolałabym tego nie zmieniać. Lecz tak już jest, że jeśli władza o ludziach zapomina , to w czasie wyborów ludzie zapomną o takiej władzy.
Wet za wet !
Pa:)
Coś mi się przypomniało. Teraz wszystkie opłaty za wywóz śmieci , w stawce ustalonej przez panią Prezydent miasta, dużo wyższej niż obecna, będą wpływały do Ratusza. Czyli znowu nas skubną! Mieliśmy bardzo dobrą stawkę ustaloną z naszym "odbiorcą" śmieci. Znowu zapłacimy miastu kolejny haracz, tylko nie wiem za co tym razem?
Pa:)
Nie lubię narzekać, ale czasami mi się wydaje, że obecna władza ma zwykłych ludzi w głębokim poważaniu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam dokładnie to samo co Ty;)
UsuńPozdrawiam:)
Chyba nie ma władzy, która by nie popełniała błędów. Trzeba jej o tym powidzieć i to głośno. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzecież dzielą pieniądze, to doskonale wiedzą. Co tu mówić? Nie wiem. Może gdzieś w innym miejscu jest zahamowanie informacji.
UsuńPozdrawiam:)
...a jaka opcja w mieście rządzi?
OdpowiedzUsuńPO i znana wszystkim pani burmistrz.
UsuńPozdrówka:)
...a już myślałam, że rządzi tam nasza "ulubiona" :)
UsuńNie, na szczęście. Jednak to co się ostatnio dzieje... I te czasy nielekkie. Sama wiesz. Ludzie ślepi ani głusi nie są.
Usuń...rewolucja jakaś będzie, na pewno! I szczerze powiem - przydałaby się...
UsuńWiesz, tylko jak by nie patrzeć, to nie bardzo widać dobre wyjście.
Usuń...a widzisz inne?
UsuńW razie czego... wyłącznie najgorsze. To już wolę to co jest.
Usuń...wiesz, bez urazy, należysz do tej grupy, która pod wieloma względami jest w miarę bezpieczna...a co mają powiedzieć ludzie w wieku tzw. produkcyjnym bez szans na pracę, na wyjazd za chlebem, pracujący na umowy śmieciowe, wyzyskiwanych do granic możliwości itd.itp. czyli ogólnie tacy, których zwyczajnie upodla...
UsuńRozszerzasz temat. Czy myślisz, że coś by się zmieniło, gdyby rządziła inna opcja? Ludziom pewnie trochę by ulżyło, ale na "krótką metę". Potem byłyby jeszcze większe długi do spłacania a UE oddalałaby się od nas "świńskim truchtem". Znaleźlibyśmy się w grupie takich państw jak Grecja czy inne jej podobne. Nie wiem co lepsze?
Usuń...nie wierzę w cuda, ale mam jedynie (utopijną) nadzieję...tylko, że trzeba charyzmatycznego przywódcy a nade wszystko wichru, który by zdmuchnął najpierw tych z góry, a potem sukcesywnie tych ze szczebli niższych...
UsuńTylko że w Polsce takiego nie ma.
UsuńZawsze gdzieś się zaprą jakieś wytrzymałe ... gnidy
Usuńodporne na przeciwności, losu, ale z pustką w głowie.
Usuń...nic dodać...
Usuń;(
UsuńNie tylko w Warszawce źle się dzieje.
OdpowiedzUsuńCo mają powiedzieć ludzie w takich miastach jak moje, gdzie bezrobocie sięga około 20%. Tu ludzie dojeżdżaliby do pracy i trzema autobusami, żeby tylko mieli tę pracę. Skutkiem tego jest emigracja młodych ludzi. Mój syn wyjechał na Śląsk i z Rybnika dojeżdża do czeskiej Ostravy codziennie do pracy.Recesja jest w całej Europie.
I żaden rząd niczego nie zmieni na lepsze. Opowiadanie, że jak 'MY' dojdziemy do władzy to będzie lepiej jest bzdurą!
A nadziani związkowcy wyprowadzają ludzi na ulicę dając im złudzenia, że coś mogą naprawić:)))
Związkowcy to "inna para kaloszy". Robią to, bo się boją o swoje synekury. Pracy nie ma nigdzie. Ważne jest jaki jest stosunek kwoty wydanej na przejazd a pensją.
UsuńZ całym szacunkiem dla wszystkich. Dlaczego piszesz "Warszawka"? O ile wiem , moje miasto nosi nieco inną nazwę.
Pozdrawiam:)
Najmocniej przepraszam.
