Większość zdjęć jest moją własnością, chcesz je wykorzystać, spytaj! Kilka zdjęć z internetu.

poniedziałek, 3 czerwca 2013

"Z listów do M".

"... Są też i inne tematy, nie mniej gorące. Odmówiono kobiecie "cesarki", a
rodzące się dziecko udusiło się w kanale rodnym. Zaproszony do studia
lekarz ginekolog,  nie pierwszej już młodości, wymądrzał się jakby zjadł
wszystkie rozumy.  Powiedział, że 5,5 kg, to nie jest normalna waga
dziecka i że to dziecko było pewnie chore. Kobieta z rodziny mojej połówki
urodziła dziecko 6,5 kg zdrową dziewczynkę, nie żadnego chorego
potworka. Bardzo wysocy rodzice, to i dziecko nie było małe. Temu
lekarzowi coś takiego nawet do głowy nie przyszło. Zagorzały zwolennik
porodów naturalnych, bo to nie on "płaci" za  złą decyzję. Pamiętasz,
chyba ok 2 lat temu, żona znanego sportowca rodziła bliźnięta.
Pojechała do szpitala ze wskazaniem lekarza prowadzącego, do cesarskiego.
W szpitalu "cesarki" nie zrobili i jedno z dzieci urodziło się z
niedotlenieniem mózgu. Krzyż do końca życia dla rodziców.  Kary dla
lekarzy nie ma za bezmyślność. Zapierają się czterema łapami żeby
tylko postawić na swoim. Skutki widać gołym okiem. Ale za ich głupotę
płacą pacjentki i ich rodziny, nie oni."
Pa:)
Zdjęcie: Andrzej.

46 komentarzy:

  1. brak slow... ;/ kolezanka kiedys rodzila, mala, filigranowa, nie trzeba byc fachowcem zeby zauwazyc ze naturalnie to ona nie urodzi.. dali "w kopercie" na cesarke... dr wzial i... kazal rodzic naturalnie... dopiero jak na stole stracila przytomnosc to zrobili ta cesarke... przerazajace to wszystko ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następny przypadek złych decyzji lekarza. Włos na głowie się jeży, bezmyślność lekarzy jest przerażająca.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Medycyna... płaćmy, płaćmy a i tak z nami robią co chcą.
    Brrr.... omijam szpitale jak się da.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem się jednak nie da i wtedy jesteśmy skazani... na lekarzy. Chociaż są też wśród nich jednostki przytomne i myślące. Jednak większość tych dobrych lekarzy wyjechała gdzie się dało, uciekając od polskiej rzeczywistości.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  3. To nie pierwszy taki przypadek i pewnie nie ostatni, jeszcze nie raz usłyszymy o złym lekarzu. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skąd ich tylu się bierze? Przecież państwo ich kształci. Może gdyby musieli za naukę zapłacić, to byłoby inaczej?
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  4. ...bo CC kosztuje więcej niż poród siłami natury...a dziś każdy szpital liczy każdy grosz...tylko rachując zapomina, że szafuje życiem/zdrowiem matki i dziecka, albo i obu...
    Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najczęściej szafuje zdrowiem obu, chociaż jest wskazanie lekarza prowadzącego. Lekarz prowadzący ma najlepsze rozeznanie, jednak jest lekceważony.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. ...ale dla urzędasów lekarz prowadzący widać autorytetem nie jest...

      Usuń
    3. Lekceważą go jak tylko mogą. Ale to właśnie on , prowadząc pacjentkę , wie najlepiej co i jak.
      Pa:)

      Usuń
    4. ...wiesz, że masz rację, ale...oni odpowiedzialni-nieodpowiedzialni tego nie wiedzą...podnoszą swoje łebki znad papierów tylko wtedy, gdy nastąpi nieszczęście...i szukają winnych, przeważnie nie tam gdzie szukać ich należy!

      Usuń
    5. Jak dla mnie, to są działania po rozlaniu się mleka, a pacjentka zostaje sama z najczęściej upośledzonym dzieckiem. Kazałabym takiemu lekarzowi płacić alimenty do końca jego dni.
      :)

      Usuń
    6. ...dokładnie, bicie piany bez sensu, bo nikt, bo jakiś tam kolejny "mądry inaczej" nie wyciąga wniosków i nie uczy się na błędach poprzedników...

