Większość zdjęć jest moją własnością, chcesz je wykorzystać, spytaj! Kilka zdjęć z internetu.

wtorek, 23 kwietnia 2013

Park c.d.

Dobrze, że ubrałam się w "strój maskujący" bo przy okazji zmieniłam buty na obcasach na sportowe i mogłam chodzić "szeptem". Byłam prawie niesłyszalna i prawie niewidoczna. Dla tych fruwających tylko, ale o to mi chodziło. Udało mi się coś, o co od dawna zabiegałam. Sfotografowałam sójkę i to z bliska. Nie sądziłam, że mi się uda. Aparacik miałam ustawiony na przybliżenie, przez pomyłkę tylko, ale świetnie wyszło. Co prawda dłużej musiał się  "ustawiać" do zrobienia zdjęcia. Ale nic to!
To gołąb grzywacz, coś słabiutko mi "wyszedł".
Sójka! Daleko była.
Parkowy rudzielec.
Też zdjęcia z daleka.
Niestety, badylki przeszkadzają.Sójka.
Trochę niewyraźna.
W cieniu i z "profilu".
Ta pokazała mi tyły.
Czysty przypadek. Zrobione na "ślepo" , bo słońce świeciło mi prosto w oczy. Nic nie widziałam.
Tu podobnie. Aparat musi mieć czas na ustawienie ostrości. Ja mu tego czasu nie dałam.
Już lepiej. Były bardzo blisko mnie.  Bo były  dwie sójki!
To wiercipięta.
I ciekawska! To zdjęcie najbardziej mi się podoba.
Trochę parkowej przyrody.
Jeszcze wilgotne od porannej rosy gałązki w słońcu.
Złamane drzewo.
Baaardzo wysokie.
Najnowszy "mieszkaniec" parku. Resztki lampionu puszczonego w powietrze w Warszawie. Ktoś nieodpowiedzialny i bez wyobraźni zorganizował takie święto i nosem mu wyszło. Zwierzęta w ZOO próbują je zjadać, wszędzie na drzewach wiszą takie strzępy. Nie sadziłam, że część doleci  i do dzielnicy gdzie mieszkam.
Pa:)
P.S.
 Tak wyglądał park rok temu!

40 komentarzy:

  1. Polowanie znakomite!
    Tyle ptaszków cudnych 'złapałaś'!
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Starałam się jak mogłam. Jednak się udało, czyli moje zachody ze strojem nie były na próżno.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Nie były Ewo, Twoje starania zostały znakomicie uwieńczone sukcesem:)))

      Usuń
    3. Dziękuję:))) Żebyś wiedziała jak ja się zastanawiałam co zrobić, żeby się udało. Ciągle chodzę do tego parku i nigdy nie zdołałam z bliska zrobić zdjęć ptakom. Zawsze uciekały. Jak się "przebrałam", to wyszło!

      Usuń
  2. To jesteś jak ten Don Pedro z Krainy Deszczowców, z tym, że Ty dzierżysz aparat zamiast lornetki :) Rzeczywiście pomysł z barwami ochronnymi i cichochodzeniem przynosi wymierne skutki. Muszę i ja spróbować, tylko kiedy? Jestem na spacerze wciąż w towarzystwie psiny...:) A resztki lampionów u nas także lądują wszędzie i oczywiście nikt ich nie sprząta...ludziska puszczają je z okazji wszelakich, a miasto na pożegnanie lata...
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym rodzaju;) Od lat tam chodzę i pierwszy raz w tym roku nareszcie się udało zrobić zdjęcia jak chciałam.
      Jak Ci się podoba "ciekawska"?
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. ...ciekawska bardzo mi się podoba...
      Ad. warszawskiego święta z lampionami w roli głównej wysłałam Ci link na pocztę. Luknij.
      Pa:)

