Wczoraj oglądałam magazyn pani Moniki Olejnik , "Kropka nad "I" ". Dwie panie się wypowiadały.
Nie jestem "wszyscy" i nie interesuje mnie piłka nożna.
O "miłości WSZYSTKICH" Polaków do piłki nożnej, zapewniała nas pani z litewskim nazwiskiem. Nie jestem zachwycona naszą reprezentacją , nie ruszają mnie mecze sportowe. Jest mi to obojętne. Nie wspomnę tu o wydawanych na to milionach, zamiast na szerzenie kultury fizycznej wśród dzieci w szkołach.
Tydzień w Turcji, w hotelu z pięcioma gwiazdkami (znam takie hotele) za sto kilkadziesiąt Euro za dobę. Liczymy: ok 150 Euro x ok 50 zawodników i trenerów x 7 dni = 52 500 Euro. Razy 4, to ponad 200 000 zł. Nie licząc przelotu. Zwracam wszystkim uwagę, że zaokrągliłam w dół. To znaczy, że pojechało ponad 50 osób, aktualnego przelicznika Euro nie znam, ale zimą kosztowało ponad 4 zł. Cena za pokój jest wyższa niż 150 Euro, że nie wspomnę o wyżywieniu. Śniadanie jest wliczone w cenę.
Może mieli zniżkę na hotel?
Teraz polska reprezentacja pojechała do Austrii. Zamieszkali znowu w luksusowym hotelu. Cen nie znam;(
Starożytni Rzymianie też urządzali igrzyska. Robili to jednak w określonym celu. Władca, czy ówczesny wielmoża (co za słowo) organizował takie igrzyska dla zyskania popularności , przychylności mieszkańców, czy poparcia w swoich działaniach. Robił jakiś interes. Opłacało mu się!
Polska, jakby na to nie spojrzeć, straci. Zostaniemy po EURO 2012 z długami !
Zapał pani z litewskim nazwiskiem, jej przejęcie, zachwyt i euforia, wcale mnie nie przekonały. Przekonująca była Pani Szczuka, której "zachwycona" nie dawała dojść do głosu.
Dużo racji jest w opinii, że igrzyska , to muł dla mózgu wielu.... ! Może troszkę zmieniłam, ale jakoś tak to brzmiało.
Gdzie podział się "pazur" pani Moniki Olejnik? Czy ktoś go jej "spiłował"? Jej rozmowy już nie są drapieżne jak dawniej, stają się nijakie. Czyżby straciła ostrość widzenia?
A może stało się najgorsze i "Jaka Polska, taka Monika Olejnik" ???
Chleba i Igrzysk!!!
Bawcie się dobrze.
Ostatnimi czasy Moniki Olejnik nie oglądam (zresztą nie tylko jej). Nie wiem o czym dyskusja była i to mnie nie interesuje.
OdpowiedzUsuńFanem kopanej piłki nie jestem... ale wiem, że są miloiony fanów, i sznuję ich.
Mnie zawsze cieszy zwycięstwo polskiej drużyny, niezależnie od konkurencji... zawsze tak mam i wtedy przeistaczam się w kibica naszych biało-czerwonych. I to właśnie dla mnie jest najważniejsze... nawet wtedy, gdyby drużyna nie wyszła z grupy. Mam nadzieję jednak, że zagrają dobrze... bo Polak ma to do siebie, że potrafi się zmobilizować... nie zależnie czy są to czyny patriotyczne, czy kopanie piłki:)))
Niezgadzam się z tobą Ozonko*, że Polska straci. Uważam, że nawet jak przegra mecze, to Polska i tak zyskała. Nie było by tego "bumu rozwojowego"... nie wybudowano by tylu dróg i autostrad o stadionach i infrastrukturze nie wspomnę... gdyby nie Euro 2012. Polska na ten cel otrzymała ogromne dotacje i wykorzystała je rozsądnie. O rozpropagowaniu Polski w świecie nie wspomnę(13 drużyn wybrało Polkskę jako bazę).
Ozonko* pozdrawiam serdecznie... u mnie dziś święto i piękny słoneczny dzień (choć na razie chłodno):-)***
oczywiście: "niezależnie"
UsuńCześć!
UsuńGdyby to wyglądało tak różowo jak piszesz. Część to dotacje, reszta pożyczki, które trzeba będzie zwrócić. Nie wszystko wygląda tak wspaniale, jak się wydaje.
Nie mam w rozkładzie dnia, oglądania "Kropki nad I". Chyba, że jest anonsowany wcześniej ciekawy rozmówca. Czasem z czystego przypadku na coś trafię.
Pozdrawiam:)
...pozostaną po Euro2012 pomniki jak po...Gierku i takiż sam "testament" do spłacenia przez następne lata...A Pani Olejnik z czasem spokorniała, a może już pracuje bez pasji, pewnie i jedno i drugie...
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Cześć!
UsuńMam takie samo zdanie jak Ty. I co do "pomników" , i co do "Kropki nad I". Nie bardzo wiem, w jaki sposób można by później wykorzystywać n.p. "Stadion dziesięciolecia" czy jak go teraz nazwali?
