Większość zdjęć jest moją własnością, chcesz je wykorzystać, spytaj! Kilka zdjęć z internetu.

sobota, 25 września 2010

Pierogi w kruchym cieście, pieczone. Z kapustą słodką i grzybami.

Ciasto: 1 kg mąki
            1/2 kg  tłuszczu ( margaryna najlepsza, oby nie smalec).
             5 żóltek surowych (ale w razie czego może być więcej)
              płaską łyżeczkę proszku do pieczenia
             ok. 1/4 litra śmietany
              sól do smaku.
  Wyrabiamy ciasto kruche z w/w składników, żółtka dajemy na końcu.

Kapustę pokroić w duże kawałki, ugotować do miękkości. Po ugotowaniu odcisnąć wodę i drobno posiekać, kapustę posiekać, nie wodę. Dodać  gotowane grzyby suszone, też posiekane, cebulkę usmażoną (też siekaną) i 4-5 sztuk posiekanych jajek na twardo.  Dodać jeszcze do farszu pieprz i sól. Wymieszać.

Schłodzone kruche ciasto rozwałkować nie za cienko  i kroić w kwadraty ,nie za duże bo mają z tego być pierogi. Nakładać na ciasto farsz i zaklejać (nie muszą być bardzo zaklejone , bo będą pieczone , nie gotowane).
Piec w bardzo gorącym (250-300 stopni) piekarniku do zrumienienia, ale z umiarem.

W zasadzie są to pierogi wigilijne. Ale czemu nie teraz?
            
Chciałam jeszcze skomentować  "wystapienia" dwóch panów. Posła z PiS , drugim jest zięć nieżyjacego prezydenta. Obaj z tak "wielka kulturą" i tak świetnie wychowani, że coś tam się marszczy. Po jednym i po drugim takiego zachowania  trudno się spodziewać, a jednak. Na nic wykształcenie i ogłada. Jedno i drugie kiepskiej jakości i powierzchowne.  Jak się okazuje, pozory mylą.

4 komentarze:

  1. Te pierogi są świetne na teraz, bo grzybów w tym roku w bród i trzymanie ich tylko na wigilię nie ma większego sensu. Ja już zaczęłam uprawiać rozdawnictwo wśród rodziny i przyjaciół.:)

    Panowie z PiS-u nie mają zdolności honorowej, żeby się na nich obrazić; nawet pozorów kultury u nich za bardzo nie widać. Nie są w stanie słowa powiedzieć w obronie koleżanek, które z upodobaniem gnoi prezes. Cóż, stołki ważniejsze...

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do pierogów, też tak myślę. A na prezia próbuję ułożyc odpowiedni wierszyk, ale jakoś nie mogę. Za dużo treści, krótko się nie da. A z czasem u mnie ostatnio krucho.
    Uważam, że Lech był trochę pantoflarzem, znalazł żonę i to niegłupią. Prezes z różnych powodów, nie zawsze nam znanych, nie znalazł nikogo. Wiemy, że prezio był zawsze postacią dominującą. Zabrakło mu teraz uległej i posłusznej połowy. Uważa, że musi występować publicznie za nich obu i zaczyna popadać w poważną przesadę. Obraża kogo się da, również z własnego ugrupowania. Obraża najbardziej uległych i oddanych. A że satrapa z niego, to nawet tego nie widzi. Jest pozbawiony empatii i wyprany ze współczucia. Kobiety ma za nic, traktuje je jak bezduszne przedmioty . Chociaż wielbi poddańczo matkę. Dla mnie , to kawał bezdusznewgo egoisty i chama.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć Ozon:)
    Po pierwsze dzięki za uwagi do pasztetu:)
    Po drugie zaraz wypróbuję przepis na owe pierogi, dostałam od teściów suszone grzyby:)
    Po trzecie - co do ogłady niektórych z wybranego narodu - wykształcenie nie zawsze idzie w parze z kulturą!
    Po czwarte - mnie znowu wkurzył przesunio, o czym oczywiście u mnie:)

    OdpowiedzUsuń