Dziś pobliskie drzewa odwiedziło stado ptaków, olbrzymie stado. W dodatku niejednorodne. Były tam różne ptaki, podobne jednak pod względem wielkości. Ponieważ tuż obok jest osiedle domków jednorodzinnych z ogródkami a cały rejon to byłe tereny ogrodnicze, było się czym żywić.
Niestety, wietrzysko szarpiące gałęziami spowodowało, że wiele zdjęć nie wyszło najwyraźniej. Może jednak coś zobaczycie? Pojęcia nie mam co to jest, w dziobie trzyma jarzębinę.
Ptaki stale się przemieszczały, wyznaczając sobie jako bazę wypadową najwyższe drzewa.
Nie mam pojęcia co to jest, to brudnożółte?
Chciałam upolować sikorkę i prawie mi się udało ;)
Akurat pozowanie jej się znudziło:(
To zdjęcia ptaków po drugiej stronie ulicy, na niższych przydomowych drzewkach.
Niektóre rozpoznaję, innych nie, co do pozostałych nie mam pewności. Wniosek dla mnie płynie jeden. Wszystkie atlasy ptaków nie oddają rzeczywistości. Barwy zmieniają się w zależności od oświetlenia. Nic nie jest pewne.
nie brudnożółte biedna sierotko tylko ’rudzik’ ciutek podobny do sikorki tylko z miedzianym brzuszkiem. Chyba Cię pokocham za miłość do przyrody. Nie kasuj posta lecz odpowiedz, proszę. Jest ogródek w mym posiadaniu, mamy te same doznania
OdpowiedzUsuńChciałabym zwrócić uwagę, że nie były to maleńkie ptaszyny lecz całkiem spore ptaki. Sikorka przy nich jest malutka. Tę akurat odróżniam od reszty ptaków. Moim skromnym zdaniem były to drozdy i inne z tej rodziny np. kwiczoły.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ale to nie znaczy, że wśród nich nie było małych ptaków. Zazwyczaj bardzo płochliwa sikorka, wśród większych ptaków czuła się bardzo pewnie.
OdpowiedzUsuńBiedna sierotko? Ohh, aż się wzruszyłem. Tak ślicznie się tłumaczysz, nie poznaję Cię. Co się stało? Też Cię lubię :)
OdpowiedzUsuńEl Marek
Nie chciałam być niegrzeczna dla gościa, no i byłam zadowolona , że nareszcie umieściłam ten post. Nowy edytor mi się włączył i miałam z nim trudności. Bo koleś googiel znowu postanowił cosik pozmieniać nie patrząc na upodobania i przyzwyczajenia stałych użytkowników.
OdpowiedzUsuńJak wiesz, takich określeń nie cierpię. Gościowi nie wypalę z grubej rury. Nie wypada:)
Czy to Twoje wzruszenie Mareczku przypadkiem Ci nie zaszkodzi?
I ja Ciebie również lubię;) Pa!
Nic mi nie będzie(mam nadzieje) Tak się stęsniłem...
UsuńEl coś tam
Coś Ci "skrobnęłam". Możesz odpowiedzieć :)
UsuńMiałaś prawdziwy nalot dzisiaj:)
OdpowiedzUsuńTe ptaszki, to w większości kwiczoły, z wyjątkiem sikorek. Inne drozdowate raczej w Polsce nie zimują; na zimę migrują w okolice basenu Morza Śródziemnego. Rudzików też tu nie widzę; może te żółte, to szczygły? Ostatnio obserwowałam, jak stado szczygłów obsiadło owoce dzikiej róży.
Całkiem możliwe, że jeszcze nie raz przylecą, bo jak widać jarzębiny dużo zostało i będziesz miała możliwość na nie trochę popolować. Fascynujące zajęcie...:)
Pozdrawiam.
22:02
Pojęcia nie mam co to za ptaki (te z żółtym przodem). Wiem, że w większości zimą ich nie ma. Tylko, że przyroda w zmowie z pogodą, potrafi przedziwne figle płatać. Poza tym nie uwierzę, że jakieś ptaki przylatują do wielu państw sąsiadujących z Polską , a w Polsce ich nie ma. Uważam, że po prostu ich pobyt u nas przeszedł niezauważenie. Nie odnotowano, jak to piszą ładnie w atlasie ptaków .
OdpowiedzUsuńDzięki. Trzymaj się:)
Tę odpowiedź Ewie napisałam ok 22.00. Gdzie ten prawidłowy zegar?
OdpowiedzUsuńTo prawdopodobnie łagodna do tej pory zima spowodowała takie ptasie sejmiki. Tutaj też to obserwuję. Zostało sporo owoców berberysu i ptaki figlują na całego. Pozdrawiam serdecznie Ozonko.
UsuńTaki ptasi zlot widziałam również w czasie bardzo mroźnej zimy. Moim zdaniem o coś innego tu chodzi. Niestety, nie wiem o co;(
UsuńObejrzałem zdjęcia. Te z żółtym przodem to dzwońce. Tu cytat z Wiki Zimą dzwońce zjadają owoce dzikiej róży, śnieguliczki, irgi[3], jarzębiny oraz zasuszone owoce jeżyn.
OdpowiedzUsuńDzięki, Irek:) Kto by pomyślał? Dręczyło mnie to tak, że poszłam sprawdzić czy żadna szmata lub jakiś odpadek nie zawisł przypadkowo na drzewie. Nic nie było. Czyli, był to ptak:)Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPrzyglądam się tym ptakom od kilku dni. Dobre zdjęcia pozwalają dostrzec szczegóły. Wiem, że są tu pokazane różne podgatunki. Mówi się nawet, że są to ptaki innych gatunków. Zaintrygowały mnie drozdy z białymi kołnierzykami(fot.15). Drozdy obrożne? Czy to możliwe? Wiele książek o zwierzętach i ptakach, wydanych dość dawno, nie uwzględnia kilku rzeczy. 1. Pomyłka w klasyfikacji. 2. Zmiany klimatu na Ziemi.3. Różne inne z introdukcją i zawlekaniem na czele. Mnie interesuje zmiana klimatu, a co zatem idzie zmiana zwyczajów ptaków.
OdpowiedzUsuńMoże ktoś to skomentuje, lub uzupełni własnymi uwagami?