Tym razem miasto żegnało nas słonecznie.
Jakieś rzeki i inne wody
mijaliśmy po drodze.
Augustów nas przywitał piękną pogodą. Chcieliśmy popływać po jeziorach , zobaczyć dolinę Rospudy i co się da. Los był dla nas łaskawy i zaczęliśmy realizować wszystko "z marszu".
Jezioro Necko i jezioro Rospuda.
A teraz sama rzeka Rospuda.
I żeremie bobrów, ale się zlewa z tłem.
I rzeka.
A to fontanna na augustowskim rynku. Rynek nietypowy, bo znajduje się tam park z bardzo starymi drzewami. No i pomnik króla Zygmunta Augusta.
I Kanał Augustowski, który prawdopodobnie będzie w odrębnym wątku:)
I na koniec kąpiące się kaczki:)))
:)))
eh.........................
OdpowiedzUsuńCześć Heniu:) Chciałaby dusza do raju... , albo chociaż do Augustowa?
OdpowiedzUsuńw raju to jestem. Do Augustowa chętnie. Miałaś piękne wakacje, nie ma co. U mnie na wsi, tak jak u Ciebie. Smród od aut i hałas. Tam jednak, ciszej i spokojniej. Żeby tylko "cywilizacja i nowoczesność" nie zniszczyła tego, za prędko. Bo zniszczyć, zniszczy- to pewne. :-(
OdpowiedzUsuńDobrej nocy Ewo. :-)
Widziałeś Augustów, Heniu? Myślę, że włodarze miasta skutecznie się tego wystrzegają. Zadbają również o odpowiedni wizerunek Augustowa. Nie ma tam wysokiej zabudowy. Jest fajnie:)))
OdpowiedzUsuńOzonko przyznam,ze nie byłam w Augustowie,jak w wielu innych miejscach w Polsce mimo,że weekendy starałam się spędzać na łonie..
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia,perspektywa z jakiej pokazujesz "obiekty" są bardzo,bardzo ciekawe. Masz do tego talent!
Witaj Lilly! Mnie też się nie udało nigdy przedtem być w Augustowie.
OdpowiedzUsuńCo do zdjęć, staram się jak mogę. Istnieją jednak pewne ograniczenia. Nie przeskoczysz;)))