Większość zdjęć jest moją własnością, chcesz je wykorzystać, spytaj! Kilka zdjęć z internetu.

piątek, 2 grudnia 2011

Piątkowy zachód słońca:)

Wczorajszy poranek zaskoczył mnie mgłą. Koszmarną.
Wszystko wyglądało tak ponuro i odpychająco, że na przekór umieściłam wczorajszy post.
Dziś poranek był dość ładny, słoneczny.
Niebo wyglądało dosyć ciekawie.
I te chmury:) Zajmuję Was pewnie niepotrzebnie widokami nieba. Ale bardzo je lubię.
To co zobaczyłam wieczorem było nie do przewidzenia.
Cała południowa i południowo-zachodnia część nieba wyglądała niesamowicie.
Niebo płonęło! Nie było jednak żadnego pożaru.
Cały spektakl trwał kilka minut 2-3, nie więcej.
Warto było to zobaczyć.

10 komentarzy:

  1. Fajna ta Twoja pasja. Nikogo nie "papugujesz", przekazujesz to, co aktualnie Cę zachwyca. Tak trzymać. :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki Heniu:)))
    Przecież nie stoję jak słup przy oknie i nie czatuję na takie rzeczy. Czasami po prostu na nie trafiam. Boję się jednak, że innych może znudzić;) Chociaż mnie, ten "pożar nieba", Bardzo się podoba.
    Pozdrówka:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tylko, że poza Tobą nikt tego nie ogląda;(((

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie marudź. Oglądają. Tylko nie każdy się wpisuje, bo to nie trendy-" czycóś".

    OdpowiedzUsuń
  5. Dlaczego "nie trendy"??? To zawsze jest trendy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzeczywiście, że warto było zobaczyć. U mnie od rana mgła i tak przez cały dzień. Pozdrawiam serdecznie Ozonko.

    OdpowiedzUsuń
  7. To tak, jak u mnie wczoraj:)
    Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj Ozonko:-)*
    Oglądają, oglądają... tylko nie zawsze jest czas i ochota by napisać własne zdanie na temat zdjęć.
    Masz oko do tych zdjęć... chyba się zaraziłam od Ciebie - obserwuję niebo. Dziś - jadąc do pracy zwróciłam uwagę na barwy nieba: róż z błękitem i czerwienią.... pomyślałam sobie, że nie mam przy sobie aparatu... i pomyślałam od razu: Ozonka na pewno by mmiała!
    Pozdrawiam serdecznie:-)********

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj SEG:))) Pewnie bym miała:)
    Sama się dziwię, że to zjawisko zobaczyłam i zdążyłam je uwiecznić. To trwało tak krótko. Kilka chwil zaledwie, ale się udało:) Wystarczyło bym szła po schodach zamiast jechać windą, albo wolniej szła, albo cokolwiek innego i nie miałabym żadnych zdjęć z dzisiejszego zachodu słońca.
    Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierwsze co zobaczyłam po wejściu do pokoju, to poziome czerwone pasy na niebie. To przyciągnęło moją uwagę. Jak doszłam do okna bliżej i zobaczyłam wszystkie te barwy i kształty.... Pooooszłoooo :)))

    OdpowiedzUsuń