Taka sobie uliczka. Trzeba się zacząć przyglądać dokładnie ;)
O to mi chodziło. Zapewne pamiętacie okres w jakim pojawiła się secesja. Druga połowa XIX wieku była nie tylko czasem odchodzenia od starych kanonów, była też czasem odkrywców. Odkrywano ciekawe miejsca zagubione na przestrzeni dziejów, penetrowano Amerykę Środkową z jej grobowcami i "pamiątkami" po Toltekach , potem Aztekach i Majach. Afryka też była bardzo ciekawym miejscem, że o krajach wschodu nie wspomnę. Niektóre ozdoby secesyjne, bardzo "produkty" tych kultur przypominają. Mimo iż bogata w ozdoby, secesja baroku raczej nie przypominała. To był odrębny, nowy styl. Lekkość i symbolika. Linie faliste... Co ja Wam będę... Secesja czerpała z czego się dało. Może komuś się wydać, że jestem w błędzie. Mnie te rzeczy dziwnie się ze sobą kojarzą.
To w pełnej krasie, jeśli można uznać za nią takie ujęcie.
To nieco inny przykład, ale trudno się spodziewać , że wszyscy artyści tworzyli to samo.
W zbliżeniu widać dwa łabędzie. Pod parapetem okna.
Była też i taka.
Zdjęcie zrobione z autokaru. Akurat zaświeciło słońce. Przedziwne połączenie stylów, różnych epok i kultur.
Jeden z piękniejszych budynków.
To powiększenie rzeźby na dachu i okna poniżej.
Jeszcze większe zbliżenie . Widać mozaikę naokoło okna.
I to, co go wspiera. Powiększyłam nieco tych panów.
Inna kamienica. Moim zdaniem to właśnie ona jest ozdobiona jak trzeba. Ale czy kiedykolwiek ktokolwiek trafi za wyobraźnią twórcy?
To linie które lubię, tak typowe dla secesji.
Chyba za bardzo powiększyłam, a może było za wysoko?
Teraz tyle. Aż się boję co jeszcze mnie czeka w związku z tą secesją.
Pa:)
...aby zobaczyć to piękno trzeba patrzeć gdzie tłum nie patrzy...tak jak Ty:) Cuda i tyle :)Nie spsób wybrać "mistera" ornamentów!
OdpowiedzUsuńKreślę pozdrowienia!
Cześć!
UsuńMasz rację, nie sposób. Jestem przekonana, że widziałam ułamek tego, co Ryga ma do pokazania w tej dziedzinie.
Pozdrówka:)
P.S.Jestem potwornie zaziębiona;(
...kuruj się!
UsuńNic innego, poza dzisiejszym postem, oczywiście, nie robię. Tydzień potrwa, jak nic;(
UsuńPa:)
...uważaj, nie przezięb przeziębienia! Dbaj o siebie!
UsuńBuziaki:)
Łatwo mówić. Jak trzeba będzie, to i tak wyjdę. Połówka w pracy , czekać na niego czasem się nie da. Szlag mnie trafia, bo zawsze we wrześniu się przeziębiam. Już miałam nadzieję, że w tym roku mnie to ominie, a tu proszę... to samo, jak zwykle ;(
UsuńPozdrawiam:)
...skąd ja to znam, mi również chorowanie jak pan Bóg przykazał w łóżeczku nigdy nie wychodzi...domownicy poza domem, a pies żąda egzekwowania jego praw, czyli spacerów...
Usuńna szczęście z wiekiem skraca je sobie maksymalnie:)
Serdeczności i mam nadzieję, że dziś zdeczko Ci lepiej...
Pół nocy nie przespałam. Choróbsko dojrzewa. Jak już zupełnie się "wykluje" , będzie lepiej;)
UsuńPozdrawiam:)
detale ryskiej secesji to coś na co można patrzeć bez końca:)
OdpowiedzUsuńFakt! Każdy szczegół w oczach mi "stoi". Mam nawet kamienice jeszcze nie odnowione, lub w trakcie remontu.
UsuńPozdrówka:)
Witaj Ewo!
OdpowiedzUsuńCudowne detale. Potrafisz znaleźć szczególiki, których inni nie zauważą. Uwielbiam secesję. Ma tyle w sobie delikatności...
