Większość zdjęć jest moją własnością, chcesz je wykorzystać, spytaj! Kilka zdjęć z internetu.

wtorek, 12 czerwca 2012

Kaczuchy;)

Czy może istnieć park ze stawem,  bez kaczek? Raczej nie. Wszędobylskie, zasiedlają każdy akwen wodny dostępny dla nich. W tym parku też są, jak wiecie;)
Tu mieszkają. Wstyd się przyznać, ale nie wiem gdzie zimują. Sądząc po innych warszawskich dzikich kaczkach, też  w tym parku.
Ulubionym ich miejscem jest ten, nieco "wyłysiały" fragment brzegu sadzawki. Z tyłu niedostępne nikomu zbocze, z przodu  widok na staw .
Chłopina przyniósł z domu trochę chleba dla kaczek. Zaczęła się uczta.
Jest tam jedna dominująca para . Pozostałe to ich dzieci i czasem jakaś "obca" kaczka.
Awanturują się i pilnują porządku.
To zdjęcie świetnie wyszło;)
Zdjęcia robiłam  w czasie karmienia kaczek.
Gdy wracaliśmy z parku, kaczki wyglądały tak ;)
To zdjęcie pod nieco innym kątem. Najadły się i odpoczywają :)
Na koniec odbicie trzcin w wodzie. W czasie poprzednich spacerów stały tylko suche, zeszłoroczne badylki.
 Pa:)                                             

25 komentarzy:

  1. Świetne zdjęcia Ozonko! Na naszym stawie tez pojawiają się co roku kaczki. Lubię na nie patrzeć.Płyną majestatycznie a za nimi stadko młodych.Z małego mola rzucam im resztki chlebka.Podpływają całą grupką.Miły widok. Mój aparat padł i muszę kupić nowy. Zaraziłaś mnie tym pstrykaniem natury.Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć!
      I dobrze, taka "choroba" to czysta przyjemność. Przekonasz się:)
      Pozdrawiam:)))

      Usuń
  2. Piękne zdjęcia majestatycznych kaczek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak chcą to potrafią;) Czasem jednak rodziców ponosi, jak to w rodzinie.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  3. ...u mnie takie "zasiedlenie" kaczek też w parku, notabene pięknie nazwanym "Park Róż" też są...uwielbiam je, a nade wszystko kaczory, bo cudownie upierzone są:)
    Serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zimą, warszawskie parki są okupowane przez dzikie kaczki. Wiosną i latem jest nieco lepiej. Zazwyczaj kaczki są tam, gdzie jest sporo ludzi. Każdy coś dla kaczek przyniesie;)
      Pozdrawiam:)))

      Usuń
  4. Ozonko, piszesz święte słowa.
    Kaczki na stawach są obowiązkowo !!!
    Parkom dodają uroku swoja obecnością...
    Powiem Ci, że zaraziłaś mnie swoimi ślicznymi zdjęciami ptaków.
    Zawzięłam się. W końcu muszę zrobić jakieś zdjęcia.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zależy od Ciebie. Zaczęłaś pisać dość zgrabny wiersz.
      Tak myślę;)
      Co do zdjęć, to własnych Ci nie wystarczy?
      Piszesz całkiem zgrabne posty:) Jesteś świetna w tym co robisz!
      Jeśli nie Ty , to kto?
      Buziaczki:)

      Usuń
  5. Trzeba przyznać, że zarówno widoczki, jak i pływające kaczuszki (a zwłaszcza ich wystające z wody kupry) to jedne z najlepszych widoków, jakie można zaobserować wiosną :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki serdeczne! Coś mi się z ręką zrobiło. Jestem kulawa na lewą dłoń. Nic prawie nie mogę;(

      Usuń
  6. Nie wyobrażam sobie "bezkaczkowego" stawu. Park, jak już wspominałam, prześliczny. Zdjęcia cudne, a te kolorowe łebki kaczorków - miodzio.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj!
      Jak mi łapa "siadła" to kto im będzie nosił żarło? Mam nadzieję, że mają wielu fanów i z głodu nie zdechną;)
      Pa:)

      Usuń
  7. Kto wie w jakim celu Ty tych "pisowców" dokarmiasz? Utuczyć, a później.........
    :-)))*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zeżreć?
      Oj , Heniutku! Łapa mi siadła, lewa. Na ile jest potrzebna , nikt się nie dowie, co nie utracił. Dziś ja w swej osobie piszę i opisuję bo tęsknię po tobie. Litwo Ojczyzno moja...."
      Kurka;)
      Do zakochania jeden krok.... Chyba coŚ mi zaszkodziło;)

