Większość zdjęć jest moją własnością, chcesz je wykorzystać, spytaj! Kilka zdjęć z internetu.

wtorek, 15 maja 2012

Niedziela. "Tyły" ;)

Śmieszny tytuł . Może go zmienię?
Jednak choć śmieszny, to niepozbawiony sensu. Mieszkam tu o,o,o, albo jeszcze dłużej, ale jak się okazuje, są miejsca  w  których nigdy nie byłam. Do przedwczoraj;) "Niebycie", nie wynikało z lenistwa, ale z odległości i wybierania zawsze innej drogi.   Wybierałam komunikację miejską, która skutecznie pewne rejony omijała.
Przedwczoraj poszliśmy pieszo :) Nie mam tu na myśli miasta,  tylko osiedle na którym mieszkam.
 
Rozpogodziło się i stąd pomysł na spacer. Chciałam Wam pokazać chmury. Niestety , prawie wszędzie jest trakcja tramwajowa, skutecznie wchodząca w paradę.  Przed "Realem".
 To też. Duży Dom Handlowy był potrzebny. Ostatnio zauważamy wykruszanie się stoisk handlowych. Czyżby za mały ruch a zbyt wysoki czynsz?
Brzegi  "wąwozu", którym jeżdżą pociągi. Musieli zrobić tory w wykopie, bo nad nimi jest (z lewej)  bardzo ruchliwa ulica,  trasa na Poznań . Nie wiem co to za kwiatki. Bardzo ładnie wyglądały na nich krople rosy łamiące światło. Rozbłyski, na zdjęciu, wyglądają jak białe kropeczki.
Tory w pełnej "krasie".
 Za torami. Przy ulicy, o której wyżej, parking "parkuj i jedź". Dojeżdżasz do Warszawy, parkujesz tu samochód, a na kwit parkingowy korzystasz z komunikacji miejskiej. Przytomne rozwiązanie. Nie rozumiem, dlaczego wszyscy pchają się swoimi samochodami do Centrum? Korki jak diabli, ale komunikacją miejską dojechać można wszędzie. Działa bardzo dobrze:)))
Nad torami.
I za nimi. Tu są już tyły osiedla.
Kwitnący głóg.
Zachodzące słońce:)
Kilka uroczych zakątków:)
Kwitnące kasztany.
Na koniec , zachodzące pomiędzy blokami, słońce:)))
Pa:)))

15 komentarzy:

  1. Witaj Ozonko:)
    Widzę,że masz piękne miejsca do spacerowania.Zdjęcia świetne.Ujęcia chmur wprost mistrzowskie.
    Ciekawa jednak jestem losów Twoich skrzydlatych sąsiadów.
    Miłego wieczoru:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj:)
      Deszczowo jest, zatem ptaków jak na lekarstwo. Siedzą gdzieś pochowane przed deszczem. Żeby chociaż lunęło raz a dobrze. To nie , takie rozwlekłe coś siąpi od rana. Przestaje, potem znowu i tak w kółko. Brrr..., zimno przy okazji się zrobiło. Jednego ptaka dziś widziałam, T Y L K O ;))
      Pozdrówka:)))

      Usuń
  2. Fantastycznie jest odkrywać nowe miejsca, super niespodzianki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj!
      Masz rację. Niespodzianek było dużo. Nie sadziłam, że cokolwiek może mnie zaskoczyć w miejscu gdzie mieszkam. Okazało się, że jednak tak. Spacer był wspaniały, a natura nie poskąpiła pięknych widoków:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  3. ... przyjemne te Twoje zakątki, ja swoje znam jak własną kieszeń, ale i tak raz na jakiś czas odkrywam w nich coś czego wcześniej nie dostrzegałam... to jest cudowne uczucie:)

    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie czegoś takiego doświadczyłam w niedzielę. Piękne uczucie:))
      Pozdrawiam:)))

      Usuń
  4. Witaj:)
    U mnie też siąpi od rana... ani skrawka błękitu. Zaczarowana jestem kwitnącymi kasztanami...

    Na ulicy wąskiej i długiej
    całej z kamieni,
    przystanęły rzędem kasztany
    w jasnej zieleni.

    Tak pachnąco białe płateczki
    na ziemię lecą,
    na kasztanach, jedna, po drugiej
    gasną białe świece.

    Pozdrawiam wieczornie.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lecz nie gasną białe świece na zawsze.
      Przeczekują tylko czas, co należy.
      Przejdzie lato, a jesienią złocistą,
      popatrz rudy kasztan pod drzewem już leży.
      :)))

      Usuń
    2. Dzięki Ewo. Myślałam, że już nie wpadniesz do mnie:)
      Pozdrówka:)))

      Usuń
  5. Urocza ta Twoja okolica... tyle tam zieleni.
    Szczególnie podoba mi się zdjęcie trzecie i "zachodzące słońce".
    Pomyślałam sobie, że prawdziwe jest przysłowie" cudze chwalicie, swego nie znacie - sami nie wiecie co posiadacie"... (chyba tak to leciało?)
    Jeździmy po świecie i podziwiamy... a nie-raz wystarczy ubrać wygodne buty i pomaszerować...
    W tym roku postanowiłam, ze poświęcę więcej czasu na mój Wrocław. Niby go znam, ale jak przeczytałam ostatnio książkę "Wrocławskie wędrówki przez stulecia" i stwierdziłam, że teraz zwiedzę Wrocław i będę patrzyła na niego jak "turysta". A jak wystarczy czasu to i Warszawę "zaliczę".
    Miłego wieczoru:-)***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słusznie SEG. Witaj!
      Mnie też się to zdjęcie podoba. Dlatego je umieściłam;)Była to pora popołudniowa i słońce chyliło się ku zachodowi a drzewa rzucały długie cienie.
      Zwiedzać trzeba , bez względu na wiek.
      Teraz mamy, ja i mój chłopina, czas na zwiedzanie. Jeździmy gdzie się da. W tym roku pojedziemy chyba do Lwowa i zobaczymy też miasta z "Potopu". Zbaraż i inne sąsiednie.
      Pozdrawiam:)))

      Usuń
  6. Witaj Ozonku!Fajnie pokazałaś nam odkryte miejsce. Pozdrawiam bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj!
      Robiłam co mogłam. Mnie samą zaskoczyła uroda tego miejsca:)
      Pozdrawiam:)))

      Usuń