Większość zdjęć jest moją własnością, chcesz je wykorzystać, spytaj! Kilka zdjęć z internetu.

sobota, 28 kwietnia 2012

Ciągle te kacze dzioby.

Ten "kaczy dziób" , to z filmu "Cztery wesela i pogrzeb".
 W dniu gdy robiłam fotki do poprzedniego posta spotkałam na osiedlu dwie dzikie kaczki. Miały pożywienie i dobrze się tam czuły. Coraz bardziej rozbudowujące się miasto niszczy siedliska ptaków, w tym dzikich kaczek. One jednak próbują znaleźć dla siebie miejsce w  miejskim chaosie. Wiele jest takich miejsc w Warszawie, gdzie  można  wbrew logice, spotkać dzikie ptactwo. O parkach nie wspominam.
Udało mi się też "złapać" w obiektyw wszędobylską srokę.
Tyle na teraz;)

14 komentarzy:

  1. Witaj! U nas też są kaczki dzikie kaczki. Obok parku przepływa rzeka przez miasto i tam można je spotkać. Chyba bardziej z tych sroczek się cieszyłaś. Fajnie, że Ci się udało. Są fotogeniczne.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziwne, Ty masz "pisowców", a u mnie w ulubionym parku - strajkują. Chyba właśnie do W-wy wyjechały. Dziś, aparatem "chwyciłem" jednego kaczorka. Poza tym, tyko dachowe zasrańce (po czesku), . Żadnej ładnej "wiosny" na nogach , nie widziałem. Wszystkie w spodniach. "Koniec świata" (klasyk-p.Popiołek).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jakich "pisowcach" mówisz, bo nie chwytam;? Teraz taka moda, wszystkie w spodniach. Ja też, chociaż wiosną nie jestem. Najwygodniejsze:) Ale dlaczego , jeśli w spodniach, to nieładne?

      Usuń
  3. Ewo, czym czarujesz i wabisz to ptactwo, że nie ucieka...
    Już wiem rzucasz swój urok i czary...
    Zdjęcia bardzo fajne...

    Przypuszczam, że Orhen miał na myśli "miniówki" i piękne, wysmukłe nogi...To normalne u prawdziwych mężczyzn.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj!
    Niczym nie czaruję:) Może dlatego po wgraniu zdjęć z aparatu na komputer, nie umiem tych ptaków znaleźć na fotkach? Ile ja się namęczę. Czasem nie odnajduję;(
    Co do Orhena, to przecież facet:))) Tak ma:)
    Dziś byłam w parku. Właśnie siedzę przy kompie i próbuję znaleźć ptaszyska, znowu bawią się ze mną w ciuciubabkę;(
    Pozdrówka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ...a ja na osiedlową srokę się czaję od dawna, ale taka jakaś sprytna jest, że "upolować" mi się nie daje...

    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to trzeba podstępem. Sroki są niestety płochliwe. Zazwyczaj robię serię zdjęć, któreś musi się udać;) No i aparat noszę zawsze przy sobie, zamiast parasola;)
      Pzdrówka:)))

      Usuń
    2. ...kochana, przyczajam się, kryje się, biorę ze sobą nawet Canona 40 D , bo szybki i nic...chyba mnie te piękne ptaszyska nie lubią, albo wystawiają moją cierpliwość na próbę...:)

      Usuń
    3. Z bliska nie zrobisz żadnego zdjęcia, bo nie podejdziesz. Ja stosuję metodę na "idę sobie". Wtedy raczej mnie lekceważą zajęte własnymi sprawami, a ja im robię im znienacka zdjęcia. Tylko kilka, ale wystarczy. Jak wyczują zainteresowanie z Twojej strony, nie zrobisz nic;)
      Miłego:)

      Usuń
  6. Gratuluję Ozonko:)
    Moje podwórkowe sroki nie chcą dać się sfotografować. Muszę uzbroić się w cierpliwość.Aparat mam dopiero od miesiąca i jeszcze się uczę...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj!
      Spokojnie, sama się wyszkolisz.Nie wiem jaki masz program do obróbki zdjęć, ale na Paintcie można robić niezłe powiększenia , co widać u mnie. Zazwyczaj nowoczesne aparaty robią zdjęcia z dużą dokładnością. Poradzisz sobie:)
      Pa:)

      Usuń
  7. Witaj wieczorem:)
    Kaczuchów Ci wszędzie dostatek, nawet w miastach, w najmniejszych rzeczułkach, rowach i zbiornikach . To bardzo inteligentne ptaki i potrafią się dostosować do wszelkich warunków. U nas pływają nawet na lagunach w oczyszczalni ścieków i świetnie prosperują nawet w zimie. A sroki, to ptasia elita intelektualna... są z rodziny krukowatych i widać, że mają parcie na obiektyw..:)
    Pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj!
    Jakie parcie? Omijają mnie szerokim łukiem, ale uparta jestem. No i jest to też zasługa aparatu jak i programu do obróbki zdjęć:))) Nie "chwalę się" ile zdjęć muszę im zrobić, żeby wybrać chociaż jedno. Pod tym względem wrony siwe są jeszcze gorsze. Jak już mogę zrobić zdjęcie , to zaczynają coś takiego wyprawiać, że zdjęcia się nie nadają do pokazania na blogu. Jakieś łamańce-wyginańce, że nic porządnie nie da się zobaczyć;( Raz jeden wrona siwa siedziała porządnie i uczciwie na drzewie. Z tym, że daleko to było, ale się udało. Jeden raz;)
    Pa:)

    OdpowiedzUsuń