Większość zdjęć jest moją własnością, chcesz je wykorzystać, spytaj! Kilka zdjęć z internetu.

sobota, 1 września 2012

Ryga, Stare Miasto.

Wspomniałam wcześniej, że czasu było mało. Oglądanie ryskiej starówki to przygoda, która przenosi nas w przeszłość. Warszawska starówka została zburzona w czasie wojny doszczętnie . Wszystko co oglądamy dziś to repliki, z wyjątkiem piwnic, które się zachowały. Ryska starówka prawie w całości ocalała. Wyszła obronna ręką z tej zawieruchy.
Na Wasze życzenie będę robiła zbliżenia niektórych detali bo są ciekawe i piękne. Nazw ulic nie podaję;)))
Zachwyciły mnie kolory i okna tej kamieniczki. Na dole jest coś w rodzaju naszego baru mlecznego. Można zjeść obiad za małe pieniądze. A łotewska waluta to ponad 6 zł za jeden(go) łata. W tym barze jest wszystko na wagę. Pierożki , niezależnie od nadzienia, w jednej cenie . Zupy to samo. Inne dodatki też. Kilkanaście złotych (po przeliczeniu) kosztowały nas dwa obiady.
I takie rzeczy można zobaczyć na ryskiej starówce. Wciśnięty między inne budynki ten właśnie. Z zewnątrz nie widać co jest w środku. Po tym niebieskim ściekała wciąż woda.
Na pierwszym planie widoczne coś co ma być "dekoracją  świątecznej choinki". Tak to przetłumaczyłam. Przypatrzcie się domkowi z dużą ilością okien połaciowych. Poniżej pokażę zbliżenie ściany budynku.
Te kwiaty są namalowane . Chociaż... trochę wygląda to tak, jak płaskorzeźba lekko pomalowana, dla podkreślenia formy. Elewacja frontowa.
Spojrzałam w lewo;)
i w prawo.
Sama już nie wiem gdzie. Jest tego tyle. Chyba za siebie. Po prostu wyszliśmy wąską uliczką na spory plac z ogródkami kawiarnianymi.
Idziemy w lewo. Jednak.
Natrafiamy na to. Średniowieczna winiarnia.
Z boku siedział facet w średniowiecznym ubranku;)
Uliczka wyglądała tak.
Inne ujęcie.
Zdobiony portal. Okresu jego powstania nie ośmielę się określić.
Zbliżenie. Piękne zdobienia
Jest data, 1737 rok. XVIII wiek.
To kawałek uliczki i dziwnie rżnięty w romby, krawężnik.
Koniec odcinka, koniec odcinka, koniec, odcinka.....
Do następnego.
Pa:)

22 komentarze:

  1. Echhh... moja Ryga:)) Widzę, że naprawdę przeżywa turystyczny renesans, coraz więcej ludzi odwiedza stolicę Łotwy. I dobrze, bo warto:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam Twój post. Przyznam się bez bicia, że to właśnie on spowodował mój wyjazd do Rygi:)
      Pozdrówka:)

      Usuń
  2. Witaj:)
    Miło się spaceruje starymi uliczkami Rygi...Zwłaszcza z taką Przewodniczką.Jednak na dokładniejsze zwiedzanie potrzeba by było kilku dni. :)
    Zmykam już bo wybieram się na imprezę zakończenia lata.Miłej reszty dnia Ozonko.Pa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od początku to pisałam. Jeden dzień, to za mało;)
      Baw się dobrze.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  3. Tu nie mam już co komentować. Robisz to wspaniale i mój komentarz, zbędny. Będę pisał "Abonament" i to wystarczy.
    ps; taka wodna "instalacja" (zdj. 3), jest i w mojej wsi na przeciw kompleksu Browar, przy ul Krakowskiej. Zastanawiam się, czemu/do czego, ona służy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj Heniu, lenisz się;)))
      Pojęcia nie mam czemu ma ta instalacja służyć. Niczemu??? ;) Rozumiałabym, sprawa klimatu, suchego powietrza. A tu nic z tego. Ktoś coś stworzył i trzeba było jakoś to ludziom zaprezentować.
      Trzym się:)

      Usuń
    2. Cześć Ozonko:)
      Ładne, ciekawe zdjęcia, Zauważyłam, że lubisz detale. Dopisuję się w tym miejscu, ponieważ znam instalację o której pisze Orhen. Odnoszę wrażenie, że są to najnowsze wydania fontann. Nie zajmują dużo miejsca, a spełniają zadanie nawodnienia. Osobiście lubię szemrzącą ścianę.
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    3. Witam!
      Dla mnie fontanna, czym zapewne są takie instalacje, ma służyć do nawadniania, nawilżania powietrza. Umieszczenie jej w miejscu, które pokazałam, może budzić sprzeczne opinie. Całość, czyli wnętrze wraz z tym niby wodospadem, robi miłe wrażenie i jest ładne. Natomiast celowość umieszczenia tego właśnie tam, to już zupełnie co innego. Pokazałam bo ciekawe i niecodzienne.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    4. A detale uwielbiam:) To one, tak na prawdę, decydują o wszystkim. To one sprawiają, że umiemy "po detalach" określić okres powstania danego budynku czy przedmiotu. W architekturze zwłaszcza, no i są piękne. Stanowią niezaprzeczalną ozdobę:)))
      Pa:)

