Co rok, o podobnej porze, nasze osiedle odwiedzają szpaki. Jest to dość krótka wizyta, ale bardzo widowiskowa, bo przylatuje ich ogromne stado. Przylecą, wyjedzą co trzeba i odlatują. Wczoraj nie miałam szczęścia, prawie. Trafiłam na koniec tej wizyty.
Powiększajcie zdjęcia!
Miałam przy sobie tylko mały aparat, ale nowym pewnie i tak zbliżeń nie dałabym rady zrobić tym ruchliwym ptaszkom.
Obsiadły wszystkie trawniki. Dziobki wyszukiwały szybko co trzeba i ptaszek odfruwał, lub... odchodził z godnością ;)
Miejscowe, krukowate przede wszystkim, robiły co mogły żeby się tej "szarańczy" pozbyć. Starały się szpaki przepędzić.
Takie widoki lubię najbardziej. Szpaki w locie:)
Jeszcze kilku maruderów zostało, ale za chwilę i one odlecą.
Widziałam takie szpacze "najazdy" wielokrotnie i prawie nigdy nie udało mi się zrobić im porządnych zdjęć.
Pa:)
Ja miałam szpacze naloty zimą, o dziwo, na parapet z jedzonkiem. Wczoraj na wieczornym spacerze widziałam ogromne stada szpaków na łące za miastem i nawet się zastanawiałam, czy jest wśród nich jakiś wykarmiony moimi płatkami owsianymi ;-)
OdpowiedzUsuńTakie stado odwiedza moje osiedle. Co rok o tej samej porze.Są szpaki osiadłe w Polsce,to te bez wyraźnych cętek. Są też przylatujące do nas na lęgi, żyjące bardziej na południu. Czyli te stadami przylatujące do Polski , to nie te przez Ciebie karmione;)
UsuńPozdrawiam:)
O, matko inwazja...:)
OdpowiedzUsuńPisałam Ci kiedyś, że na moim osiedlu ich jest sporo, teraz dopiszę, jest tego roku więcej niż sporo, jest ich bardzo dużo...nie wiem skąd się ich aż tyle wzięło...
Serdeczności:)
To goście. Przylatują do Polski tylko w okresie lęgowym.
UsuńPa:)
...to wiem, ale nigdy nie było takiej chmary jak w tym roku..
UsuńBywają różne lata, bywają różne stada. Mogę jedynie domniemywać przyczyn. Ale to na nic.
Usuń...ano na nic...w każdym razie mam ich dużo i tylko cieszyć się trza :)
UsuńPa:)
Też tak myślę. Lubię ptaki:)
Usuń:)
Witaj Kochana. Chciałam Ci cos powiedzieć..Każdy ma jakieś problemy, kłopoty, czy to z pracą, czy zdrowiem, czy osobiste... każdy ma jakiś smutek, który go gnębi, nie ma szczęśliwych ludzi a jednak.... możesz znaleźć pomoc, wyjście z trudnej sytuacji, wystarczy tylko wpisać w wyszukiwarce gogle: NIE DO ODPARCIA a zobaczysz jak proste jest wyjście, to nic nie kosztuje, to nie jest reklama, to jest po prostu modlitwa, która zawsze jest wysłuchiwana, tam znajdziejsz jak się modlić , jak prosić, aby dobry Bóg Cię wysłuchał... pamiętaj, wrzuć w gogle : NIE DO ODPARCIA
UsuńMoże przy Tobie nauczę się wreszcie choć trochę rozróżniać ptaki... Jak kocham wszelką przyrodę, tak ptactwo to dla mnie czarna magia - odróżniam tylko bociana od kury!
OdpowiedzUsuńDobre i to;) Mam tak jak Ty, tyle że z roślinami. Sporo odróżniam, ale przy ich mnogości, to prawie nic.
Usuń:)
PEWNIE POLECIAŁY NA MOJE SZPAKOWE DRZEWO
OdpowiedzUsuńEWCIU - ostatnie dni nie wędrowałam po blogach, każdą wolną chwilkę spędzałam nad kombinowaniem przy swoim blogu. Nie mogłam potwierdzić linku aktywacyjnego, nie mogłam wstawiać zdjęć, niczego nie mogłam. Kombinowałam nawet z innymi portalami ale strasznie mi szkoda było, bo się tu przyzwyczaiłam i WP dała ten blog do zakładki kultura.
Dobrze, że poczekałam HURAAAAA - przed monentem dostałam meila od Administratora WP, poprawili błąd na mojej stronie i już działa, mogę robić wpisy i dodawać zdjęcia. Edytować starego szablonu nie można ale tak jest i z tym się pogodzić muszę.
ZOSTAWIAM JEDNAK TEN STARY, LUBIĘ GO, sama się nad nim natrudziłam i przyzwyczaaiłam.
--------------
cieszę się, że już będę mogła pisać, więc ruszam w bój po zaprzyjaźnionych blogach a potem spróbuję zrobić wpis u siebie :-)
Nareszcie!!! Dobrze, że już wszystko w porządku. Martwię się o pozostałych, bo oni nie bardzo sobie z tym radzą.
UsuńGdzie szpaki latają, pojęcia nie mam. Te wędrujące "żyją na walizkach" i przyzwyczajone.