Zauroczyli mnie ci dwaj Wikingowie a może Atlasi? Fantastyczni, piękni!
Droga Ewo, życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia. Przy tym remoncie pewnie Cię owiało.
Serdecznie pozdrawiam
Takich detali czy ozdób z ludźmi , jest w secesji sporo. Mogę nad zdjęciami z Rygi siedzieć godzinami i oglądać, oglądać... Wam, moim "czytaczom", pokazuję siłą rzeczy jedynie ułamek całości.
UsuńRemont , jak remont. To raczej chłopina z pracy mi przyniósł niechciany "bagaż". Tylko, że on choruje jeden dzień a ja tydzień;(
Pozdrawiam:)
piękne fotki - ciekawie je postrzegasz i nam przekazujesz
OdpowiedzUsuń(dzisiaj się dowiedziałam,ze masz na imię Ewa - miło mi)
życzę zdrówka
babajaga
Przyznam szczerze, że w takim "galopie" po mieście zbyt dużego wyboru nie mam. "Ogarniam" całość wzrokiem, dokonuję wyboru i "strzelam". Robię tych zdjęć dużo, bo później muszę wybrać najlepsze ujęcia tego o co mi chodziło.
UsuńPozdrawiam:)
bardzo ciekawe zdjęcia, jak zwykle :)) Prawie jakbym tam była, ale jednak to nie to samo...
OdpowiedzUsuńBo nie to samo. To trzeba zobaczyć na własne oczy. Wszystkie opisy i opowiadania nie zastąpią osobistego kontaktu z tym miejscem.
UsuńPa:)
Witaj Ozonku! Przepiękna architektura.Wiem, że tam nie pojadę, ale dzięki Tobie Ozonku zobaczyłam to piękno architektury.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Teresko:)
UsuńOglądaj, bo jest co. Staram się robić powiększenia, żeby każdy mógł zobaczyć to bogactwo formy. Może nie powiększenia, ale fragmenty na tyle duże, na ile zdjęcie pozwala.
Pozdrawiam:)
och Ozonko - w związku z ta secesja cxzeka Cię jeszcze wiele radości ... a że smakoszem jesteś i na degustacji znasz się wyjątkowo to smakować będziesz te cuda ..
OdpowiedzUsuńa cuda prawdziwe - miodzio
---------
też uwielbiam secesję z jej lekkością i fantazją, jest zwiwna , elegancka, taka pachnąca i dystyngowana
używa ozdób ale zawsze doskonale dobiera je do całości stroju
POZDRAWIAM EWCIU CZARODZIEJKO
Sama wiesz, że "najgorsze" zostawiłam na koniec. Takiej ilości ozdób i szczególików nie sposób pokazać na blogu. Będę się starała, oczywiście. Na ile skutecznie, nie wiem. Mnie ciągle zachwycają zdjęcia nie tylko secesji, wszystkiego co zobaczyłam w Rydze. Czasem budynek ma jakiś detal,mały szczegół, który wynagradza cały trud wycieczkowy. Sama wiesz:)
UsuńPozdrawiam:)
dziękuję kochana za odwiedziny zapisałam blog tak ja zrezygnowałam z blogspota miałam teraz jestem tutaj na WP lepiej mi jest
OdpowiedzUsuńCześć! Chciałam już dawno, ale nie mogłam Ciebie znaleźć. Dobrze, że wszystko wraca do normy.
UsuńPozdrawiam:)
Jak zwykle u Ciebie. Fotografujesz to, czego inni nie zauważą nawet.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCześć!
UsuńSzczerze mówiąc jakoś nie mogę w to uwierzyć. Przecież jeśli ja coś widzę, to inni też.
Pa:)
No to witaj w Klubie Smarkających. Mnie też dopadło i winowajca też w pracy. Najbardziej lubię w zdjęciach właśnie te piękne detale.Nie każdy tak jak Ty potrafi je dojrzeć i docenić ich piękno. Serdeczności i zdrówka Ozonko.
OdpowiedzUsuńDzięki Hanno:) Wpadłam w pułapkę picasy, mimo iż wcale nie chciałam. Zabiera mi niepotrzebnie przestrzeń na zdjęcia. Co za dureń to wymyślił?
UsuńPozdrawiam:)