Tak zachwalał nam Orbana.
Marzył by go naśladować.
Teraz gdy węgierski kryzys,
szuka miotły by się schować.
O prezesie tutaj mowa,
władza jeszcze mu się śni .
Ciągle musi mieć idola,
może to nim będziesz Ty?
Porobiło się, oj porobiło.Dyskusje trwają wśród internautów o trafności wyborów prezesa.
Na szczęście "psy szczekają a karawana idzie dalej". Jakoś to przetrzymamy:)
(zdjęcie z internetu)
Nie ma coś prezes szczęścia do porównań. Chyba, że marzy mu się dyktatura a wykluczyć tego nie można.Ma wiele wspólnego z Orbanem.U naszych bratanków zamęt na całego.Pozdrawiam serdecznie Ozonko
OdpowiedzUsuńOj nie ma! Znalazł sobie idola od siedmiu boleści. Cosik kiepsko szukał;) O jego zapędach dyktatorskich już dawno pisałam. To choroba już jest albo mania jakaś, wielkości n.p.???
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
W poniedziałek wieczorem w Budapeszcie odbyła się demonstracja, która - zdaniem obserwatorów - zgromadziła nawet 100 tys. ludzi manifestujących przeciwko nowej konstytucji. Wiec protestacyjny zorganizowały partie opozycyjne i organizacje obywatelskie.
OdpowiedzUsuńCentroprawicowy Fidesz, na którego czele stoi premier Viktor Orban, zdobył dwie trzecie głosów w wyborach parlamentarnych w 2010 roku i przeforsował wiele ustaw, wywołując zarówno w kraju, jak i za granicą oskarżenia, że podważa zasady mechanizmów wzajemnej kontroli władzy wykonawczej, ustawodawczej i sądowniczej.
..............................................
SLD, krytykuje premiera, że nie zajmuje stanowiska w sprawie wydarzeń na Węgrzech.
Jak by zajął - "
"wóc" by krytykował. i tak źle i tak niedobrze.
Niech raczej prezio i inni, idą w p........ Na Węgry czy do Grecji. My ,mam swoje kłopoty.
Nie rozumiem skąd u prezesa takie zapatrzenie w Orbana? Może podoba mu się ideologia tegoż jak i te same dążenia co preziowe?
OdpowiedzUsuńOrbana ostatnio krytykują jego wyborcy nawet;)
OdpowiedzUsuń