Rano szpaki, po południu reszta, czyli : gawrony, gołębie i gołębie grzywacze:))) Zdjęcia robiłam tego samego dnia co szpakom, tylko kilka godzin później.
Znowu defiladowy krok;)
Z gołębiem grzywaczem.
"Pasące się" gawrony.
Ten "się sprząta" :) Nie , to nie jest to samo zdjęcie co wyżej.
Takie zdjęcia jak dwa powyżej, najbardziej lubię, chociaż je najtrudniej zrobić:)))
Przez chmury , lub nad nimi, przeleciał samolot. Pozostawił po sobie ślad. Ślad ten "przecina słońce", szara krecha pozostała też wśród chmur. Ciekawe czy ją znajdziecie?
Żywopłot , to wiem. Jednak nie mam pojęcia co to za rośliny;)
Pa:)))
Bardzo fajne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńTe krzewy to prawdopodobnie tawuły.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Nie wiedziałam, że jest taka mnogość odmian. Do tej pory znałam tylko jedną tawułę o kwiatach zebranych w stożkowatą kiść.
UsuńDziękuję:)
Pozdrowionka:)))
To tawuły, rosną u mnie koło domu. Te ptaki miały wyćwiczony krok defiladowy.
OdpowiedzUsuńCześć!
UsuńĆwiczą całe życie i nie wiedzą co ćwiczą, ale świetnie to wygląda:)
Pozdrówka:)
Witaj Ozonku! Fajne zdjęcia.Ta krecha bardziej z lewej?Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTak!!!! Bardziej z lewej, nieco ukośnie. Na zdjęciu to jakoś za słabo wygląda. W naturze wyglądała bardzo "tajemniczo". Gdyby nie to, że widziałam samolot, pewnie nie umiałabym znaleźć dla niej wytłumaczenia;)
UsuńPozdrawiam:)
Nic nowego nie napiszę. Krzewy, to oczywiście tawułka.
OdpowiedzUsuńOzonko, wyćwiczyłaś się w ptaszkach, z łatwością zostaniesz ornitologiem!!!
U mnie też niebo też tak wyglądało...Szare, z chmurami...
Pozdrawiam
Ornitologiem amatorem, dla ścisłości. Lubię ptaki, lubię też rośliny , ale w mieście lubienie roślin bez własnego kawałka ziemi, to czysta teoria. Wielu nie znam zupełnie. Podziwiam u innych to zamiłowanie:)
UsuńPozdrawiam:)))
Zdjęcie gołębia w locie...z "rozwianymi piórami" super. Ty to masz oko:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)***
Witaj!
UsuńTeż mi się podoba. Zrobienie takiego zdjęcia nie jet łatwe, bo w głowie gołębia nie siedzę. Próby robienia zdjęć ptakom w locie podejmowałam już wcześniej, ale nic z tego nie wyszło. Człowiek zbyt wolny jest.
Chciałam pokazać Warszawę przed EURO 2012, ale nie wiem czy mi się uda;)
Pozdrawiam:)))
Wstąpiłam, na chwilkę podziwiać piękno ptaków.
OdpowiedzUsuńWstępuj kiedy chcesz. Zawsze coś znajdziesz. Przeważnie ptaki, ale w zależności od pory roku "różne różności".
UsuńPozdrówka:)))
...i znowu ptaki, mobilizujesz mnie czy co?;)
OdpowiedzUsuńPojęcia nie mam co to za roślinki, ale niebrzydkie są :)
Serdeczności zasyłam:)
Cześć!
UsuńTo raczej Ty mobilizujesz mnie:) Chciałaś c.d. ptaszków, to masz:)))
Roślinki już wyjaśnione wyżej. To tawuła:)
Pozdrawiam:)
...i wciąż mi ich mało, ale ...muszę wreszcie jakieś swoje pokazać...:) Ale co się odwlecze to nie uciecze ( mam nadzieję), a roślinka, rzeczywiście wyjaśnione, nie spostrzegłam jakoś...
UsuńPa:)
Jutro następna "wyprawa" do parku. Może coś "upoluję":) Mąż stanowczo zabrania mi jazdy do centrum. A tak mnie ciągnie, żeby porobić zdjęcia właśnie tam. Jedyna okazja:)
UsuńPozdrawiam:)))
Witaj:)
OdpowiedzUsuńObrachunek z obserwunku gołąbkowego
zawsze grrrr rodząc się
pięć gołąbków
brodzi w gzyms
drugi za jednym
trzeci za drugim
pierwszy dobrn do rynn
przefrrrr
przeczep
na
jako piąty
a to
przed
się
okazuje
pcha cztery
zawsze piąty
- Miron Białoszewski
:)))
A ja uwielbiam chmurzaste draperie przestrzeni :) Dzisiaj mam ich pod dostatkiem. Pozdrawiam :)
Cześć!
UsuńWszystko zależy od tego ile ich było wcześniej. W Warszawie od dawna pogoda taka sobie. Najczęściej niebo jest zachmurzone i czasem coś skapnie z niego na nas. Niech już nastaną słoneczne dni!
Świetny wiersz, pomysły ludzie miewają...
Pozdrawiam:)))
... aha, zapomniałam uzupełnić coś do tawuły - to krzew tawuły japońskiej odmiana "Goldflame" albo "bumalda"; obie mam w ogrodzie.:)
UsuńDzięki:)))
UsuńFantastyczne podpatrywanie przyrody, fantastyczne ptaki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki , że wpadasz. Staram się robić jak najciekawsze zdjęcia. Czasem jednak natura i tak robi swoje, rzadko uchyla rąbka tajemnicy:)
UsuńPozdrawiam:)))
Głosuję za defilującym. Klasa. :-)))
OdpowiedzUsuńOne tak chodzą. Wyćwiczone takie;) Mnie najbardziej przypadł do gustu lądujący gołąb.
UsuńPozdrówka:)))
Witaj Ozonko:)
OdpowiedzUsuńPosłuszne te Twoje ptaszki... Pięknie pozują:)
Przyniosłam Ci wiersz Ryszarda Mierzejewskiego...:)
Posłaniec wiosny
Ptaszku mały
piękny w czarnych lśniących
piórkach
z dzióbkiem w kolorze słońca
zanurzonym wysoko
w chmurach jak nazywasz się
po łacinie po polsku czy
w swoim ptasim
języku
nieważne boś ty posłaniec
wiosny
skaczesz z wdziękiem
baletnicy
po zielonym dywanie
kręcisz główką na wszystkie
strony nadziwić się
nie możesz że tak cicho
i dyskretnie
przyszła już twoja pani
boś ty posłaniec wiosny
boś ty posłaniec wiosny
ptaszku śliczny
tajemniczy
radosny
Miłego wieczoru i przychylności weny...:)
Cześć!
UsuńMiło że wpadłaś. Ładny ten wiersz. Jakbym kosa widziała. Też ma czarne piórka i dziobek w kolorze słońca. Bez względu na przychylność weny , będę pokazywała ptaki i chmury. Im przynajmniej wena nie jest potrzebna, one same są natchnieniem.
Pozdrawiam Izo:)))
Kosa zobaczysz u mnie jutro;)