Ale chyba już się do tego przyzwyczaiłaś? Mój syn mieszkał w pobliżu lotniska i będąc u niego obserwowałam właśnie takie widoki- nie miałam problemów ze snem,a w dzień po prostu zapominałam o tych latających ptakach...Przyznam ,że do dzisiaj nie pojmuję sama siedząc w samolocie jakim cudem ten kolos tak szybko wzbija się w niebo i szybuje nad ziemią.Nie lubię latać,ale nie mam wyjścia- za to widoki przepiękne! Lecąc na Warszawą ze zdumieniem -przyznam- zaobserwowałam,że większość domów ma w ogrodach baseny! Miłego dnia!
Ptaszki piękne ale chyba nieco hałaśliwe chyba,że się mylę? Świetnie je uchwyciłaś Ewo. Pozdrawiam serdecznie nocną porą
OdpowiedzUsuńCześć Hanno! Nad głową mi latają, co minuta czy półtorej. To jednak zależy od kierunku wiatru. Wczoraj latały.
OdpowiedzUsuńAle chyba już się do tego przyzwyczaiłaś?
OdpowiedzUsuńMój syn mieszkał w pobliżu lotniska i będąc u niego obserwowałam właśnie takie widoki- nie miałam problemów ze snem,a w dzień po prostu zapominałam o tych latających ptakach...Przyznam ,że do dzisiaj nie pojmuję sama siedząc w samolocie jakim cudem ten kolos tak szybko wzbija się w niebo i szybuje nad ziemią.Nie lubię
latać,ale nie mam wyjścia- za to widoki przepiękne! Lecąc na Warszawą ze zdumieniem -przyznam- zaobserwowałam,że większość domów ma w ogrodach baseny!
Miłego dnia!
Oczywiście:) Przyzwyczajenie, drugą naturą... Baseny pewnie są, ale w nowo wybudowanych budynkach. Zaczynamy gonić Świat?
OdpowiedzUsuńsie pytam: Gdzie wczorajszy mój komentarz, no gdzie?. :-((( Aha, dzień dobry /?/
OdpowiedzUsuńMIŁEGO DNIA :-)))
Przecież go nie było, Heniu:) Albo Twój Blogger dostał czegoś...
OdpowiedzUsuńBYŁ!!!!!! złodzieje, bandyci i w ogóle !!!
OdpowiedzUsuńTyyyyyyyyyle pisania. Prawie trzy zadania :-(((
A jeszcze raz nie możesz?
OdpowiedzUsuńW moim wieku ??????? Dwa razy ???????
OdpowiedzUsuńZnam takich co mogą zawsze i wiele, ale nie tu. - hi hi hi. Buźka.
Na następny wpis /post/ POEMAT napiszę :-)))*
JUż jest ten nowy u mnie:)))
OdpowiedzUsuń