Jest godzina ok. 7.00 rano. Zaskakuje mnie widok porannego nieba. Kształty i kolor chmur rzadko spotykany. Lecz wszystko to zmienia się z minuty na minutę. Nie mam czasu, uwieczniam to zjawisko:)))
To zdjęcia z dwóch stron, najpierw wschód , ostatnie południe.
Za chwilę wszystko pozmienia się, kolory rozjaśnią i wyzłocą.
Cztery ostatnie zdjęcia robiłam w przeciwnym kierunku (od południa na wschód) i udało się. Kiedy słońce wyszło jeszcze wyżej, cała uroda zjawiska znikła. Wszystko pobielało, straciło bajeczny urok.
Umiesz patrzeć.Dostrzegasz to, na co inni nie zwracają uwagi. Brawo, bis.
OdpowiedzUsuńps: jak otworzysz działalność gospodarczą " Nietypowe widokówki", mogę być prezesem rady nadzorczej. Poświęcę się. Dla Ciebie wszystko. :-)))
Dlaczego "nietypowe"??? Przecież takie widoki to sam "mniód":))))
OdpowiedzUsuńUchwyciłaś Ozonko jakiś przechodzący front.Bajeczne niebo,jakby płonące gdzieś w oddali..Zdjęcia jak zawsze bardzo ciekawe.
OdpowiedzUsuńHeniu już wykombinował fuchę !
Miłego !
Witaj Lilly:) Miałam szczęście. Nieczęsto coś takiego da się uchwycić w obiektyw, czy obiektywem;)))
OdpowiedzUsuńMiłego, Lilly:)))
Niesamowite te chmury. Ostatnie zdjęcia powodują u mnie lekki niepokój.Jakby mała zapowiedź Apokalipsy. Pozdrawiam serdecznie Ozonko.
OdpowiedzUsuńMiałam podobne odczucia, Hanno. Jednak te chmury wyglądały przepięknie i groźnie jednocześnie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam , Hanno:)