UsuńWiedziałam, że mieszkańcy stolicy są przewrażliwieni ale żeby do tego stopnia?
Mam rodzinę w Warszawie i nikt się nie obraża jak tak mówię, dlatego nie wiedziałam, że masz z tym jakiś problem.
Pozdrawiam:)))
Wszystko zależy od stażu.
UsuńPa:)
Oj Ewa, Ewa. Zdegradowałaś panią prezydent miasta (hi hi hi). "Na pocieszenie"; u mnie też nie wygląda przyjemnie. Prezydent tak zapożyczył miasto, że wnuki nie zdążą spłacić.
OdpowiedzUsuńPodwyżki dokuczliwe dla wszystkich - poza "żłobem" - i nie kończące się remonty NOWYCH obiektów.
Na "euro" zrobione po "euro" naprawiane. Płacą jednak mieszkańcy , nie prezydent i dworzanie jego. Postęp jest duży, miasto pięknieje, tylko na kredyt. Kto zapłaci?
Likwidowane linie i jednocześnie podwyżki cen biletów powodują, że dalej bardziej opłacalna jest jazda samochodem. Jakie są tego skutki; każdy prawie, wie.
Coś ci nasi włodarze miast i kraju, rozminęli się z roztropnością i przyzwoitością.
Winni są POSŁOWIE ustanawiający "na akord" kretyńskie wręcz ustawy. Tam, tzn. w sejmie, brakuje ludzi myślących. Sami "wierzący". Wierzą, że jakoś (hi hi hi) się zrobi i zapłaci.
Pozdrawiam serdecznie.
Nie zdegradowałam, tylko upomniałam. Trzeba wiedzieć za co , ile, komu i kiedy się należy. Bo przecież nie można nagradzać premią kogoś kto TYLKO wykonuje swoje obowiązki. Trzeba czegoś więcej wymagać.
UsuńCo do kredytu , a raczej pożyczek, to tu sytuacja jest podobna.
Pozdrawiam:)
Na maksa zdenerwowałam się czytając Twój dzisiejszy post.
OdpowiedzUsuńPoruszyłaś temat morze!!! "Źle się dzieje w państwie duńskim".
Wielki bajzel robi się w całym kraju...Nie chcę krakać, ale...
Na dłuższą metę ludzie tego nie wytrzymają...
Całe "naczalstwo" w urzędach rozminęło się ze swoją powinnością.
Urzędników przybywa, nikt nie myśli o mieszkańcach, tylko o swoich korytkach, swoich pensjach i premiach ...
Wywindowano do maksimum podatki od gruntu, nieruchomości...
Do domu, mam prywatną drogę... O zgrozo jak podniesiono mi za nią podatek. Ponieważ jest prywatna, z Urzędu jej nie odśnieżają, nie utwardzają...Nie robią na niej dosłownie nic. Ja tylko płacę... Zmuszeni byliśmy z własnych funduszy wyłożyć kostką aby nie ugrzęznąć w błocie...
Urzędy Pracy przeżywają prawdziwe oblężenie...Bezrobocie wzrasta.
Słyszę, że ciągle drożeją bilety autobusy miejskie...
Miasta są zadłużone. Kiedy pożyczki zostaną spłacone?
Pozdrawiam:)
Nie chcę krakać. Dobrze nie jest. Wszystkie ceny windują do góry, bo im pieniądze potrzebne. Janosikowe to niebagatelna kwota. Mogliby na jakiś czas Warszawę z niej zwolnić.
UsuńSama widzisz, wszędzie zapaść.
Pozdrawiam:)
Co daj Boże, amen, bo ja jednak jakoś kiepsko wierzę w przezorność polityczną polskiego elektoratu.
OdpowiedzUsuńSami się zapędziliśmy w kozi róg. Teraz nie widać innego wyjścia, tylko robić co trzeba;(
UsuńPa:)
To władza się rozpanoszyła.
UsuńNigdy nie tolerowałam drobiu, ale teraz rządzący nas lekceważą...
Pozdrawiam:)
Nigdy nie wolno popadać w samozadowolenie. Ta władza straciła umiar.
Usuń"Kara musi być", jak mawiała pewna znajoma osoba.
Pozdrawiam:)
Bywam na Wilanowskiej, gdzie jest parking przesiadkowy i tam zawsze jest: Przepraszamy brak miejsc, tak,że w tymi parkingami przesiadkowymi to nie do końca są nie wykorzystane. Mam chorą mamę na Brudnie jadąc na drugą stronę Wisły, przesiadam się 4 razy.Nie chce mi się zajrzeć aby zobaczyć jakie linie będą zlikwidowane. Ciągle ktoś majstruje przy komunikacji, a oszczędności szanowna władza mogła by poszukać u siebie...
