Na razie nigdzie dalej nie mogę pójść. Skończę zatem parkowe widoki.
Mimo braku słońca cienie jednak były. Tyle, że wszystkie miękkie, jakby ich nie było.
Jeszcze inna woda...
Brak jaskrawych kontrastów wszystko zmienia. Nagle zieleń ma tyle odcieni.
I woda też.
Poczekamy do jesieni?
Miejscowy "folklor". Cmentarne wiązanki przy przystanku.
Co chcesz od "folkloru"? - Ładny. :-)*
OdpowiedzUsuńTaki, taki, no taki "bałaganiarski". Wiem, że tak jest wszędzie. Wcale mi się to nie podoba:(
UsuńPa:)
Pięknie pokazałaś unikalność wody.
OdpowiedzUsuńNie ma dwóch takich samych zdjęć. Nie ma identycznej pogody.
UsuńPozdrawiam :)))
...nie ma identycznych ujęć...nie ma powtarzalności kolorów...tylko nam się czasem wydaje, że są... powiew wiatru, mrugniecie migawką sekundę później i obraz się zmienia...i słońce, w sekundzie także zmienić się może...i to w fotografii jest najcudowniejsze...!!! Kocham to...jako i Ty:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam:)
Właśnie to chciałam pokazać. Może to się czasem wydawać nudne, ale tak widzę świat. Dlatego tak często pokazuję chmury, ich zmienność. I całą resztę też:)
UsuńPozdrawiam:)))
...i bardzo dobrze, że pokazujesz, zmienność jest piękna, a jeśli dla kogoś nudne, to znaczy, że patrzy niewidząc :)
UsuńMiłego wtorku:)
Niewidomy znaczy?;) Jedni patrzą wgłąb siebie, inni naokoło siebie. Usposobienie? Podejście do życia i świata?
UsuńPozdrówka:)))
...niewidzący szczegółów np. nie niewidomy ...patrzący na coś i niedostrzegający głębi, detalu, koloru, gry światła i światłocienia...niby patrzy, a nie widzi...;)
UsuńWiem , Meg:) Rozszerzyłam nieco, bo czasami wkurza mnie to "niewidzenie" u ludzi mających się za ultra wrażliwych na urodę Świata. Dostrzegających drzewa a niewidzących ptaków ani robaczków na nim:)
UsuńTo taki skrócik myślowy. Mam wrażenie, że obie podobnie myślimy i rozumiemy się w pół słowa;)
Usuń:)))
...:)
UsuńJesienią to dopiero muszą być kolory... Jak zawsze: cudowne zdjęcia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzegapiłam jesień w tym parku. W tym roku nadrobię przeoczenie. Już widać, że musi być piękna.
UsuńPozdrawiam:)))
Ozonko, rozkoszuj się pięknem przyrody, Twojego umiłowanego parku...
OdpowiedzUsuńJeszcze tydzień dwa i jego kolory będą się zmieniać.
Zieleń nie będzie już taka soczysta i nie będzie już miała tylu odcieni.
Chociaż krótko znamy się, to wiem, że bardzo cenisz przyrodę która Cię otacza z jej wszystkimi dobrami...
Pozdrawiam
Mówisz o przemijaniu. Na szczęście, ogrody się co roku odradzają. Wiosna to czas ich ponownych narodzin.
UsuńPozdrawiam:)))
Pięknie i zielono u Ciebie Ozonko. Miłego wieczoru.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Izuś:)
UsuńDzień już się kończy. Nareszcie trochę spokoju.
Pozdrawiam:)))
Mimo całej urody wiosny i lata, jesień, to moja umiłowana pora roku. Dedykuję Tobie moją najulubieńszą Amazonkę Marii Pawlikowskiej- Jasnorzewskiej.
OdpowiedzUsuńAmazonka
Gąszcz złotoblady
jak zeschły wieniec dębowy.
jak stos listów pełnych miłości i zdrady,
o których już nie ma mowy.
Obręcze gałęzi płowych
wiążą się w koszyk złoty -
tu sarny wstają z klęczek, tam szeleszczą sowy
i wiewiórki wyskakują jak z groty.
Potrójne orzechy spadają na trawę,
słońce jak driada przemyka się schylone,
a fauny wabią w tę i w tę stronę,
naśladując głosy spóźnionych turkawek.
Na niespodziane] i okrągłej łące
stanęła sama jesień w amazonce czarnej,
w woalce bladej
i wsparta na klaczy swojej złotogniadych.
oczami zranionej sarny
patrzy na liście lecące.
zdejmuje czarny trykorn ze złotym galonem,
wstrząsa obcięte włosy malowane henną,
przyciska ręką serce, zwiędły liść czerwony,
i płacze rosą jesienną.
Czyż to nie cudowny obraz jesieni? Pozdrawiam.:)
"Co zza zamglonych oczu mam powiedzieć?
UsuńCzy drzwi otwarte zatrzasnąć być może?
Czy mam cieszyć oczy słonecznymi blaski,
czy zamknąć swe powieki na zawsze być może?"
Nie jest to Jasnorzewskie, ale w owych czasach tak pisano . Ochom i achom nie było końca w tamtej literaturze. Jakieś tam nowomodne wynalazki z początku XX wieku raczej były "be".
Pozdrawiam Ewuś:)))