Odkąd pamiętam, zawsze przez Bielany i lasek bielański płynęła rzeka Rudawka. Swój początek ma na Powązkach. Obecnie "wsadzona" w rury biegnie tak jak dawniej , tylko pod ziemią. Lecz nigdy niczego do końca przewidzieć się nie da. Pamiętam ją wylewającą każdej wiosny w okolicach Szpitala Bielańskiego w Lasku Bielańskim. Zamknięcie tej rzeczki w rurach, spowodowało obniżenie wód gruntowych w Lesie Bielańskim o 5 metrów. Las Bielański, to pozostałości po puszczach mazowieckich, tak jak i Puszcza Kampinoska. Las Bielański posiada unikatową faunę i florę. Żyją tam gatunki endemiczne lub bardzo rzadkie, unikatowe wręcz.
Człowiek rości sobie prawa do bycia PANEM TEGO ŚWIATA. Tak się nie da. Natura zawsze upomni się o swoje, tak jak zrobiła to w ostatnich dniach w Warszawie.
Takich rzeczek jest w Warszawie więcej. Napisałam tylko o jednej, bo w ostatnich dniach właśnie w byłym jej korycie zebrała się woda i zalała co chciała.
Lekceważenie natury zawsze odbija się ludziom powracającą czkawką!
Pa:)
...natury nikt nie pokona!
OdpowiedzUsuńPrzyroda wymaga pokory!
Serdeczności:)
Myślę tak samo.
UsuńPozdrawiam:)
...inaczej myśleć się nie da, chociaż nie wszyscy to wiedzą:)
UsuńPrzeważnie NIE wiedzą !
UsuńOj tak! Na Natolinie stoi dąb Mieszko. Osiedle mieszkaniowe wydzieliło ochronną strefę 5m osuszając rzeczkę, która wpływała do Parku Natolińskiego i - i mieszkańcy mają wodę w piwnicach.Najpierw zbudowano osiedle a potem w Parku natolińskim uczyniono ścisły rezerwat.
OdpowiedzUsuńPokręcone to myślenie. Od razu widać, że ludzie ciągle bardzo mało wiedzą o przyrodzie, ale za zmiany się biorą, bo co im to? Najwyżej kogoś zaleje, albo jakiś obszar wyschnie.
UsuńPozdrawiam:)
Jestem dokładnie takiego samego zdania. I dlatego nie wierzę w ludzkość. Zamiast wykorzystywać umysły dla powszechnego dobra, czyni się to, aby zawrócić z drogi rozwoju w kierunku samozagłady.
OdpowiedzUsuńMoże nawet nie tak. Brak gruntownej wiedzy w danej dziedzinie, nieznajomość rzeczy. Jest tyle książek, które mogą pomóc. Tylko trzeba chcieć je przeczytać, dowiedzieć się czegoś więcej. Są różne publikacje, sama mam takie, ale jeśli urzędnicy w warszawskim magistracie są przekonani o swojej wszechwiedzy? Nie poradzisz! Czasem się czuję jak za czasów komuny.
UsuńPozdrawiam:)
...a nawet byłabym ostrożniejsza w bluźnieniu na komunę w tym względzie.
UsuńZa komuny, ówcześni "mędrcy" uważali, że najważniejszy jest człowiek i robili wszystko nie licząc się zupełnie z przyrodą. Jak widać, ona się upomina o swoje prawa.
UsuńPa:)
Przypomnij sobie Morze Aralskie! Byłe już! Sami sobie "mądrzy" ludzie to zrobili.
Usuń;(
Też prawda.
UsuńA mimo to odnoszę wrażenie, że takiego działa zniszczenia, jakie dokonuje się dzisiaj, nie było dotąd w historii.
Każde czasy mają swoich głupków. Nikomu nie chcę się sięgnąć do tego co było, do historii, żeby uniknąć nieszczęścia, tylko idą do przodu jak taran nie oglądając się za siebie. To jest najistotniejszy błąd. Nikomu się nie chce wyciągać z niczego wniosków.
UsuńPowiedz mi , po jasną.... są zalewane asfaltem , lub betonowane boiska szkolne, n.p.? Po co i dlaczego robi się to w wielu innych miejscach bez istotnej przyczyny?
Jeszcze dodam. Wielka tama w Chinach zwali kiedyś na głowy jej budowniczych kilometry sześcienne wody. Rzeki znowu popłyną swoim korytem, a nie tak jak zachciało się ludziom. To , co człowiek zrobił naszej planecie powinno być karalne .
