Tu mieszkają. Wstyd się przyznać, ale nie wiem gdzie zimują. Sądząc po innych warszawskich dzikich kaczkach, też w tym parku.
Ulubionym ich miejscem jest ten, nieco "wyłysiały" fragment brzegu sadzawki. Z tyłu niedostępne nikomu zbocze, z przodu widok na staw .
Chłopina przyniósł z domu trochę chleba dla kaczek. Zaczęła się uczta.
Jest tam jedna dominująca para . Pozostałe to ich dzieci i czasem jakaś "obca" kaczka.
Awanturują się i pilnują porządku.
To zdjęcie świetnie wyszło;)Zdjęcia robiłam w czasie karmienia kaczek.
Gdy wracaliśmy z parku, kaczki wyglądały tak ;)
To zdjęcie pod nieco innym kątem. Najadły się i odpoczywają :)
Na koniec odbicie trzcin w wodzie. W czasie poprzednich spacerów stały tylko suche, zeszłoroczne badylki.
Pa:)
Świetne zdjęcia Ozonko! Na naszym stawie tez pojawiają się co roku kaczki. Lubię na nie patrzeć.Płyną majestatycznie a za nimi stadko młodych.Z małego mola rzucam im resztki chlebka.Podpływają całą grupką.Miły widok. Mój aparat padł i muszę kupić nowy. Zaraziłaś mnie tym pstrykaniem natury.Serdeczności.
OdpowiedzUsuńCześć!
UsuńI dobrze, taka "choroba" to czysta przyjemność. Przekonasz się:)
Pozdrawiam:)))
Piękne zdjęcia majestatycznych kaczek.
OdpowiedzUsuńJak chcą to potrafią;) Czasem jednak rodziców ponosi, jak to w rodzinie.
UsuńPozdrawiam:)
...u mnie takie "zasiedlenie" kaczek też w parku, notabene pięknie nazwanym "Park Róż" też są...uwielbiam je, a nade wszystko kaczory, bo cudownie upierzone są:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności:)
Zimą, warszawskie parki są okupowane przez dzikie kaczki. Wiosną i latem jest nieco lepiej. Zazwyczaj kaczki są tam, gdzie jest sporo ludzi. Każdy coś dla kaczek przyniesie;)
UsuńPozdrawiam:)))
Ozonko, piszesz święte słowa.
OdpowiedzUsuńKaczki na stawach są obowiązkowo !!!
Parkom dodają uroku swoja obecnością...
Powiem Ci, że zaraziłaś mnie swoimi ślicznymi zdjęciami ptaków.
Zawzięłam się. W końcu muszę zrobić jakieś zdjęcia.
Serdecznie pozdrawiam
Wszystko zależy od Ciebie. Zaczęłaś pisać dość zgrabny wiersz.
UsuńTak myślę;)
Co do zdjęć, to własnych Ci nie wystarczy?
Piszesz całkiem zgrabne posty:) Jesteś świetna w tym co robisz!
Jeśli nie Ty , to kto?
Buziaczki:)
Trzeba przyznać, że zarówno widoczki, jak i pływające kaczuszki (a zwłaszcza ich wystające z wody kupry) to jedne z najlepszych widoków, jakie można zaobserować wiosną :D
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne! Coś mi się z ręką zrobiło. Jestem kulawa na lewą dłoń. Nic prawie nie mogę;(
UsuńNie wyobrażam sobie "bezkaczkowego" stawu. Park, jak już wspominałam, prześliczny. Zdjęcia cudne, a te kolorowe łebki kaczorków - miodzio.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Witaj!
UsuńJak mi łapa "siadła" to kto im będzie nosił żarło? Mam nadzieję, że mają wielu fanów i z głodu nie zdechną;)
Pa:)
Kto wie w jakim celu Ty tych "pisowców" dokarmiasz? Utuczyć, a później.........
OdpowiedzUsuń:-)))*
Zeżreć?
UsuńOj , Heniutku! Łapa mi siadła, lewa. Na ile jest potrzebna , nikt się nie dowie, co nie utracił. Dziś ja w swej osobie piszę i opisuję bo tęsknię po tobie. Litwo Ojczyzno moja...."