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam. Najwyższy czas zabrać się za nich wszystkich. Coś nie gra i to trzeba zmienić.
UsuńTaki parking jest i koło mnie. Stoi stale pusty. Jeśli jest na nim 20 samochodów , "to wszystkie pieniądze".
Pozdrawiam:)
Ozonku moje miasto to samo nie dawno przeżywało. A jak zobaczyłam premie i wynagrodzenia w prasie lokalnej, to człowieka szlak trafia. Niestety nie mamy na to wpływu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMamy , raz jeden! W czasie wyborów.
UsuńPozdrawiam:)
Ozonku niby tak, ale jak dorwą się do władzy, to .........., a jak się znajdzie jedna, czy dwie osoby, które naprawdę mają dobro ogólu na względzie a nie własne, to nic same nie zrobią. a wręcz są zwalczane./miałam radną koleżankę/.Pozdrawiam
UsuńWiem o tym! Nie narzekam na obecnie tu rządzących ale na podział pieniędzy w moim mieście. Przy tak ogromnych potrzebach szkół, nie wypada wydawać na premie dla pracowników ratusza aż takich pieniędzy. Poza tym , powinno zostać zniesione janosikowe. Przynajmniej na jakiś czas. Mam też kilka innych uwag.
UsuńPamiętam poprzedniego prezydenta W-wy, katastrofa. Dlatego obecnie jest tyle do nadrobienia.
Pa :)
Obawiam się że o tej władzy nie zapomną! Już nie mam złudzeń. Wystarczy postraszyć naród PISem i o stołki mogą być spokojni. Dlatego tak się dzieje! Nie tylko w Warszawie.
OdpowiedzUsuńSerdecznosci!
A szkoda. Jakiś "bat" powinien istnieć. To co się dzieje.... szkoda słów. Inna sprawa, że przyszedł chyba czas, na zlikwidowanie "Janosikowego"! Najwyższa pora!
UsuńPozdrawiam:)
U nas jakoś na razie spokojnie. Dobrego mamy prezydenta, prawicowy ale bez związania z partią. Rządzi 3 kadencje i jeszcze pewnie porządzi. U nas jest od lat bardzo dobry układ - minimalna różnica między lewicą i prawią. Tym sposoben "chłopcy "patrzą sobie na ręce a dla nas z tego patrzenia tylko zysk, bo żadna z opcji zbytnio się nie rozbestwia
OdpowiedzUsuńTu się tak nie da. Mieliśmy już Prezydenta Warszawy z Prawicy i nie powiem co z tej prezydentury wyszło. Wolę dużo bardziej to, co jest obecnie. Byłoby jednak lepiej, gdyby Ratusz widział więcej niż czubek własnego nosa.
UsuńPozdrawiam:)
Miłości, która jest ważniejsza od wszelkich dóbr, zdrowia, które pozwala przetrwać najgorsze. Pracy, która pomaga żyć. Uśmiechów bliskich i nieznajomych, które pozwalają lżej oddychać i szczęścia, które niejednokrotnie ocala nam życie.
OdpowiedzUsuńZatem, staropolskim obyczajem: dużo szynki życzę z jajem, niech zające i barany po spełniają Twoje plany. Święta to jest czas wielki, a więc porzuć swe rozterki. Niech to będzie czas uroczy, życzę Tobie i Twoim Bliskim Radosnych Świąt
Dziękuję bardzo! Takich życzeń jeszcze nie dostałam.
UsuńNie byłam przygotowana na nie.
Zatem:
Jaj przepięknie malowanych,
Świąt wesołych, roześmianych,
W poniedziałek kubeł wody,
Szczęścia, zdrowia oraz zgody
Życzę Tobie i całej Twojej rodzinie:)
Pozdrawiam:)
ale sobie fajnie życzycie Dziewczyny ... :-)
UsuńŚwiąteczny post dodam jutro. Nie można odmówić składania życzeń.
UsuńPa:)
Wesołych Świąt. Smacznego jajka, udanej baby, mokrego dyngusa. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziekuję!
UsuńTobie również Wesołych Świat życzę, kopy jaj i wszystkiego naj ;)))
Pozdrawiam:)
No i się ulało....
OdpowiedzUsuńCzasem tak mam;) Ale jakby nie było co , to by się nie ulało.
UsuńPozdrawiam:)