Potem się ludziska dziwią, że na wielu terenach, dotychczas spokojnych, zaczynają występować trąby powietrzne, jakieś tornada, czy co tam.
UsuńTo się z niczego nie bierze!
Najwyraźniej mamy alergię na to samo. Mnie mierzi ten wszechobecny beton pod nogami i wręcz dostaję białej gorączki na to golenie do łysego co tydzień trawników, krzewów i drzew. Pisałam o tym na blogu
Usuńhttp://frau-be.blogspot.com/2012/07/46-byle-do-zimy-opublikowany-na-starym.html
A co zrobiono z pszczołami? Można na te tematy wiele i w nieskończoność.
Jeszcze są , o ile mi wiadomo. Bez nich, to cztery lata nas czekają a potem wszystko wymrze. Zwierzęta i ludzie kamieni nie jedzą.
UsuńTeż z nimi dziwne sztuki wyczyniano, tylko one są silniejsze niż zła wola bezmyślnych, podobno ludzi.
Chińczycy już ręcznie drzewka owocowe zapylają. Ich są miliardy, a co z nami?
Ozonku ludzie chyba jeszcze nie nauczyli się pokory wobec natury. Ale czy tego można się nauczyć? Przykre to, bo robimy samozagładę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLudzie ciągle są przekonani o własnej wyższości.
UsuńPozdrawiam:)
to prawda co piszesz! ludzie chcą naturze wydrzeć jak najwięcej nie dając nic w zamian... a to się mści!!! grabią i niszczą z myślą po nas choćby potop! pozdrawiam ciepło. S.
OdpowiedzUsuńZ ust mi to ...
UsuńPozdrawiam:)
Ludzie zapominają o naturze i od czasu do czasu muszą za to płacić rachunki:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPłacą coraz częściej i coraz więcej.
UsuńPozdrawiam:)
Przyroda nie da się oszukać. Na betonie kwiaty nie rosną, ale korzenie pod betonem wcześniej, czy później zrobią swoje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Przykładów znam uuu albo i więcej, zwłaszcza w Warszawie, gdzie zalewano betonem lub asfaltem co się tylko dało. Teraz mamy tego skutki.
UsuńPozdrawiam:)
Przyroda broni się, potrafi wyrosnąć drzewko na skale, na dachu. miałam ciocie na Bielanach , dopóki żyła kilka razy w roku ja odwiedzałam.Pozdrawiam Ozonku bardzo serdecznie.
OdpowiedzUsuńBroni się i dobrze! Wiesz co by było, gdyby nie miała siły na odradzanie się? Nas pewnie też by już nie było.
UsuńPozdrawiam:)
oj tak ...
OdpowiedzUsuńteraz przychodzi mi coś do głowy - jest w naszym prawie coś takiego, jak powierzchnia biologicznie czynna. aLE OD CZEGO ROZUM I SPRYT - kombinuje się jak tu SPRYTNIE prawo obejść jak sobie tej powierzchni uszczknąć. TI zabetonowuje suię całe połacie a potem jest co jest. Biologicznie czynna odbiera wodę. Ktoś tam pracowicie i z mozołem liczy ile tego powinno być i co? i nic , mądrzejsi chodnczki robią a potem cała woda do burzówki a sory - burzówki na kataklizm nikt nie liczy.
Powinni co się da pozrywać (asfalt i beton) i przywrócić naturze, ale na to pieniędzy już nie ma.
Usuń:)
To fakt...Przyrody nie da się oszukać. I jak mówi przysłowie; cicha woda brzegi rwie...Większość podtopień to "zasługa" potoków, strumieni, rzeczek...
OdpowiedzUsuńW tym przypadku, natura upomniała się o swoje...
Serdecznie pozdrawiam:)
Fakt! W końcu i tak zrobiłaby to.
UsuńPozdrawiam:)
Natura po prostu co jakiś czas upomina się o swoje.
OdpowiedzUsuńSłusznie. Konsekwentnie i dość skutecznie, chociaż nie zawsze.
Usuń:)
W lasku bielańskim , gdzie na szczęście płynie jeszcze mały fragment rzeczki Rudawki , zauważyłem żyjące małe rybki . Trudno określić ich przynależność , gdyż nie próbuję ich złapać , jednak według moich znajomości mogą to być cierniki . Poznaję to po sposobie pływania i różowo zabarwione brzuszki samczyków . Gatunek CHRONIONY. Szanujmy i dbajmy o przyrodę !!!!!! Ryszard.
OdpowiedzUsuń