Większość zdjęć jest moją własnością, chcesz je wykorzystać, spytaj! Kilka zdjęć z internetu.

niedziela, 5 maja 2013

Ciągle park.

Pora roku jest taka, że zachęca do robienia zdjęć budzącemu się po zimie życiu. Wczoraj znowu byłam w parku. Połówka twierdził, że ścięte drzewa już usunięto. Sprawdziłam, uporządkowano w znacznym stopniu teren, ale drzewa nadal leżą w wodzie.
To lewa strona.
To prawa. Wszystko stanowi całość.
Spotkałam wronę siwą.
Miała wyłysiałe prawe skrzydło.
Kos ma się nieźle.
Dzięki nowemu aparatowi fot. miałam wiele dodatkowych możliwości. Szłam jak ta... z dwoma aparatami. Ciągle jeszcze najswobodniej czuję się ze starym aparacikiem, ale on nie ma możliwości, które posiada nowy.
Właśnie , o to mi chodziło.
I o to! Był ranek, rosa jeszcze nie obeschła.
Z bliska wszystko wygląda inaczej.
Stare drzewo z jakimiś naroślami.
Mlecz polny.
Gołąb grzywacz od tyłu. Nie jestem pewna czy to na pewno on.
Nad parkiem wciąż toczyła się bitwa. Małe ptaki przepędzały wrony. Na pewno coś takiego każdy widział. To zdjęcie zrobiłam właśnie wtedy. Chwila odpoczynku.
Drozd.
Słyszałam, a właściwie gdzieś czytałam, że ta grupa ptaków zawiera taką różnorodność  podgatunków,  iż możliwe jest  wydzielenie każdego z osobna jako odrębnego gatunku. Tak twierdzili ornitolodzy.
Jeszcze jedno.
To zdjęcie komentarza nie potrzebuje.
Kaczuchy.
Też:)
Przedwczoraj widziałam na "moim" osiedlu dziką kaczkę. Pisałam o zasypywaniu glinianek i braku miejsca dla kaczek! Nie wiem co będzie z nimi dalej.
Pa:)

43 komentarze:

  1. ...świetne zdjęcia!!!
    Wielkie brawa! A jeszcze większe za trzeci od końca kadr!
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz mogę takich "mieć na pęczki". Niestety, nowy aparat wymaga cierpliwości. Ciągle się go uczę.
      Dzięki MEG!
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  2. No ja Cię kręcę, już nie wiem, które zdjęcie najładniejsze! Ale chyba z wroną...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię ptaki, "niebiescy lotnicy" jak ktoś je kiedyś nazwał. Najważniejsza jest dla mnie możliwość zrobienia dobrego zdjęcia ptaszkowi, bez konieczności zbliżania się do niego.
      Też nie wiem które najładniejsze. Mam jeszcze zdjęcia sprzed tygodnia czy dwóch.Nie było jeszcze liści, tylko pąki.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Zdecydowałam się. Drugie miejsce dla kropel, bo woda we wszelkich wariantach to mój absolutny żywioł.

      Usuń
    3. Może być! Też lubię wodę pod każdą postacią, nawet ulewy.
      :)

      Usuń
  3. Od razu widać, że masz nowy aparat :) zdjęcia extra! Szczególnie stokrotka i rosa na trawie :) pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam móc uzyskiwać takie efekty, widzieć biedronkę na kwiatku i takie tam drobiażdżki. Nadal jednak posługuję się starym aparatem, bo on jest bardzo dobry w swojej klasie, no i lekki:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  4. Śliczne zdjęcia, teraz gdy wiosna w końcu obudziła się po długim śnie zimowym, to nie zostaje nam nic innego jak chodzić z aparatem, bo ciągle coś ciekawego jest w zasięgu wzroku.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Za chwilę liście się rozwiną całkowicie i niewiele będzie można dojrzeć w parku. Wiosna jednak ma swoje dobre strony.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  5. Ten nowy aparat jest niezły.
    Ja też mam podobne funkcje.Nie wiedziałam o nich, że można takie zdjęcia z bliska zrobić i są cudowne. Powiedziała mi o tym moja koleżanka, która miała w rękach różne aparaty. Pokazała mi tą opcję i teraz z niej często korzystam.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezły , fakt. Głównie chodziło mi o możliwość robienia zdjęć ptakom bez ich płoszenia. Jak widać udało mi się.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  6. nooooooo - PANI KOLEŻANKO - to dałaś popis ..
    fotki przepiękne , a ta kropla rosy !!! świat się w niej cały przegląda i ja się przeglądam i uśmiecham się :-)
    SUPER EWCIU

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, krople rosy mi "wyszły" a był to pierwszy raz tego aparatu. Pierwszy na taką skalę.
      Pozdrówka:)

      Usuń
    2. co pierwsze to wieczne, schowaj na pamiątkę :o)

      Usuń
    3. Już zostanie i u mnie i na blogu:)))

      Usuń
  7. Jakie śliczne wiosenne zdjęcia aż miło było popatrzeć. Pozdrawiam Ozonku bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiosna ma to do siebie, daje się lubić! Bez wyjątku:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  8. Podziwiam doskonałe zdjęcia.Bardzo ładnie łapałaś wiosnę.Zazdroszczę.Bo,ja niestety,mam ograniczenia zdrowotne.Musiałabym mieć "umyślnego"który by mi nosił statyw.Utrzymuję w dłoniach tylko małą komórkę i takie bardzo kalekie te moje foty.Ostatnio jest coraz gorzej.Ale co tam,liczy się chęć a,tej mi nie brakuje.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robię zdjęcia bez statywu. Chociaż , teoretycznie, powinien być. Na razie daję radę.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  9. Te drozdy to są kwiczoły. W parku koło mnie też ich mnóstwo.