      Usuń
    7. Zanikają umiejętności podstawowe mózgu, czyli uczenie się na cudzych błędach i wyciąganie wniosków. Katastrofa. Tylko dlaczego dotyka głównie lekarzy?
      :)

      Usuń
  5. Zależy jaki szpital i jaki lekarz. Ja rodziłam bardzo małe dziecko - 2800 i od razu po ostatnim USG w szpitalu pojechałam na cesarkę mimo tego, że lekarz był pewny, że dam radę urodzić siłami natury ale powiedział, że dzieciątko jest malutkie = słabiutkie i po co je narażać na ciężkie przeżycia podczas przychodzenia na świat.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mądry człowiek z tego lekarza. Nie to, co podany w przykładzie. Ciągle uważam, że każdy przypadek jest inny i lekarz powinien uruchamiać samodzielne myślenie.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Mój lekarz był starej daty. Do emerytury zostało mu parę miesięcy a więc miał długi staż w zawodzie i myślę, że dlatego był taki zapobiegawczy.
      Pozdrawiam.

      Usuń
    3. "Starej daty", to chyba wszystko tłumaczy.
      Pa:)

      Usuń
    4. ...tylko, że tych "starej daty" coraz mniej...:(

      Usuń
    5. Może młodzi, "wychowywani" przez starsze pokolenie, nabiorą właściwych umiejętności?
      :)

      Usuń
    6. ...może, albo system ich nauczy czegoś odwrotnego...obawiam się tego drugiego...

      Usuń
  6. Pamiętam przypadek rodzącej żony znanego sportowca.
    Jak ten chłopak się cieszył. Potem tragedia...
    Niestety u nas "ręka rękę myje". Nie pomyślała dziewczyna aby dać kopertę lekarzowi. Tak nam obiecywano, że będzie inaczej, że będzie bez kopert...
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież lekarz prowadzący ją przez miesiące ciąży robił jej badania, kontrolował wszystko i sprawdzał. Jego zdanie powinno być DECYDUJĄCE!, a zostało zlekceważone.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  7. Jaaaaaaaaacieeeeeeeeeee! ale zarąbiaszcze zdjęcie!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dostałam takich trochę. Ten znajomy robi świetne zdjęcia:)
      Pozdrawiam:)
      P.S. Gdzie byłaś jak Cię nie było?
      :)

      Usuń
    2. Fakt, dobry jest i mieszka w odpowiednim miejscu.
      :)

      Usuń
    3. Głównie. Samo miejsce zamieszkania , to nie wszystko:)

      Usuń
    4. Ale to co umieściłam, to fragment większej całości. Gdybym zmniejszyła całość, to byłaby nieczytelna.
      :)

      Usuń
    5. Byłam tu, gdzie zawsze, tylko trochę mniej. Miałam kumulację... Niestety, nie w Lotto :)

      Usuń
  8. Nieciekawie to wygląda.
    Najbardziej denerwuje, że oni za nic nie odpowiadają.
    Może kiedyś to się zmieni, oby...
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obawiam się, że nigdy! Są BEZKARNI i to jest błąd!
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  9. A najgorsze jest to, że lekarzom niezwykle trudno udowodnić winę i niedociągnięcia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...bo ręka rękę myje, wciąż, ustój się zmienił, a pewne nawyki nie...

      Usuń
    2. Jakby tak się uprzeć, to można udowodnić w prosty sposób.
      :)

      Usuń
    3. Ktoś im nawkładał bzdur do tych czerepów pustych i mamy skutki.
      :)

      Usuń
  10. ...dodam coś jeszcze, osobiste i starawe, ale dodam...moja Mama rodziła jako pierworódka w wieku 40 lat, nie było nawet mowy o naturalnym porodzie chociaż wszystko szło OK, lekarze ze względu na jej wiek natychmiast zrobili CC. A urodziłam się duża, ponad 4 kg. Nikt wówczas nie ryzykował. Kobietom po 35 roku życia zawsze robiono "cesarkę"...moja Mama była położną, w swojej praktyce nie spotkała się z takimi jak teraz sytuacjami; odwlekania CC czy zmuszania rodzenia "siłami natury"...gdy tylko coś szło nie tak, moment i stół...no, ale wówczas służba zdrowia była służbą zdrowia, a nie chorą instytucją...
    Pa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt! Kiedyś mogli , a teraz co? Mam wrażenie, że medycyna zaczęła się cofać w rozwoju. Mentalność lekarzy jak w średniowieczu, a nie w XXI wieku!
      :)

      Usuń
  11. " Ale za ich głupotę
    płacą pacjentki i ich rodziny, nie oni." - szczera prawda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety. Gdyby lekarz płacił za swoje błędy, to może inaczej podchodziłby do tego co robi. A tak , to mamy, co mamy.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  12. Ja swojemu bratu, lekarzowi, zawsze powtarzałam, że on żyje na ludzkiej krzywdzie... Smutne to...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem , że mówisz to w żartach:) Nie wszyscy są źli, a że lekarz jest nam potrzebny wtedy tylko, gdy dopadnie nas choroba...
      Pozdrawiam:)

      Usuń