Większość zdjęć jest moją własnością, chcesz je wykorzystać, spytaj! Kilka zdjęć z internetu.

czwartek, 9 czerwca 2011

"Polegli niepokonani"

Leżą w zbiorowych mogiłach. Do tej pory, szuka się potomków i uzupełnia dane poległych , spoczywających w tym miejscu.
Park połączony z cmentarzem. Moim zdaniem, doskonały pomysł. Niech się młodzi uczą historii Warszawy.
To jest po prawej stronie  tego, co na poprzednim zdjęciu.
Grobów jest dużo. Ile ludzi tam pochowano? Nie wiem!

"Polegli niepokonani",  taki napis widnieje na pomniku (zdj.1). Jest to pomnik  poległych w czasie Powstania Warszawskiego.  Ich szczątki były po wojnie zabierane z ulic i podwórek, gdzie chowano ich doraźnie, z braku innych możliwości. Znaleźli swoje miejsce tu, na Woli. Miejsce jest otoczone parkiem, którym tak się zachwycacie.  Może dlatego, park ten,  nie jest miejscem bardziej ruchliwym. Cisza i spokój.
Piszę to teraz, póki zdjęcia  "ciepłe" , bo 1 sierpnia nie będzie mnie w Warszawie.
Jest tu pochowanych wiele tysięcy , często bezimiennych, bohaterów Powstania Warszawskiego.
Jakiś czas temu władze miasta prosiły o podawanie nazwisk osób, które zginęły w tamtych dniach, a nie są wyszczególnione na nagrobkach. Dla uzupełnienia. Będą to robić, na szczęście:)
Uzupełnienie z 19.01.2015r. Identyfikują jeszcze i teraz.
:)))

8 komentarzy:

  1. Ozonko ja właśnie czytam książkę Władysława Bartoszewskiego "Pod prąd",w której opisuje swój ogromny wkład w odnajdywaniu,ekshumacjach i identyfikowaniu powstańców warszawskich.Bardzo ciekawa,osobista,udokumentowana zdjęciami lektura.
    Niedługo będę w Warszawie i koniecznie pojadę do "twojego parku ",bo jest rzeczywiście wyjątkowo piękny.Zachęciłaś mnie swoimi zdjęciami.Dotychczas bywałam w Łazienkowskim,bo tam często są ciekawe wystawy.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Lilly:) To dobrze. Trzeba to zobaczyć. Jest na uboczu, cichy i jakby trochę zapomniany, otoczony parkiem. Leżą tam członkowie również mojej rodziny. Przy okazji robienia zdjęć , zapalam im lampkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie oddałaś zdjęciami atmosferę tego miejsca.Trzeba zrobić wszystko aby pamięć o tych ofiarach nigdy nie poszła w zapomnienie. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki Hanno! Staram się jak mogę. Pozdrawiam Cię czwartkowo:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Ozonowa.
    Ja już nic nie wymyślę poza tym, że odsłaniasz swój ukryty przed nami ( Tyyyyy) talent. Malujesz, rysujesz i fotografia co następna, to lepsza. Jestem "zły", że dotychczas, ukrywałaś się z tym przed nami ( w szczególności). Nie napiszę, że i tak Cię kocham, bo by wszyscy się dowiedzieli :-)))
    ps; mam nadzieję, że Jurek nie czyta Twojego bloga (wyjadłby wszystkie śledzie i co dla mnie?) - hi hi hi :)*

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie, nie czyta. Chyba, że mu każę :))) On nie jest zwierzakiem komputerowym.

    OdpowiedzUsuń
  7. Co do urody, bądź nie, zdjęć. Wszystko zależy od punktu widzenia. Cieszę się, że jednak znajdują w oczach widzów uznanie. To miłe:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. A co do moich rysunków, robionych do postów na kolanie. Wiem, że są beznadziejne, ale WY macie ciągle nadzieję. Poprawię się, zmienię kolano;)))

    OdpowiedzUsuń