Kurka;)
Do zakochania jeden krok.... Chyba coŚ mi zaszkodziło;)
Świetne zdjęcia Ozonko*... jesteś wnikliwą obserwatorką, nawet zauważyłaś, która para wiedzie prym w tym stadzie:)))
OdpowiedzUsuńNie jestem specjlistką od kaczek, ale gdzieś słyszałam, że nie wolno dokarmiać kaczek chlebem, bo kaczki z natury są roślinożerne i ich żółądki nie radzą sobie z solą - chorują potem na kwasicę. Nie wiem, czy to prawda... ale profilaktycznie nie rzucam kaczkom chleba.
Pozdrawiam:-)***
Cześć!
UsuńNie wiem co lepsze. "Kwasica" czy śmierć głodowa? "Wnikliwe" obserwacje nauczyły mnie wielu rzeczy. Wybrałam ew.kwasicę. Żadna z kaczek nie dożyje przecież setki.Niech ci mądralińscy naukowcy coś poradzą na inwazję kaczek w mieście!!! Niech coś dla nich realnego zrobią! Samym prorokowaniem niczego nie załatwią! Tyle:)
Prywatnie Ci powiem, że nie wierzę w osiemnasto czy dziewiętnastowieczne nauki. Zwierzę też człowiek i swój język ma!!!
UsuńA że my, ludzie, nie postaraliśmy się o ich zrozumienie, to nasza strata.
Pa:)))
Już widzę jak usiłujesz pogadać z delfinami, czego Ci serdecznie życzę!
A'propos karmienia kaczek... pozwolisz, Ozonko, że ja coś dopowiem.
OdpowiedzUsuńZosieńko, bardzo dobrze słyszałaś:)
Nie wolno karmić dzikich kaczek i łabędzi chlebem, który im szkodzi powodując u nich bardzo często poważną chorobę - kwasicę. Kaczki radzą sobie same więc nie ma powodu, by raczyć je pieczywem z ulepszaczami, do których ludzie się już przyzwyczaili, ale kaczki niekoniecznie.
W ten sposób wyrządza się ptakom niedźwiedzią przysługę, po prostu krzywdę. Ptaki należy dokarmiać ziarnem zbóż, otrębami lub śrutą i to na suchym miejscu a nie w wodzie, czy zimą na lodzie. Jeżeli nie mamy takiej możliwości nie róbmy tego wcale. Kaczki sobie poradzą. W zimie trzymają się niezamarzniętych miejsc, na przykład ujść rzek do jezior. I tam się żywią glonami i inną roślinnością, której pod wodą jest pełno. A do tego rozmoknięty chleb bardzo zanieczyszcza wodę w naturalnych stawach i bardzo źle wpływa na całą jego florę i faunę. Giną w ten sposób unikalne mikroorganizmy. Przykre, że ludzie sobie tylko robią przyjemność... naukowcy niestety mają rację.
Pozdrawiam wszystkie Panie:)
... o, sorry... Pana też:)
UsuńDyskutować nie będę. Stale, to one dokarmiane nie są.
UsuńPozdrówka:)
Spoko Dziewczyny, Ewa, jak Ewa* napisała prawdę, - w co nie wątpię - to nie ma strachu, że kaczkom chleb zaszkodzi. Nas karmią tym chlebem i choć co niektóry ma odchylenia od "normy" (psychicznej szczególnie) , to żyjemy i to coraz dłużej. Nie jest źle. Kłaniam się nisko wszystkim. :-)))
UsuńCoś nas rozłączyło. Ładuję telefon.
UsuńŻe Ewa pisze prawdę, nie wątpię.
Pa:)))
Sprawdziłam w internecie, kaczka krzyżówka może żyć ok 30 lat. Niesamowicie długo!
UsuńOzonku - ja też lubię "tamtą stronę świata".
OdpowiedzUsuńTen wpis był bardzo długi więc nie podawałam historii, parę słów i dat podam jutro opisując ogród pałacowy
--------------
KACZUCHY CUDOWNE - FOTKI ŚWIETNE
Przyznam się, żźe jak wyjeżdżam do Dusznik to uwielbiam tam karmić te cudowne ptaszyska .. no i podglądać
sa przecudne i bardzo przyjazne, jak tylko nas zobaczą to wyłażą z wody
eeeech - świat taki jest piękny
Cześć!
UsuńSmutne byłoby nasze życie bez takich małych radości;) Najważniejsze, to umieć je zauważyć , nie przegapić.
Pozdrawiam:)))