Jakiś czas temu, naukowcy amerykańscy przeprowadzali badania i stwierdzili, że mężczyźni po 40 roku życia stają się irracjonalni. Nie wszyscy, ale jednak. Znam polskie przykłady na potwierdzenie wyników tych badań.
1.Prezes Kaczyński, pochował swojego brata-prezydenta na Wawelu. Teraz składa wieniec pod pałacem Prezydenckim. To komu go składa? Pałacowi czy obecnemu Prezydentowi?
Gdyby pochował brata na Powązkach, miałby gdzie te wieńce złożyć. Utrudnił sobie życie, na własne życzenie.
2.Antoni Macierewicz . Ma "parcie na szkło". Ostatnio powiedział o "siłowym usunięciu obrońców krzyża jak za PRL". Wstyd używać takiego porównania. Gdyby teraz był ustrój "słusznie miniony", to ci obrońcy krzyża wcale by się tam nie znaleźli, a nawet gdyby, to o własnych siłach do domu już by nie wrócili. Moim zdaniem, działa z premedytacją. Specjalnie używa takich porównań, żeby wzbudzić w ludziach oburzenie. "Nastawić" ich przeciwko obecnemu prezydentowi. Ale jeśli nie robi tego celowo to znaczy, że zapomniał jak było?
Słuchając wypowiedzi jednego i drugiego, mam wrażenie, że ich zdaniem prezydentura "należy" się żyjącemu bratu. Jako spadek? Czy jako co?
I sprawa pomnika. Pan Prezydent nigdy nie powiedział, że pomnik Kaczyńskiego stanie pod Pałacem.
Ma stanąć "w odpowiednim miejscu", a to nie to samo. Dziwi mnie upór Prezesa, co do przyznawania przeróżnych zaszczytów nieżyjącemu bratu. Marny był z niego prezydent. Dla Polski niczego nie zrobił. Chcę jeszcze przypomnieć, że takie destrukcyjne działania żyjącego Kaczyńskiego, jeszcze wyjdą nam bokiem. Bo w tej sytuacji , nikt nam żadnej "tarczy" nie powierzy.
Podobne wnioski, co do "dziwnego" sposobu myślenia, nasuwają mi się gdy słucham hierarchów kościelnych. Najbardziej mnie zdenerwował Przeor z Jasnej Góry. Też chory?
Jak widać ,choroba nie wybiera.
Moja "diagnoza" tej sytuacji jest krótka. psychopata jaro, czuje się winny i swój wewnętrzny strach, przykrywa działaniami nobilitujacymi lecha. zarazem, fałszując prawdę, chce osiągnąć korzyść dla siebie. Stworzyć legendę o "świętych" bohaterach kaczyńskich. (małe litery w nazwi9skach - zamierzone. Reszta przydupasów pisowskich i częś kleru, też chce utrzymać mit katolickiej Polski, przedmurza chroniącego przed.......? Nie będę Ci brudził bloga "wyrazami".
OdpowiedzUsuńNie szkodzi. Mnie też to oburza. Cała sytuacja polityczna i "ludzka" zmienia właściwą drogę i zmierza na manowce. Denerwuje mnie dotychczasowa indolencja PO. A może to było zamierzone? Może teraz, po tych przeróżnych uroczystościach państwowych, zrobią to co już dawno powinni?
OdpowiedzUsuńP.S. "Orhen", nie mogę się u Ciebie zalogować.Coś się popietrusiło?
"Bo paraliż ypostęowy
OdpowiedzUsuńNajzacniejsze trafia głowy"
(Tadeusz Boy Żeleński)
A te mniej zacne pewnie tym bardziej....
Niech je. Czy mam się "pomodlić" o grom z jasnego nieba?
OdpowiedzUsuń