Włączam sobie rano "tivi",
oglądam beztrosko.
Naraz słyszę, że "baranek",
niszczy mowę polską.
Coś mu się wyraźnie miesza,
kilogramy , litry mleka,
jakieś metry i butelki
coś mu wciąż ucieka.
Bo on kupił , biedaczysko,
"półtorej" kurczaka,
musi go natychmiast upiec,
bo inaczej, draka.
Samochodem on przejechał
już "półtorej kilometry".
Jak tu trafić za głuptasem,
gdy on jest tak wściekły.
Sprawozdawca , sprawozdaje
też w podobnym stylu.
Nie sądziłam , że tu w Polsce
jest idiotów tylu.
Bralczyk, Miodek,
nie pomogą w tej walce upiornej.
Bo tworzywo, wbrew logice,
jest bardzo oporne.
Jak nauczyć naszej mowy
polskiego idiotę,
kiedy on uważa wszakże,
że głupoty plotę.
Ciągle ma problemy
z półtorej, półtora.
Gnębi ciągle mowę polską
niepoprawna stwora.
"Półtorej litry kupił Stasiek.
Półtorej kilometry jechał po to.
Półtorej dnia trwała ta akcja.
Półtorej kilo waży złoto."
:-)))))))
OdpowiedzUsuń:-*
Ozonko przykładów słownego niechlujstwa można mnożyć w nieskończoność i chociaż nie wypada nikogo poprawiać,ja robię to odruchowo-niezależne
OdpowiedzUsuńod mnie.Trudno się jednak dziwić,skoro czytelnictwo jest tak niemodne,że już nawet lektur obowiązkowych młodzież nie czyta.A czego Jaś się nie nauczy....
Pozdrawiam !
Niechlujstwo, niechlujstwem, ale tak ogromnego jego nasilenia, dawno nie słyszałam. Widać po słownictwie, że nie są wcale oczytani. Zdarza się to nawet ludziom najbardziej "słyszalnym", czyli dziennikarzom. Wstyd.
OdpowiedzUsuńFajny wierszyk Ewciu:)
OdpowiedzUsuńOd razu miałem skojarzenie z ze słynnym ,,Kofana Anana",które to wyrażenie odzwierciedlało poziom polskiej polityki - wtedy i mnie osobiście naraziło na wstyd za polski Sejm.Bo oto komu powierzyliśmy nasze sprawy?Prostej babie,żeby nie powiedzieć prostaczce.
Dzisiaj nie jest lepiej i nie tylko pod względem znajomości języka ale też czego można wymagać od ludzi ogarniętych fobiami,wybranych nie wiedzieć czemu do tworzenia praw wobec której to fuchy są jak dziecko we mgle?
Nie wiem kto popełnił tą ,,genialną"wypowiedź ale kimkolwiek był powinien wrócić do szkoły:)))
Cześć Adaśku! Trudno wymienić jednego "popełniacza", bo to sformułowanie staje się nagminne. Mnie razi bardzo. Dlaczego do formy żeńskiej "półtorej" dokłada się miary przeróżne rodzaju męskiego jak kilogram czy metr i.t.d.? Brak oczytania, czy brak porządnego wykształcenia? A może niechlujstwo językowe?
OdpowiedzUsuńNiechlujstwo i nieuctwo.Gorzej,że ta nowomowa wchodzi do kanonu języka jako ,,folklor językowy"
OdpowiedzUsuńi jako taki funkcjonuje za przyzwoleniem albo z braku krytycznej reakcji językoznawców.
Feee!
Wolę taki folklor:))):
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=Cz46ngwl_L8
Półtorej litry wniesłam w trajlebus,
OdpowiedzUsuńposzłem, umię, rozumię, dam ludzią, a nie śmię,
czy to jeszcze kultura, czy kompletny zajebus?
eee, tam. Wolę piękną polszczyznę i poezję.
Pozdrawiam Ewciu:)
Dzięki:))) Też wolę tę piękną. Ale nie mogę się wyzbyć wrażenia, że niewielu zależy ;(
OdpowiedzUsuńhttp://www.wikary.pl/?965
OdpowiedzUsuń:)...się nie otwiera ale tekst ogłoszenia zajefajny:):
OdpowiedzUsuń,,Jestem u klyjenta na zewnnącz":)))
Otwiera, otwiera:) I to jest skutek polskiej edukacji;(
OdpowiedzUsuńŚwietny wiersz Ozonko. Niby zabawny ale daje do myślenia. Takich "kwiatków" zatrzęsienie niestety. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń:)))
OdpowiedzUsuń