To ulica Jana Pawła II. Cała ta strona ulicy była niezabudowana.
To jej przeciwna strona. Coś zburzyli, coś dodali.
To widok w kierunku Centrum miasta.
Dom mieszkalny na Grzybowskiej.
Ten też.
I tak to wygląda.
Ciągle coś nowego budują. Wszystko co pokazuję, to tylko mały wycinek. Tyle, ile mogłam zobaczyć na jednym, niewielkim spacerze. To jednak nie koniec.
Zajrzałam jeszcze do ciebie i niespodzianka!
OdpowiedzUsuńZ ładnej perspektywy pokazujesz tę nową Warszawę!
Bardzo ładne zdjęcia!Część z tych budynków już widziałam poruszając się po mieście.Warszawa niczym nie różni się od innych,wielkich europejskich miast-można być dumnym.
Pozdrawiam.
Witaj! Trochę musiałam teraz wykasować, bo już w poprzednich postach je pokazywałam. Ale to mały wycinek Warszawy. Nowych budynków jest znacznie więcej.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Twoje fotki bo dzięki nim widzę jak bardzo Warszawa się zmienia. Teraz nie poznałabym pewnie miejsc, które kiedyś odwiedzałam. Czekam na więcej. Pozdrawiam serdecznie Ewo.
OdpowiedzUsuńCześć Hanno:) Mieszkam w tym mieście, zawsze wiem gdzie jestem i się nie zgubię, ale każdy spacer przynosi nowe niespodzianki. A że Warszawa robi się coraz większa, to i odległości rosną. Mieszkam ok 10 km od centrum, teraz to już wyprawa na "stare śmieci";)
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem. Warszawę trochę pamiętam /?/ z lat 69/73. Wtedy, jeździłem tam częściej. Właśnie na Grzybowską i Sienkiewicza ( prostopadle do Pałacu "wujka" Josefa (tfu) Stalina. Później już rzadko, Teraz przyjadę do Ciebie ( hi hi hi) na......śledzie. :-)))
OdpowiedzUsuńps U mnie na wsi, fama głosi, iż śledź w oliwie - tylko marki :Ozon: , smakuje. :-)))
Witaj Heniu! Będzie więcej starszych ulic, które możesz pamiętać:)
OdpowiedzUsuń