      Usuń
  8. Świetne zdjęcia Ozonko*... jesteś wnikliwą obserwatorką, nawet zauważyłaś, która para wiedzie prym w tym stadzie:)))

    Nie jestem specjlistką od kaczek, ale gdzieś słyszałam, że nie wolno dokarmiać kaczek chlebem, bo kaczki z natury są roślinożerne i ich żółądki nie radzą sobie z solą - chorują potem na kwasicę. Nie wiem, czy to prawda... ale profilaktycznie nie rzucam kaczkom chleba.
    Pozdrawiam:-)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć!
      Nie wiem co lepsze. "Kwasica" czy śmierć głodowa? "Wnikliwe" obserwacje nauczyły mnie wielu rzeczy. Wybrałam ew.kwasicę. Żadna z kaczek nie dożyje przecież setki.Niech ci mądralińscy naukowcy coś poradzą na inwazję kaczek w mieście!!! Niech coś dla nich realnego zrobią! Samym prorokowaniem niczego nie załatwią! Tyle:)

      Usuń
    2. Prywatnie Ci powiem, że nie wierzę w osiemnasto czy dziewiętnastowieczne nauki. Zwierzę też człowiek i swój język ma!!!
      A że my, ludzie, nie postaraliśmy się o ich zrozumienie, to nasza strata.
      Pa:)))
      Już widzę jak usiłujesz pogadać z delfinami, czego Ci serdecznie życzę!

      Usuń
  9. A'propos karmienia kaczek... pozwolisz, Ozonko, że ja coś dopowiem.
    Zosieńko, bardzo dobrze słyszałaś:)
    Nie wolno karmić dzikich kaczek i łabędzi chlebem, który im szkodzi powodując u nich bardzo często poważną chorobę - kwasicę. Kaczki radzą sobie same więc nie ma powodu, by raczyć je pieczywem z ulepszaczami, do których ludzie się już przyzwyczaili, ale kaczki niekoniecznie.
    W ten sposób wyrządza się  ptakom niedźwiedzią przysługę, po prostu krzywdę. Ptaki należy dokarmiać ziarnem zbóż, otrębami lub śrutą i to na suchym miejscu a nie w wodzie, czy zimą na lodzie. Jeżeli nie mamy takiej możliwości nie róbmy tego wcale. Kaczki sobie poradzą. W zimie trzymają się niezamarzniętych miejsc, na przykład ujść rzek do jezior. I tam się żywią glonami i inną roślinnością, której pod wodą jest pełno. A do tego rozmoknięty chleb bardzo zanieczyszcza wodę w naturalnych stawach i bardzo źle wpływa na całą jego florę i faunę. Giną w ten sposób unikalne mikroorganizmy. Przykre, że ludzie sobie tylko robią przyjemność... naukowcy niestety mają rację.
    Pozdrawiam wszystkie Panie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dyskutować nie będę. Stale, to one dokarmiane nie są.
      Pozdrówka:)

      Usuń
    2. Spoko Dziewczyny, Ewa, jak Ewa* napisała prawdę, - w co nie wątpię - to nie ma strachu, że kaczkom chleb zaszkodzi. Nas karmią tym chlebem i choć co niektóry ma odchylenia od "normy" (psychicznej szczególnie) , to żyjemy i to coraz dłużej. Nie jest źle. Kłaniam się nisko wszystkim. :-)))

      Usuń
    3. Coś nas rozłączyło. Ładuję telefon.
      Że Ewa pisze prawdę, nie wątpię.
      Pa:)))

      Usuń
    4. Sprawdziłam w internecie, kaczka krzyżówka może żyć ok 30 lat. Niesamowicie długo!

      Usuń
  10. Ozonku - ja też lubię "tamtą stronę świata".
    Ten wpis był bardzo długi więc nie podawałam historii, parę słów i dat podam jutro opisując ogród pałacowy
    --------------
    KACZUCHY CUDOWNE - FOTKI ŚWIETNE
    Przyznam się, żźe jak wyjeżdżam do Dusznik to uwielbiam tam karmić te cudowne ptaszyska .. no i podglądać

    sa przecudne i bardzo przyjazne, jak tylko nas zobaczą to wyłażą z wody
    eeeech - świat taki jest piękny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć!
      Smutne byłoby nasze życie bez takich małych radości;) Najważniejsze, to umieć je zauważyć , nie przegapić.
      Pozdrawiam:)))

      Usuń