Ligustr. Bardzo lubię ten krzew z białymi kwiatkami, jego zapach również.
I niespodzianka na nim;)
Z każdego miejsca wszystko wygląda inaczej. Zachwyca urodą.
To tawuły. Jak się okazuje rosną w wielu miejscach. Nawet o tym nie wiedziałam.
Czarny bez. Sporo go rośnie w tym parku.
I begonie w olbrzymich donicach.
Zadziwiła mnie faktura tujowych gałązek,
coś pięknego:)
Fantastyczne zielone miejsce, kocham takie zakątki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW dodatku mam do niego bardzo blisko. Tyle lat tam mieszkam a odkryłam je dopiero 2-3 lata temu. I tyle ptaków tam jest:)
UsuńPozdrawiam:)))
...pięknie! I blisko...aż zazdroszczę Ci tej oazy ciszy, ptactwa i kwiecia:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Cześć!
UsuńJest czego.
Kiedyś mieszkałam na Bielanach, do Lasku Bielańskiego było blisko. Teraz znalazłam to miejsce. Po wojnie odbudowywano zielone zasoby Warszawy, drzewa były małe. Sama wiesz jak one długo rosną. W ostatnich latach nareszcie jest prawdziwa zieleń.
Pozdrawiam:)
...chcieć to móc:)
OdpowiedzUsuńBiegam tam ostatnio stale. W ubiegłym roku odwiedziłam większość warszawskich parków, poza parkami praskimi. Zbyt daleko;)
UsuńPa:)
Zazdroszczę Ci Ewo. W ub, roku, szlajałem się po parkach. Teraz pojemność akumulatora mojej "hondy" nie pozwala mi objazdami (EURO) na dojazdy. Jeden bliżej domu, już mi się znudził. Na terenach przy drugom - panuje "Calsberg" i kibice. Przy dwóch następnych, strefy kibica. W starym korycie Warty - jarmark Świętojański, bo obawa przed kibolami i przenieśli go ze starego rynku. Pozostają Twoje zdjęcia. Zobaczymy po Euro.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że po EURO wszystko wróci do normy.Szkoda, że mieszkam na peryferiach, no prawie, miasta i mam do większości parków daleko.
UsuńOglądanie każdego innego parku, poza jeszcze jednym, to prawdziwa wyprawa. Z tym, że do tego "jeszcze jednego, nie chodzę, bo tam tabuny dzieci są. Zdjęć nie porobię;)
Pa;)
Masz cudowną oazę zieleni, blisko domu.
OdpowiedzUsuńNa szczęście:) Inaczej to tylko można zwariować.
UsuńPozdrawiam:)))
Wspaniałe miejsce. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPewnie, że wspaniałe:)))
UsuńPozdrawiam:)
Ozonko,
OdpowiedzUsuńTy fotografujesz a ja u Ciebie się rozkoszuję !!!
Fantastyczny parkiem, zieleń, cisza, spokój...
A ponieważ blisko, zawsze możesz wyskoczyć, zrelaksować się...
Pozdrawiam
Cześć!
UsuńMoim zdaniem ten park jest tak fantastyczny, ponieważ przychodzi do niego niewiele osób. Bo on koło cmentarza leży. Jednak latem nikomu to nie przeszkadza:)
Pozdrówka:)))
Mam liguster na działce ale inny gatunek i tak nie kwitnie. Szkoda.Tawułki mam i te małe begonie również.Bardzo je lubię.Świetne zdjęcia Ozonko.Serdeczności.
OdpowiedzUsuńLubię wszystko co pachnie, ale też mam mieć "wygląd". Czyli , jak najwięcej dla zmysłów. Czasem trzeba wybierać, czy dla nosa, czy dla oczu. W parku jest wszystko;)
UsuńPozdrawiam:)))
Fantastyczne te tuje w falbanki,
OdpowiedzUsuńa liguster, jak się da , to sobie skopiuję, bardzo często w projekcie nasadzam liguster, szczególnie w ogrodach barokowych ligustry bywały stosowane , tylko takie wiesz - przystrzyżone jak ogon pieska ... ja tam wolę takie dzikie, romantyczne
-----------
NO TO EWCIU SPOTKAŁAM KOGOŚ, KTO JAK JA JEST "PIES NA ZABYTKI" (caps) ciesze się ..
skoro lubisz oglądać stare sklepienia to umieściłam najstarsze z zamkowej piwnicy - cudna geglana koleba
pozdrawiam
Nie wiem skąd to się u mnie bierze. Jestem wyłącznie amatorem, ale zawsze wzrusza mnie zwiedzanie takich miejsc, rusza wyobraźnia. I to jak;) "Po sklepieniach styl poznamy", można by rzec. Jeśli styl, to i okres w jakim powstawały, a jeśli okres to i ludzi, ich ówczesne życie. I tak krok po kroczku. Lubię to. Nikomu to się nie przyda, ale jaka frajda dla mnie:)
UsuńDziękuję Malino i pozdrawiam:)
Kwiaty czarnego bzu lubię smażone na oleju w ciescie naleśnikowym.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam-:)
Słyszałam o tym sposobie. Niestety, jeszcze nie wypróbowałam.
UsuńPozdrawiam:)))
Dzień dobry w słoneczną niedzielę:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię krzewy ligustru, chociaż to przybysz z Maroka i południowej Europy. Kwiaty są niezwykle misterne, delikatnej urody i przyjemnie pachnące. Jesienią zmieniają się w czarne, błyszczące owoce, zdobiące roślinę aż do wiosny; a do tego uwielbiają je ptaki.:)
Pozdrawiam :))
Cześć!
UsuńTo już wiesz dlaczego tyle ptaków odwiedza zimą "moje" osiedle.
Dopiero wróciłam po koszmarnych, niedzielnych zakupach i ledwo wszystko rozpakowałam. Nie lubię robić zakupów w niedzielę. Czasem jednak nie ma wyjścia.
Nie wiem dlaczego teraz właśnie ostrzygli kwitnący koło mnie ligustr. Jagódek dla ptaszków nie będzie;( Złe w tych "pseudo ogrodników" wstąpiło?
Pozdrawiam:)
Ligustr jest świetnym krzewem na miejskie żywopłoty, a cięcia dokonuje się kilka razy w roku, żeby mógł się ładnie zagęścić. Pewnie jest to zgodne z zamiarami architektów zieleni, żeby w tym miejscu był żywopłot. Ptaki sobie poradzą.:)
UsuńPozdrawiam :)
To stary i już dobrze ukształtowany żywopłot. W pewnych latach był stale zaniedbywany, cięto go może raz na rok. W innych "szalony ogrodnik" nie ciął, a prawie wyrywał tępymi nożycami gałązki. Sterczały potem nad żywopłotem łyse usychające badyle. Teraz , co niektórym, przestał się podobać i chcą się go pozbyć. Zadałam pytanie, co w zamian? Każda zmiana wymaga pieniędzy, których brakuje na wszystko.Został, jeszcze jest;)
UsuńPozdrawiam:)))