Pa:)
nooooo - wpis opublikowany ;-)
UsuńBardzo mnie to cieszy. Zaraz poczytam:)
UsuńPa:)
U mnie też ich pełno! :) fajne są! Pozdrowienia zostawiam! :)
OdpowiedzUsuńCzyli, że jest to ich pora przylotów.
UsuńPozdrawiam:)
Ewuś, Ty zawsze masz szczęście do przeróżnych ptaszków.
OdpowiedzUsuńMasz z nimi jakieś układy? One pozują Ci do zdjęć!!!
Ileż ja się muszę nakombinować aby wypocić, wyfocić jakieś jedno zdjęcie...a przecież mieszkam prawie na wsi i za ogrodem mam las...
U mnie są szpaki może trzy parki? takiej inwazji nigdy nie widziałam.
Buziaki.
Pa.
To kombinowanie dobrze Ci wychodzi. Znacznie lepiej niż mnie. Mnie się udało ze szpakami , bo było ogromne stado. Pojedyncze sztuki są nie do uchwycenia.
UsuńPozdrawiam:)
DZIEWCZYNY - OBIE PO MISTRZOWSKU NKOMBINUJECIE !!!
UsuńTobie też niczego nie brakuje w tym względzie:))) Śmiem twierdzić, że jesteś bardzo dobra!
UsuńPa:)
To znaczy, że jesteśmy trzy kombinatorki!
UsuńMiłej soboty!
Pozdrowienia i buziaki!!!!
Czy z tego wynika, że każdy kto się stara, żeby posty były ciekawe i interesujące jest "kombinatorem/ką" ?
UsuńBuziaczki:)
W dobrym tego słowa znaczeniu , oczywiście;)))
UsuńU mnie szpaków koło domu nie widuję, ale w ogródku jest ich sporo. Czekaja na czereśnie :)
OdpowiedzUsuńU mnie raczej ich nie widuję, tylko w takich przypadkach jak ten. Nagły ,ale krótki nalot i po "wizycie".
UsuńPozdrawiam:)
Ozonku nas też nawiedziło ogrom ptaków. Wracałam z kijków, więc nie miałam przy sobie aparatu. Widok był oszałamiający. Zapomniałam ich nazwę- z czubkiem na łebku. Ozonku jednym słowem miałaś radochę. Widzę, że obie lubimy fotografować ptaki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTakich z czubkiem na łebku jest trochę. Wielkością i ubarwieniem zbliżone do wróbla , to dzierlatki:) Jeśli miały inne ubarwienie, to napisz, poszukamy:)
UsuńPozdrawiam:)
Szpaków jest w tym roku wyjątkowo dużo.
OdpowiedzUsuńSą bardzo ruchliwe i trzeba bardzo się uzbroić w cierpliwość, żeby je sfotografować. Tobie się udało.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Powiedzmy. Nie można zrobić wyraźnego zdjęcia czemuś, co stale jest w ruchu! Nie da się;)
UsuńPozdrawiam:)
Nie znam się na ptakach chociaż je lubię. Mąż kupił mi na Boże Narodzenie "Wielki Atlas Ptaków". Studiowałam go w domu i terenie ale musi upłynąć dużo czasu żebym nauczyła się je rozpoznawać w naturze. O śpiewaniu nie wspominam. Przez okno słyszę różne głosy ale nie wiem czyje:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Nawet nie wiesz ile. Mnie ciągle się wydaje , że bardzo mało je znam.
Usuń:)))
pan szpak szpak mówi tak
OdpowiedzUsuńtak tak !!! a szpakowa
w liściach się chowa
ojjj - boli głowa ?
Od takiego "taktania", to każą by rozbolała:)))
Usuń;o)
OdpowiedzUsuńNapiszę do Cię;)
Usuń:)
czytałam - pewnie, że warto :-)
OdpowiedzUsuńzmieniłam sposób wpisywania komentarzy
OdpowiedzUsuńZaraz zobaczę co się u Ciebie dzieje;)
UsuńEwcia - tu zmieniłam, loguję się z google, pokazuje się moja ikonka
Usuńto o wiele łatwiejszy sposób komentowania, przedtem musiałam wpisywać każdorazowo nick i adres bloga a teraz jestem zalogowana więc tylko klikam i fruuuuuuuuuuu
UsuńMIŁEJ NIEDZIELI :-)
Witaj Kochana. Chciałam Ci cos powiedzieć..Każdy ma jakieś problemy, kłopoty, czy to z pracą, czy zdrowiem, czy osobiste... każdy ma jakiś smutek, który go gnębi, nie ma szczęśliwych ludzi a jednak.... możesz znaleźć pomoc, wyjście z trudnej sytuacji, wystarczy tylko wpisać w wyszukiwarce gogle: NIE DO ODPARCIA a zobaczysz jak proste jest wyjście, to nic nie kosztuje, to nie jest reklama, to jest po prostu modlitwa, która zawsze jest wysłuchiwana, tam znajdziejsz jak się modlić , jak prosić, aby dobry Bóg Cię wysłuchał... pamiętaj, wrzuć w gogle : NIE DO ODPARCIA
OdpowiedzUsuń