      Usuń
  4. Cudne zdjęcia :). Ryga musi być magiczna. pojadę tam kiedyś. Koniecznie ^^
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo jest! To co pokazałam, to dopiero początek. Jaką secesję ma Ryga. Już na starówce to widać. A jest tego znacznie więcej.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  5. ...oj, rzeczywiście architektura przepiękna! Jedno zdjęcie "spojrzałam w prawo" nieco przypomina mi kadr jaki kiedyś popełniłam w Ośnie Lubuskim...
    Malowidła na fasadach, ornamenty, dachówki, bruk, wąskie uliczki...odnowione, zadbane, zachowane! Aż miło...:)
    Bardzo mnie zainteresowała średniowieczna winiarnia...byłaś w środku?
    Kreślę pozdrowienia!
    Ps...dziś Twój blog mi się nie wyświetlał...miałam jakiś komunikat po angielsku, ki czort?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciągle ktoś grzebie w bloggerze. Zmieniają się funkcje napisów w "nowy post". Coś mnie trafia jak tak się dzieje.

      W środku nie byłam. Tłum ludzi tam się kłębił. Nawet nie wiem, czy istniała taka możliwość.
      Sama widzisz, że nie sposób się nie zachwycić. A to dopiero drugi post. Mam jeszcze lepsze drobiażdżki architektoniczne;)))
      Kiedy oglądałam zabytki Rygi , ciągle myślałam o Warszawie, o Polsce. Ile krzywdy nam wyrządzono. Jedni i drudzy. Drudzy po wojnie z premedytacją kazali jeszcze siebie "kochać" za cha, cha, "wyzwolenie". Kurrr...ka;)
      Przepraszam. Tyle krzywd.
      Pozdrówka:)

      Usuń
    2. Krzywdy...spotkały wielu, zbyt wielu...
      A na drobiażdżki czekam z niecierpliwością:)

      Usuń
    3. Będą, spokojnie czekają na swoją kolej.
      Zdrówka:)

      Usuń
  6. Witaj:)
    Urzekła mnie architektura ryskiej starówki, przepiękne portale i zdobienia kamienic. Starówka ma wspaniałą, gotycką zabudowę; mam nadzieję, że pokażesz nam jeszcze tę cudną, średniowieczną Katedrę Luterańską.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cześć!
    Gdzieś ją mam ,ale nie łudź się. Nawet nie wiem, czy byłam w środku. Brak czasu spowodował, że nie wiem CO zwiedzałam i widziałam. No, prawie nie wiem. Chęć zobaczenia Rygi, to jedno, załatwienie wycieczki, to drugie. Natomiast sama realizacja, która nie zależała ode mnie, to trzecie. Z tym trzecim wyszło najgorzej. Jak już pisałam wcześniej, zabrakło czasu. Banalne. Jednak to miało ogromny wpływ na sposób zwiedzania. Nie wiem, czy załatwienie wszystkiego i zwiedzanie na własną rękę nie byłoby lepsze. Są przewodniki. Dojazd można też załatwić. Dwa dni, zamiast jednego. Ogromna różnica.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałaś wspanialą wycieczkę. Widzę że Ryga jest piękna. Nie znałam wcześniej.Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Witam! Gdzie się podziewałaś?
      Ryga jest piękna, fakt. Właściwie ryskie Stare Miasto jest piękne i ryska secesja:)))
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  9. Byłam w Rydze na trzydniowej wycieczce dwa lata temu. Przeszłam się pięknym bulwarem nad Dougawą, mostami na drugi brzeg na wzgórze, skąd jest piękna panorama.
    Ryga jest tak pięknym miastem, że trudno to opisać.Ceny jedzenia jednak wyższe jak w Polsce.
    Całe Stare miasto jest cudne i polecam do zwiedzania. Podobało mi sie to, że były tam liczne punkty informacji turystycznej gdzie rozdawano kilkujęzyczne foldery i mapy Rygi.
    Pozdrawiam!
    Trafiłam do Ciebie przez bloga Meg!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi! Słusznie napisałam, że jednodniowa wycieczka do Rygi to za mało czasu na porządne zwiedzenie tego miasta. Co do cen jedzenia, dyskutować nie mogę bo zbyt krótko tam byłam. Jednak są w miarę porównywalne do polskich. Urodą tego miasta zachwycają się wszyscy i nie bez powodu. Trzeba je zobaczyć, żeby zrozumieć. Foldery i mapki dostaliśmy. Czasu na spokojne obejrzenie miasta nikt nam jednak nie dołożył. Szkoda.
      Dziękuję za odwiedziny. Mam nadzieję, że nie jednorazowe;)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    2. Nie mogę Ciebie znaleźć! Po najechaniu myszą na Twój nick, otwiera mi się jakaś strona, która chce koniecznie uczyć mnie tego, co jest mi niepotrzebne. Jeszcze spróbuję przez blog Meg;)
      Pa:)

      Usuń