Co do "Kropki..." Przypuszczam, że ktoś z rozmówców się poskarżył, p.Monika dostała reprymendę i "po balu". Pokorna p.Monika Olejnik, to już nie to samo. Zmieniono także zasady, bywa teraz dwóch rozmówców zagłuszających się wzajemnie.
Pozdrawiam:)))
Pa:)))
...zacytuję mojego osobistego narzeczonego "wszystko w tym kraju dziadzieje";)
UsuńMa rację;)
UsuńPa:)))
...bo to mądry człek jest:)
UsuńPa:)
Ps...świetny post nawiasem:)
O, kurka wodna! Nie wiem co napisać bo lubię piłkę nożną i będę oglądała.Jagna Marczułajtis trochę się zapędziła mówiąc, że o Polsce usłyszy cały świat. Były i większe okazje i nic z tego. Nie uważam, że Euro jest nam potrzebne do szczęścia ale już się stało. Serdeczności Ozonko!
OdpowiedzUsuńCześć!
UsuńOglądałam piłkę nożną w latach młodości. Teraz nie ma CZEGO oglądać, polska drużyna zeszła na psy.Od dawna przestałam się tym interesować. Nazwiska pani M. nie wymieniałam w poście, bo po co.
Pozdrawiam:)))
Witaj:)
OdpowiedzUsuńFutbol mnie nie interesuje, chociaż w rozgrywkach międzynarodowych chętnie kibicuję naszej drużynie. Co do korzyści płynących z Euro 2012, mam takie samo zdanie, jak Sofijka. Przede wszystkim prestiż międzynarodowy, ale i te wymierne - wiele kilometrów wybudowanych i wyremontowanych dróg, sieć usług hotelarskich i gastronomicznych, korzyści dla firm budowlanych i producentów materiałów budowlanych, a co za tym idzie - zwiększenie miejsc pracy. Polskę ma odwiedzić ok 21 mln. turystów, a wszyscy oni będą coś jeść i gdzieś spać, przy okazji zwiedzać i bawić się. Zyskają przedsiębiorcy z branży turystycznej, hotelarskiej i gastronomicznej. Turyści zostawią u nas swoje pieniądze.:)
Co do Moniki Olejnik, nie oglądam jej programów, gdyż uważam, że promuje w nim wyłącznie swoje "gwiazdorstwo". Dziennikarstwo zeszło ma psy, etykę dziennikarską zastąpiła pogoń za newsem i wciskanie ich (newsów) na siłę rozentuzjazmowanym masom. Wiedza dziennikarzy, za równo ta ogólna, jak i w szczegółowych tematach, woła o pomstę do nieba... TVN i TVN 24 zeszły na "tabloidy", a tym się nie pasjonuję. Z wyjątkiem programów kulturalnych, przyrodniczych i muzycznych, telewizorni nie oglądam.:) Wiedzę polityczną czerpię z programów radiowych i portali internetowych gazet.
Bardzo cenię Janinę Paradowską; tylko ona jeszcze przestrzega reguł właściwie pojętego dziennikarstwa. Oczywiście, jest jeszcze dobre dziennikarstwo "pisane", ale to już odrębny temat. Znajduję je m. in. w GW, Polityce i Tygodniku Powszechnym.
Pozdrawiam.:)
Cześć!
UsuńNo i co ja mam Tobie i SEG odpowiedzieć? Część już napisałam wyżej. Dodam tylko, że widzę to nieco inaczej. Wszystko o czym piszecie , to jedynie fasada. Tak, zbudowano drogi, choć nie do końca. Tak, zarobią hotelarze i gastronomia. Tak, zarobiły firmy budowlane. Tak, zwiększyli zatrudnienie. Pamiętać jednak należy, że to chwilowy wzrost. Wszystko to o czym wyżej, skończy się wraz z EURO 2012. Ludzie stracą pracę i wszystko wróci do stanu sprzed... Co, że powinnam spoglądać w przyszłość z większym entuzjazmem? A co z długami, które trzeba będzie spłacać? Nie ma już we mnie entuzjazmu. Popatrzcie JAK zbudowano te drogi, część nie ma przepustów dla zwierząt. Popatrzcie ilu ludziom zniszczono życie. Popatrzcie na wszystkie niedociągnięcia na budowach. Nie mówi się o tym głośno, Ha, ha, ha... Dlaczego ?
Sam entuzjazm nie wystarczy.
Pozdrawiam:)))
Eh, nie narzekaj. Niedoróbki i niedociągnięcia były są i zawsze będą, bo pracują ludzie, nie anioły. Drogi, lotniska, hotele i stadiony zostaną na lata. Prywatne firmy budowlane się wzbogacą, więc zatrudniać będą nadal, bo budować jest co. Nie budowano, było narzekanie, budują - też źle; wybacz, ale cudownie to wszystko się nie pojawi.
