Tego pana na pewno wszyscy znacie:)
Jest sporo okazów niesamowicie wielkich drzew. Widać, nie wszystkie udało się zniszczyć w czasie wojny.
"Biały domek". Nie poradzę, taką ma nazwę:)
I dalej olbrzymy. Szkoda, że nie ma przy nich człowieka, żeby można było porównać;)
Tu są. Nieco dalej, ale potęgę drzew widać. Te są nieco mniejsze.
To drzewo ma jakąś przedziwną bliznę( drzewo po środku zdjęcia, w głębi). Jak jest potężne widać w porównaniu z bliżej siedzącymi na ławce ludźmi.
To kawiarenka. Nie wiem jak ten budynek się nazywa;(
Latarnia. Kto ją trzyma , widać:)
To zwykły widok w Łazienkach. Przepiękny, czyż nie?
To rzeźby wokół Pałacu na Wodzie. Słońce świeciło, niestety, z nieodpowiedniej strony. Nie powiem co widać. Wyrażać się nie będę;( Może jak powiększycie? Wszystkie takie frywolne nieco:)
Mogłam robić zdjęcia, dopóki mój aparat nie "raczył" użyć flesza ( w angielszczyznę bawić się nie będę).
Pałac "Na wodzie" :)))
Po lewej stronie pawilonik przy pałacu, z drugiej strony jest taki sam. Nie widać ich od strony wody.
Teatr na wodzie :) W rzeczywistości na wyspie.
Widownia teatru.
Nad wodą.
Z kaczkami :)
Popiersie Stanisława Wyspiańskiego. Nie wiem czy to już nie pomnik?
Były też i pawie. Nie wiem gdzie podziały się samce?
Po lewej stronie pawilonik przy pałacu, z drugiej strony jest taki sam. Nie widać ich od strony wody.
Teatr na wodzie :) W rzeczywistości na wyspie.
Widownia teatru.
Nad wodą.
Z kaczkami :)
Popiersie Stanisława Wyspiańskiego. Nie wiem czy to już nie pomnik?
Były też i pawie. Nie wiem gdzie podziały się samce?
Pałac Myślewicki.
Laski nie uciekną. Łazienki cudne. Dzięki.
OdpowiedzUsuńJesteś "Bomba" Przydał się przyjazd kuzynki. Inaczej, nie byłoby Łazienek :-)))
Masz Heniu rację:) Nie ruszyłabym "zadu" z domu;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ruszyłabyś, tylko czy do łazienek?
OdpowiedzUsuńVirusa zaktywowałaś na Mazurach
Nie da się ukryć:))) Nie żałuję. Chociaż możliwe, że wcześniej, w Warszawie. Musiałam złapać to wiosną:)))
OdpowiedzUsuńOzonko w Łazienkach bywam co roku,w tym też byłam,
OdpowiedzUsuńwięc twoje zdjęcia są dla mnie miłym,"urlopowym" wspomnieniem.
Dzięki !
Witaj Lilly! Cieszy mnie to:) Wiesz jak to jest : Cudze chwalicie, swego nie znacie.... Nawet nie pamiętam kiedy ostatnio tam byłam;( Dopiero teraz z racji i.t.d. Jestem okropnym uparciuchem, ale to opowieść nie na teraz. Spacer po miejscach tak dobrze znanych sprawił mi ogromną radość.Jak ten uparty osioł szłam i oglądałam dobrze znane mi miejsca. Co urosło, co przybyło a czego nie ma. Nikomu tego nie mówiłam. No to teraz się dowiedzą, bo czytają ... Wzruszenie siedziało na moim ramieniu, w każdym razie:)
OdpowiedzUsuńPozdrówka serdeczne, Lilly:)))
Zrobiłam sobie wirtualny spacerek dzięki Tobie. Leżę zasmarkana ale co tam. Zdjęcia jak zwykle pierwsza klasa. Pozdrawiam serdecznie Ozonko
OdpowiedzUsuńWitaj Hanno, zdrowia Ci życzę:))) Kiedyś tam bywałam bardzo często, prawie codziennie. Ostatnio wcale. I tego właśnie żałuję;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, zdrowiej:)