    Ja też czasem chodziłam z dwoma aparatami, a mam jeszcze spory, ciężki statyw (rzadko używam). I brakuje mi lornetki. Mam, ale miejsca na szyi już brakuje ;-)

    Niedawno dostałam od dzieci smartfona z aparatem. Nawet się ucieszyłam, że od teraz aparat będzie zawsze pod ręką. Ale okazało się, że zdjęcia wychodzą marne, i może to dla mnie lepiej :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak , wiem. Jest ich tu najwięcej. Snują się po parku w tych swoich rudych kubraczkach. Bardzo je lubię:)
      Aparat w telefonie, to jedynie gadżet, może posłużyć w razie czego. Najlepszy jest aparat fotograficzny i innego wyjścia na razie nie widzę. Może zaczną je robić z lżejszych materiałów? Przydałoby się. Przecież zdjęcia robią również kobiety i to nie gorzej niż mężczyźni.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  10. Piękne wiosenne zbliżenia. Kosy to bardzo pracowite ptaszki, a zdjęcia z telefonu niczego sobie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie lubię, lecz najbardziej lubię scenki różnorakie, przy współudziele natury.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  11. No, różnica ogromna. Aparat jest znakomity, zdjęcia są piękne:)
    Dawno nie widziałam wrony, jakoś znikły z krajobrazów w moim otoczeniu.
    Kwiateczki piękne i kropelki rosy też.
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie wron a wron! Są , poza krukami, pozostałe krukowate. Znikają natomiast inne ptaki. Czasem trafi się wróbel, czy sikorka. Drapieżniki niszczą wszystko co się da. Miasto powinno coś z nimi zrobić.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Bo będzie jak u Żeromskiego "rozdzióbią nas kruki, wrony...".
      Pa:)

      Usuń
  12. Ozonku ależ miałam ptasią ucztę. Siwą wronę widzę po raz pierwszy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niemożliwe! Przecież jest ich sporo. Może tylko Warszawę tak "nawiedziły"?
      Robię tym wronom zdjęcia od dawna. Jeśli ich u Ciebie nie ma , należy się tylko cieszyć. Zauważyłam, że tu rozmnażają się bez przeszkód i jest ich coraz więcej.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  13. WIESZ CO EWCIU - u mnie wrony sa czarne, paskudne i na dodatek kraczą, a Twoja wrona taka ładna, szkoda jej skrzydła, zawsze mi smu jak taka krzywda się dzieje. A wiesz, u mnie , po drugiej stronie ulicy, w parku otaczającym stary kościół mieszkają sowy. Wieczorami słychać jak pohukują ... ojjjj - czasem strach jak na kobrze ..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie są to przypadkiem gawrony? To gawrony najczęściej słyszymy, wrony dużo rzadziej.
      Pa:)

      Usuń
    2. gawrony też są i też gadziny kraczą. Siedzą zwykle na jarzsębinach, od strony podwórka, mamy tam boiskoi gołębnik, sąsiedzi dokarmiają gołębie, rzucają hedzenie na boisko więc wrony i gawrony korzystają jak mogą i wyjadają gołębiom, za to gołębie fruwaja od strony ulicy, przychodzą na balkon i wyżerają wszystko sikorkom. A wielkie i grube sa te nasze gołębie - jak kury.
      ---------
      DZiękuję Ewciu za komplement :-)

      Usuń
    3. Tak czy inaczej wszyscy się najedzą. Trochę mi szkoda sikorek.
      Komplement jak najbardziej zasłużony.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  14. a dzisiaj sobie po żółty mlecz przyszłam Sporo mam pracy, siedzę teraz przy projekcie gabinetów dentystycznych (brrrrrrrr) ale się na chwilę oderwałam, wypiłam kawkę i skoro nie mogę pobiegać to chociaż w Twoim parku na kwitnący mlecz popatrzę. Przypomina mi zawsze dzieciństwo i nasze wyprawy nad rzekę, brzegi całe porośnięte były mleczem :o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam plecenie wianków z tych kwiatków. Z mlecza i z koniczyny też:)
      :)

      Usuń
  15. Cudowne zdjęcia, podziwianie takich fantastycznych wiosennych obrazów daje dużo radości:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daje i to najbardziej lubię. Za chwilę liście zakryją wszystko i trzeba będzie czekać do następnej wiosny.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  16. przepiękną wiosnę uchwyciłaś :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka jest! Wszystko szybko się rozwija i rośnie, a za kilka dni śladu nie będzie po wiośnie.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  17. Ewuś!!!!
    Świetne zdjęcia. Myślę, że o to Ci cały czas chodziło.
    Doskonałe makro.
    Ptaki są na wyciągnięcie ręki. Mniszek jest prześliczny.
    Jestem zachwycona.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym razem mnie zniknął pisany komentarz.
      Właśnie o to, skąd wiesz? Głównie chodziło mi o możliwość fotografowania ptaków, bez ich płoszenia. Na poprzednim spacerze tylko sójki dały się podejść i udało mi się je uwiecznić. Cała reszta zmykała aż miło. A z daleka... z daleka zdjęć ptakom nie zrobisz, kropka na trawie to nie ptak;( Bardzo się cieszę z tego nabytku. Było warto.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  18. no to jesteś EWCIA PTASZANKA ... ja jestem Hanka chałwianka ...;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. piekna wiosna na zdjeciach :) pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń