Gdzie takie zimy się podziały? No nie ma , nie ma, nie ma...
To zdjęcie z ubiegłego roku , chyba:) Była zima jak się patrzy, nie to co teraz:) Marudziłam i narzekałam, że zimno, że mróz. No to mam. Pewnie nie tylko ja;(
Przypomnijmy sobie i pomarzmy troszkę :)))
Coś jeszcze dodam z ubiegłego roku. Porządki robię i to właśnie zobaczyłam .
Załamanie wody i odbicie w niej.Lewa strona zdjęcia na dole.
U mnie śnieg pada Ozonko. Byłam wieczorem z pieskiem a zimno niemożliwie.Zobaczymy jutro bo zapowiadają mrozy. Pozdrowienia serdeczne
OdpowiedzUsuńJednak śnieg zimą dodaje uroku... szarobury krajobraz zmnienia się w bajeczny: puchowy i świetlisty...
OdpowiedzUsuńPiekna fotka... i nawet nie przeszkadza mi, że z ubiegło roku.
Przyjemnie powspominać...
Pozdrawiam Ozonko serdecznie:-)***
zapomniałam o normalnym czasie:
OdpowiedzUsuń26.01.12 00:32
Witajcie! Robiłam wczoraj porządki w zdjęciach i znalazłam to właśnie, a że robione telefonem to zapomniane. Pięknie oszronione drzewa, chyba to dodało tegorocznej zimie siły i odwagi. Nareszcie się zdecydowała na bycie:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
I ja też zapominam. Jest teraz 08.22 rano:)))
OdpowiedzUsuńWiem, że istnieje coś takiego jak napięcie powierzchniowe, ale żeby do tego stopnia? Pewnie gdyby nie ono , to nic nie mogłoby pływać po wodzie.
OdpowiedzUsuńWoda jakby się uginała pod ciężarem łodzi. Ale numer:)
OdpowiedzUsuń