Odbywał się na Podlasiu taki festiwal. Kilka zdjęć z tego wydarzenia :)))
Widział ktoś może bałałajkę basową??? To właśnie ten duży instrument. Zespół śpiewał białoruskie piosenki, bardzo ładnie śpiewał.
Zachód słońca był tego dnia bajeczny. Po pierwszej części, w której brały udział zespoły muzyczne , był spektakl teatralny. Odbywał się na jedynej ulicy w tej wiosce.
Wieczór był niezwykły. To tyle:)
Witaj Ozonko*... widzę że na urlopie naprawdę nie nudziłaś się... znam podlaskie krajobrazy, ale taki festiwal na wsi, to nowość. Musiało być wspaniale. Uwielbiam słuchać rosyjskie piosenki (białoruskie, ukraińskie), zachwyca mnie npawet ukraińska msza śpiewana.... cudo.
OdpowiedzUsuńA zachód słońca na 4 fotce cudowny... taki u mnie był wczoraj. Wnusia uwieczniła go na fotce.
A ten dymek z "zygaretka" to pewnie Twój:)))
Pozdrawiam i miłego dnia życzę:-)***
Witaj SEG:) Masz rację, dymek pewnie mój, chociaż nie byłam jedyna paląca w grupce oglądaczy. Zachody słońca były tam piękne, ale właśnie ten był wyjątkowy. Na niebie najpierw były przepiękne złote chmury, później rozlała się na zachodniej jego stronie niezwykła łuna. Pierwszy raz dane mi było zobaczyć coś takiego. Festiwal trwał kilka dni, bardzo mi się podobała ta inicjatywa. Piosenki, cudo :)))
OdpowiedzUsuńPewnie, że cudo. Ty masz szczęście. Teraz jeszcze Augustowskie noce, zaliczysz.
OdpowiedzUsuńEh............. Miłego pobytu na łonie :-)))
Cześć Heniu! Widziałeś kiedyś tak wielką bałałajkę? Mnie szczęka opadła. A jak grał. W ogóle bardzo fajni ludzie, pełni entuzjazmu:)))
OdpowiedzUsuńwidziałem. Ba, próbowałem brzdąkać nawet. Na Warmii - tam bywałem najczęściej - jest dużo rodzin pochodzenia ukraińskiego. W latach 60/70 ub wieku, tworzyli zespoły, pokazujące ich narodowościowy folklor. Teraz (bylem w 2004 r), nawet rzadko kto, pamiętał, że te zespoły istniały. Dziś, z przekazu wiem, że bieda i ubóstwo, spowodowały nawet, zamykanie sal kinowych. W nich to właśnie najczęściej, odbywały się występy. To "nowe", nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńJa jestem, ze starego portfela.
Ale Heniu, oni właśnie wykonują stare tamtejsze piosenki. Nie pozwalają im odejść w zapomnienie:)))
OdpowiedzUsuńA ten koncert odbywał się w remizie. Przypuszczam, że są w to zaangażowane pieniądze unijne. Były różne zespoły, z zagranicy również. Zrobiono świetną imprezę:)
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia ,że istnieje bałałajka o takich gabarytach.Pieśni naszych wschodnich sąsiadów są świetne.Bardzo je lubię.Przepiękny ten zachód słońca. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMnie też to zaskoczyło. Nie sądziłam, że ktoś to kiedyś wymyślił. A i chłopczyk był niczego...
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia.Dzięki Ewuś za pomoc,pozdrawiam Was serdecznie. Miłej soboty
OdpowiedzUsuńWitajcie. Ewuś, dzięki za pomoc. Śliczne zdjęcia. Ładnie ujęłaś zachód słońca. Wczoraj na przejażdżce rowerowej widziałam przecudną tęczę. Miłej soboty:-)
OdpowiedzUsuńMyślałam,że nie doszedł poprzedni komentarz,jestem ostatnio zakręcona, przepraszam:-)
OdpowiedzUsuńJak każdy:) Lato to taka pora, każdego "zakręca" :) A moje pomysły na zwiedzanie nieznanych rejonów Polski to jak nazwiesz?
OdpowiedzUsuńWitajcie:)
OdpowiedzUsuńWidzę Ewciu,że wakacje udane nad wyraz i tak właśnie ma być.
Na takiej bałałajce grał kiedyś Sławomir Kowalewski w Trubadurach:)Czasy to były,że klękajcie narody...:)))
http://www.youtube.com/watch?v=WixeLYM4EmE
OdpowiedzUsuń:))
Ewa,jestem pod dużym wrażeniem:)))
OdpowiedzUsuńRuszyłaś blog z kopyta i tylko czasem brakuje mi Twojej twórczości własnej w postaci rysunków:))
Niemniej życzę temu blogu:)jak najlepiej a za zdjęcie samolotu piękne dzięki.
Nie wychodź z domu bez aparatu:DDD
Adaś, dzięki:) Ostatnio jest sporo innych tematów. W Warszawie jestem malutko, nie mam czasu na zgłębianie wypowiedzi polityków i innych nadających się na rysunkowy komentarz. Teraz znowu jadę:) Wilno Wam pokażę po powrocie:))) Z tą bałałajką masz rację. Ciągle mi po głowie chodziło, że gdzieś już taką widziałam. Ona faktycznie basowa:)
OdpowiedzUsuńMiłej podróży i liczę na ciekawe zdjątka:)
OdpowiedzUsuńBaw się najlepiej jak to możliwe,zbieraj wrażenia i foty...dla nas:)
Powodzenia:)
Będę, lubię to:) Jutro jeszcze jestem, może coś z Podlasia pokażę?
OdpowiedzUsuń