Nie jest to duże miasto. Leży, jak większość, na terenie pofałdowanym. Pokażę. Wizyty w Serik "złożyliśmy" dwie. Miasto, jak większość miast i miasteczek tureckich, wygląda dość nieporządne i chaotycznie. Taka sama "maniana" w nim panuje jak w tych, które widzieliśmy w ubiegłym roku . Ludzie , pojazdy, zwierzęta, wszystko razem jakoś się porusza po jezdniach nie robiąc sobie wzajemnie krzywdy. Ciągle mnie to dziwi. Zupełny brak agresji wobec innych.Uśmiech i chęć niesienia pomocy. Czegoś takiego w Warszawie nie uświadczysz. Może dlatego tak źle jest w Warszawie, że większość ludzi czuje swoją anonimowość, nierozpoznawalność? A to już jeden krok do agresji i chamskiego zachowania wobec innych. Widzą, że nie muszą się starać.
Zdjęcia będą z obu pobytów :)))
Chyba podzielę na dwie tury, bo za jednym razem....
Ten budynek ma śmieszne zdobienia, a może nie śmieszne ale na wschodnią modłę?
Przyjrzyjcie się ile jest starych roczników samochodów. Ciągle w dobrym stanie , na "chodzie":)
Przed bazarem. Jak w Polsce:)
To już koniec tej wycieczki. Stąd wracamy:)))
Zapowiada się ciekawie Ozonko. Niezłe fotki, czekam na pozostałe. Cieszy ta wzajemna życzliwość. U nas niestety w zupełnym odwrocie. Serdeczności
OdpowiedzUsuńCześć! Kiedy zdążyłaś się wpisać? Dopiero wcisnęłam klawisz na "publikuj":)
OdpowiedzUsuńJakieś coś mi się porobiło z tym postem. Za dużo zdjęć, "czyco"???
Pozdrawiam, Hanno!
Pewnie, że ciekawie. Ewa, ma już dwa egzaminy z fot. zaliczone i będzie miała nowy zawód ( byleby nie miłosny - hi hi hi).
OdpowiedzUsuńDobrej nocy :-*
Heniu! O jakich egzaminach mówisz? Z jakiej fotografii? ;))))))))))
UsuńWitaj:)
OdpowiedzUsuńPowędrowałam sobie z Tobą po tych uliczkach, popatrzyłam na cudny błękit nieba... dziękuję Ci, Cicerone w spódnicy...:))
Jako miłośniczka i obserwatorka przyrody mam do Ciebie pytanie. Zauważyłam, że jedne drzewa są bezlistne, a inne (tu - i w poprzednim poście) mają całkiem zielone sukienki, niektóre o kształcie kulistym, podobne do naszych przystrzyżonych klonów, a niektóre przypominają drzewka oliwne.
Może wiesz, co to za okazy (oczywiście, z wyjątkiem palm), które mimo zimy nie gubią liści? No i te nagie - ciekawe...:)
Pozdrawiam.:)
Zielone to najczęściej cytrusy:))) A jakie pomarańcze mają:))
UsuńNajwięcej drzew ulicznych to cytrusy. Cięte jak kto chce, w kule też. Oliwek jest mnóstwo , ale nie w miastach. Drzewka pomarańczowe rosną na ulicach jak u nas kasztany , klony czy lipy:)
UsuńPa
Ewa
Aaaaa, wiedziałam, że ktoś w końcu to zauważy. Bystry obserwator:))) Jak Ty:) Wszystkie bezlistne , to na ogół drzewa europejskie, tracące liście jesienią. Najczęściej są to topole i wierzby. Bywają też zapewne i inne, ale nie potrafię ich wymienić. Turcja leży na terenie "EURAZJI", niejako na buforze gdzie spotykają się dwa światy. Europa i Azja.
OdpowiedzUsuńZe skruchą muszę się przyznać, że nie wszystkie gatunki drzew tam rosnących odgadłam:( W zasadzie nie miałam szans.
Przyroda turecka jest .... wspaniała :)))