      Usuń
  3. Podoba mi się , to Twoje "uzależnienie". Ptaki, to chyba już Ciebie rozpoznają i specjalnie będą niebawem, pozować. Powodzenia w "łowach". :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem. Zwłaszcza, że w najbliższym czasie gdy wyklują się pisklęta, będą bardzo "zalatane";)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  4. Jakie piękne to ptaszysko z turkusem na skrzydełkach! Kompletnie się nie znam na ptakach, ale kocham wszystko, co żyje (z wyjątkiem większej części ludzkości).
    :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To sójka:))) Trudno ją "upolować", dlatego się musiałam odpowiednio "przebrać". Co do ludzkości, mam podobne poglądy.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  5. Ile czasu zajmuje Ci fotografowanie tych cudownych stworzeń?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A konkretnie? Tych z ostatniego posta, czy całej reszty?

      Usuń
    2. Z jednej prezentacji w poście:)

      Usuń
    3. Tyle co wizyta w parku. Godzinkę, czy jakoś tak.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    4. Myślałam że kilkanaście godzin:)

      Usuń
    5. Nie:) Kwestia dojechania do... i spaceru. Spacer i znalezienie ptaków zabierają najwięcej czasu. No i robienie zdjęć też!
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  6. Tyle ptaszków i nawet wiewióreczka się znalazła. śliczne śliczne.

    OdpowiedzUsuń
  7. Znasz się na ptakach! Ja znam tylko te pospolite.
    Pozdrawiam:))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  8. To ostatnie zdjęcie z ubiegłego roku w porównaniu do dzisiaj robionych jest jak letnie. Bardzo się ta wiosenka w tym roku spóźniła. Dobrze, że już jest!
    Dziękuję za miłe wizyty na pozostałych moich blogach:)
    Pozdrawiam ciepło:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Zmuszasz mnie":)))
      Dlatego to zdjęcie umieściłam! Pokazuje doskonale późną wiosnę.
      Serdecznie pozdrawiam:)

      Usuń
  9. Witaj- pięknie tu u Ciebie-pozdrawiam i zostaję na dłużej.Wie,że wiosna idzie do nas DUŻYMI KROKAMI....pozdrawiam i zapraszam w odwiedzinki.Papa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, wiosna! Podobno to najpiękniejsza pora roku:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  10. WOW! Miałaś udane "polowanie". Tyle różnych ptaków i na dodatek upolowałaś jeszcze wiewiórka. Potrafisz je znajdować. Masz przy tym wyjątkową cierpliwość. Podziwiam Cię. Zdjęcia świetne.
    Czy były robione nowym?
    Ja też próbowałam robić. Wypatrzyłam ptaszka, nastawiam aparat a on? frrrr i już go nie ma. Po kilku takich razach zabieram aparat i idę do...domu.
    W ostatnich dniach późno wracałam do domu...
    Ślę moc pozdrowień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście jeszcze starym. Po tej sesji zdecydowałam!
      Będą nowe, lepsze, mam nadzieję;)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  11. Witaj:) Piękna ta Twoja sójeczka, szczególnie na piątym zdjęciu.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trafiło mi się , jak ślepej kurze.... Pierwszy raz!
      Dzięki Ewuś!
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  12. POZDRAWIAM EWCIU - padłam trochę ale nic to ... MOŻE TWOJA ŚLICZNA SÓJKA MI SIĘ PRZYŚNI ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba byłam niewyspana jak pisałam komentarz. Niech Ci się śnią ciekawskie sójki!
      Pa:)

      Usuń
  13. Też lubię chodzić na takie łowy do parku i pobliskiego lasku. My nazywamy to wyprawą na wiewiórki.
    Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy to nazywa jak chce. Ważne, żeby były efekty tych wypraw.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  14. Wspaniała akcja, zdjęcia wyszły rewelacyjnie, przyroda oferuje nam wspaniałe obrazy:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taką wiedzę zdobywa się w wyniku doświadczeń. Wiesz coś o tym;)
      Pozdrawiam:)

      Usuń