Większość zdjęć jest moją własnością, chcesz je wykorzystać, spytaj! Kilka zdjęć z internetu.
poniedziałek, 14 maja 2012
Sobotnia awantura!
W sroczym gnieździe awantura.Bitwa jakaś i łajanie.
Patrzę z okna co się dzieje, kto odbierze lanie.
Lecz historię Wam opowiem całą, od początku.
Gniazdo zasiedliły sroki. To początek wątku.
Pani sroka, jak należy, jajka w nim złożyła.
Wysiedziała jedno pisklę, to rodzinka miła.
Teraz gdy pisklątko małe uczy się samodzielności.
Przyszły kawki z pretensjami, że są to ich włości.
Rankiem już zaczęły wojnę bardzo hałaśliwą.
Rozejm to jedyne wyjście. Niech idą na piwo.
Niech ustalą swoje prawa do gniazda i drzewa.
Wygra ten, kto pierwszy z rana słowiczo zaśpiewa.
Sroka na górze,
a kawki dwa "piętra" niżej.
Pa:)))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Witaj Obserwatorko:-)*
OdpowiedzUsuńŚledzisz losy skrzydlatej braci, pewnie znają Cię one już doskonale. Tylko patrzeć jak zaczną Ci świergolić na dzień dobry po imieniu :-) :) :)
Ozonko*...ale cię ostatnio wena dopadła... super relacja.
Pozdrawiam słonecznie:-)***
Witaj!
UsuńTrudno nie śledzić kiedy mam je "pod nosem". Drzewa niemal zaglądają mi do okien. Obserwacje są ciekawe, czasem wręcz śmieszne. Szkoda, że tych ptasich "śmiesznot" nie mam jak uwiecznić. Wena przychodzi i odchodzi, bo kapryśna jest, jak to ona.
Pozdrawiam:)))
Witaj Ozonko:)
OdpowiedzUsuńPiękne rymy i fotki...Tak trzymaj:)
Pozdrawiam:)))
Trzymam;) Lubię opowiadać historyjki, najlepiej jeśli są prawdziwe. Awantura była, że hej!!!
UsuńPozdrówka:)))
Ładnie opisałaś :podsłuchaną" rozmowę. Żeby Cię tylko kawki " nie pozwały" . Chyba, że masz "nakaz sądowy" - hi hi hi. :-)))
OdpowiedzUsuńNie podsłuchiwałam;) Tak się darły, że głuchy by usłyszał.I nie tylko, bójka tam też była. Że też nie mogły , kiedy był czas, załatwić tego polubownie;)))
UsuńPozdrówka:)))
Witaj Ozonku!Fajnie opisałaś "sobotnią awanturę".Pozdrawiam bardzo serdecznie.
OdpowiedzUsuńWitaj!
UsuńNie wiedziałam jak opisać tę sroczo-kawkową awanturę. Rwetesu narobiły, że hej!
Pozdrawiam:)))
No nie... jak można tak odbierać biednym ptaszkom prywatnosć.. niezły z Ciebie paparazzi xD
OdpowiedzUsuńCześć! Uśmiałam się:) Urządziły na drzewie taką awanturę, że trudno było nie słyszeć. Po obu stronach loggii są drzewa, na zdjęciach często je widać. No i tam mieszkają moi ptasi "sąsiedzi". Życie prowadzą prawie "na" moich oczach.Ten "ptasi paparazzi" bardzo mi się podoba:)
UsuńDzięki że wpadłaś, Nashi:)
Pozdrawiam:)))
...no tak, sroki potrafią się awanturować jak nikt:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
W tym akurat przodują. Pokazywałam zdjęcia z nauki latania , opiekuńczymi matkami też potrafią być. To jak "baby z magla". Język niewyparzony, ale serce złote:)
UsuńPozdrawiam:)))
Witaj:)
OdpowiedzUsuńOdkąd wycięli 72 piękne, wspaniałe, wiekowe drzewa z mojego skwerku pod oknem, nie mam możliwości obserwowania na co dzień takich zjawisk. A były to lipy, klony, jesiony, 2 dęby, jarzębiny, brzozy, olchy... pełne świergotów i ptasich gniazd wiosną. "Pod moim okiem" przez 20 lat wychowywały się kolejne pokolenia gołębi grzywaczy, srok, kawek, kosów, szpaków, gawronów i całej śpiewającej drobnicy. Skwerku już nie ma... z tym większą przyjemnością zaglądam do Ciebie.:)
Pozdrawiam chłodnym porankiem:))
Cześć!
UsuńCzy przynajmniej wiadomo dlaczego dopuszczono do wycięcia tych drzew i w jakim celu to zrobiono? Pisałaś kiedyś o tym wycinaniu, a co w zamian? Każdego wyciętego drzewa mi żal. Żyjemy na planecie bezmyślnych kretynów. Masło maślane? Nie szkodzi. Bo jak określić ludzi podcinających sobie samym gałąź, na której siedzą? O niszczeniu Naszej Planety mogę w nieskończoność. Nie wiem po co rodzić dzieci, jeśli w niedługim czasie i tak wszystkich trafi szlag?
Pozdrawiam, Ewo:))