Większość zdjęć jest moją własnością, chcesz je wykorzystać, spytaj! Kilka zdjęć z internetu.

sobota, 12 listopada 2011

Święto Niepodległości w wydaniu polskim. ***

Ponieważ moje zdjęcia poznikały, musiałam skorzystać ze zdjęć Gazety Wyborczej.
  To kilka zdjęć ilustrujących nasze największe święto. Świąteczny nastrój zniszczyli chuligani.

Dajcie mi tu zaraz lagę,
to przetracę tę łamagę.
Czegoś chce ofiara jedna,
spadaj stąd istoto wredna.

Płyt z chodnika nie zabraknie
każdy z nas tu już krwi łaknie.
Rozwalimy wnet stolicę,
a każdego w potylicę.

Z zagranicy przyjechali
też policji odpór dali.
Samochody podpalili
tacy silni wtedy byli.

I przystanki rozwalili,
bajzel powstał w jednej chwili.
Niech nie myśli "se stolyca",
że z niej taka baletnica.

Po co było  to sprzątanie
i wszystkiego naprawianie?
Trzeba było chlew zostawić
mogłyby się "dzieci bawić".
Po swojemu.

Miliony wydano na uporządkowanie Warszawy. Warszawiakom było przyjemnie i turystom też. Co z tego zostało?  Nasuwa się jeden wniosek . Inaczej niż w chlewie te wyrzutki nie umieją żyć.

12 komentarzy:

  1. aby nie psuć sobie pogody ducha, oglądałem niewiele. Słuchałem również komentarzy. Rzecznik bandytów - samozwańczy - niejaki bosak (zamierzona mała litera) i żarliwy obrońca DYMOKRACJI - niejaki żaryn , profesor kaczy, powiedzieli "fszystko". DUREŃ Dorn, nazywając Premiera "matołkiem", był /jest, ojcem chrzestnym bandytów stadionowych -vide hasło "Tusk matole.....cię kibole" Poręczenia za nich przez politykierów i wykorzystywanie w kampanii wyborczej "kiboli",zaowocowało wczorajszymi wydarzeniami. To nie wybryk, to proces, który rozpoczął "wuc" ze swoimi czopkami. Niedorzecznik PiS - dzielców, i reszta tej zgrai z sekty "katolików", dali przykład, dzielenia społeczeństwa. Nie będę komentował dalej ich (bandytów i osłów politycznych) zachowań. Już tak, zbliżam się niebezpiecznie do ich poziomu w słownictwie - a nie chcę.
    Dymokracja śniadkowa, zbiera owoce. "Obrońcy "praw człowieka, bronią, nie ludzi, a stwory człowiekopodobne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie wczoraj zabrakło słów. Totalna demolka w majestacie prawa. Wszystko co napisałeś to święta prawda. Sądzę, że dopiero teraz prezes pluje sobie w brodę, albo i nie. Może właśnie o to mu chodziło? Gdzie ten zurlopowany Alik się podziewa? Niech coś powie!!!
    Pozdrawiam Heniu:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć wam !
    A ja dowiedziałam się od męża,co się w Warszawie działo i dopiero teraz pooglądałam i poczytałam na ten temat.Cóż na Zachodzie takie sceny to normalka, przy różnych okazjach i praktycznie nie ma takiej możliwości,żeby wszelka zaraza ominęła nasz kraj tym bardziej,gdy bandziory znajdują oparcie w politykierach!
    Myślę Ozonko,że Alik ze strachu siedział pod stołem i nie puści pary z pyszczka.
    Miłego !

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki Lilly, za dobre słowo:))) Mam nadzieję, że naburmuszony Alik, nareszcie się odezwie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Musiałam się zalogować na własnym koncie. Zgroza;(

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem co w ludziach siedzi takiego,że bez burd nie mogą żyć. Każda okazja jest dobra.Smutne to Święto.Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Hanno, nie ma się co dziwić. Jakie wychowanie, takie jego owoce. Biblijnie to zabrzmiało, ale czy nie mam racji???
    Pozdrawiam serduszkowo:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie mogę wejść na swój blog.
    Umieszczam u Ciebie link do piosenki, która się u mnie nie otworzyła.

    http://www.youtube.com/watch?v=D8vUMBgXJEs

    Litania. śpiewa leszek Wójtowicz.

    OdpowiedzUsuń
  9. Heniu! Twój blog stał się i dla mnie nidostępny. Coś się, kurwizacja, porobiło:(((

    OdpowiedzUsuń
  10. Proszę bardzo. No i tak to jest. Świetne słowa są śpiewane do jednego instrumentu jakim jest gitara.
    Boziu, pięknie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Witaj Ozonko*
    Z braku czasu nie oglądałam tych wydarzeń. I dobrze, że nie oglądałam.
    Fragmenty obejrzałam w "Szkle"... i wystarczy
    Prezes zbiera żniwo... zasiał ziarno nienawiści...
    Krzyże, pochodnie... a kibole i bandziory to dobry grunt na prezesowe ziarno.
    Jak doda się do tego śniadkowe palenie opon i prezesowe miesięcznice - to nie dziwota. Mamy to co mamy.
    Ozonko* dzisiejszy post ładnie ubrałaś... pokazane zdjęcia i rymowanka dają obraz tego totalnego zadymiarzowego bajzlu.

    Pozdrawiam serdecznie:-)***

    Ps. Blog Henia* dla mnie też "zaszlabaniony"

    OdpowiedzUsuń
  12. Jest takie powiedzenie: Przykład idzie z góry.
    Dzieciaki widzą co robi prezes i też tak chcą. Polska nierządem stoi!

    OdpowiedzUsuń