UsuńReszta, o czym piszesz, już nie zależy od istnienia, bądź nieistnienia Euro; to zbyt złożony problem, żeby go spłaszczać i tylko pod tym kontem rozpatrywać.
Pewnie Putin przekupił UEFA, żeby nam wcisnąć Euro 2012 i w ten sposób doprowadzić nas do ruiny...;-)
Bez przesady. W teorie spiskowe nie wierzę. Ale po co stadion bez bieżni? Tylko piłkę nożną można na nim "uprawiać";)
Usuń:)))
No i zdechłą trawę;(
Usuń:)))
Witaj Ozonku! Program ten oglądam w zależności kto będzie gościem.Po tylu latach pracy to trudno się dziwić..... Ozonku nie zgadzam się z Tobą, że nasz kraj nie zyska na Euro2012.Moim zdaniem zyska i to dużo. Stadiony, hotele, drogi, turystów, bo na pewno będziemy bardziej znani nie tylko w Europie.Pozdrawiam bardzo serdecznie.
OdpowiedzUsuńCześć!
UsuńPunkt widzenia i.t.d. Już pisałam i powtórzę. Coś zyska, ale niekoniecznie tam gdzie najbardziej potrzeba. O drogach już pisałam. O braku przepustów też.
Pożyjemy, zobaczymy. Jestem jednak sceptycznie nastawiona. "Nasz Kraj", może i tak, jest to jednak zbyt ogólne stwierdzenie. Nikt z tego powodu nie obniży cen na nic. Nic nie stanieje, ludziom nie będzie łatwiej żyć.
Pozdrawiam:)))
Witaj Ozonko:)
OdpowiedzUsuńWszystko już chyba zostało powiedziane.Aby pozostać w temacie dla Ciebie piosenka.
http://www.youtube.com/watch?v=lCg12Ng77gE
Pozdrawiam weekendowo:)
Witaj!
UsuńZaraz "odsłucham", co za słowo;)
Pozdrawiam:)))
Były kiedyś w naszym domu stare płyty . Znam tę piosenkę na pamięć :)))
UsuńDzięki za przypomnienie:)
Pozdrawiam:)))
Ozonku - to ja jestem dużo większa optymistką i bardzo się tym Euro cieszę, jestem budowlańcem i tkwię w tych inwestycjach po uszy , to nie jest tak, ze długi nan zostaną, przy unijnym finansowaniu wkład własny trzeba mieć i wydać na początku, żeby to duuużo wiecej dostać. Te inwestycje rosną jak grzyby po deszczu, moze czegoś na eouro zabraknie ale drogi i dworce i lotniska zostana a wiesz ile się hoteli pensjonatów i pensjonacików prywatnych buduje.
OdpowiedzUsuńFajnie pokazać się z dobrej strony ludziom którzy zakodowane mają, że my to gąska wierzba i pastuszek z kijkiem, żeby nie było - kocham i gąski i wierzby i pastuszka ...
A przy okazji jak pięknie zabytki się remontują
pozdrawiam optymistycznie
zagadkę wyjaśniłam
Witaj!
UsuńZabytki, jak najbardziej. Co do reszty, boję się bardzo rozczarowania. Polska jest dziwnym krajem, przez wiele lat miałam nadzieję na poprawę czegokolwiek. Straciłam ją. Nie z własnej woli. Tak się po prostu dzieje. Mimo szczerych chęci, nie na wiele rzeczy mamy wpływ.
Dzięki za wizytę:)
Pozdrawiam:)))
Polska jest pięknym krajem. Może, żeby wszystko docenić... i zobaczyć ogrom zmian jakie się dokonały, by zobaczyć jaki epokowy skok w ciągu ostatnich lat Polska zrobiła - należało by wyjechać na rok. Gwarantuję Ozonko, że zobaczyła-byś nasz kraj innymi oczyma. I rozczarowanie by znikło.
UsuńWiem to na pewno, bo znam Twoją wrażliwość na piękno i otaczający Cię świat.
Zamiast bać się rozczarowania musisz uwierzyć, że to co do tej zrobiono nie zniknie po Euro 2012... a brakujące km autostrady na pewno skończą.
Pozdrawiam optymistycznie:-)***
Witaj!
UsuńCiągle nie mogę się uporać z moją niewiarą. Jestem tu stałym mieszkańcem i wiele rzeczy już widziałam. Nie dziw się, że nie daję wiary słowom rządzących. Za długo nas oszukiwano. Że Polska "Pięknym krajem jest" , sama wiem z autopsji.
Dostrzegam wszystkie zmiany na lepsze i jestem z nich dumna. Cieszę się jak dziecko z kolejnych kilometrów autostrad. Ze wszystkiego , co stanowi o postępie. Dostrzegam jednak i tę drugą stronę. Degradację środowiska, błędne decyzje i wiele, wiele innych rzeczy.
Znasz moje poglądy. Jednak należę do niedowiarków ( w tym jednym względzie), bo zawsze byłam niepoprawną optymistką. Jesteśmy zbliżone wiekiem ,tyle że ja tu żyję i patrzę na wszystko:)
Pozdrawiam:)))