Tak były żłobkowane płyty chodnikowe. Zważywszy, że były z marmuru i w
czasie deszczu robiły się śliskie, żłobkowania ratowały przed
poślizgiem.
Drogowskaz do domu publicznego. Dom publiczny. Podobno.
Łaźnia.
Wejście do czegoś. Dziwne, że się jeszcze trzyma.
Scena amfiteatru.
Amfiteatr jest wielki. W Efezie widziałam dwa.
Zwiedzaliśmy, oczywiście , ruiny amfiteatru. W celu sprawdzenia
słyszalności głosu w amfiteatrze, należało zaśpiewać. No to zaśpiewali, stokrotkę polną co to w szumiącym lesie...
, "Gdy strumyk płynie z wolna..." . Niosło świetnie , a na koniec
dostali brawa od grupy niemieckiej. O dziwo, zaśpiewali wyjątkowo równo.
Niemców niełatwo zaskoczyć:)
Widok na zrujnowane fragmenty miasta.
Podstawa pomnika, którego już nie ma.
Miasto jest przeogromne. Jego przeważająca część jest zasypana, pod ziemią. Jak odkopią całość, będzie na co popatrzeć. Obawiam się, że nie za naszego życia. Szkoda.
Zwiedzaliśmy, oczywiście , ruiny. To resztki jakiejś ulicy.
Wróciliśmy do hotelu zmęczeni , ale szczęśliwi. Po drodze mijaliśmy Twierdzę wybudowaną na wzgórzu przez krzyżowców w XII wieku.
Foyer Hotelu "Surmeli".
Następnego dnia pojedziemy do starego meczetu i dalej, do Pamukkale.
Pa:)
Trafny wiersz do Twoich ilustracji- napisała Ewa* dzisiaj. Zwiedzam Twój blog, wchłaniam widoki i..... Dech zapiera, a myśl ucieka, do czego się odnieść. Buźka, za wysiłek, który wkładasz w obróbkę zdjęć i podziw za pamięć - co i gdzie. Ja tylko zapamiętałem.........dom publiczny (hi hi hi):-)*
OdpowiedzUsuńTylko że ówczesny dom publiczny to nie dzisiejsza agencja jeno miejsce oczyszczenia i kultu sił natury. Szkoda że to się zatraciło, a tak mogło być przyjemnie. Komu to przeszkadzało?!:)
OdpowiedzUsuńOzonko, masz swoje miłe chwile zatrzymane w kadrze - i to się liczy najbardziej, bo będziesz je mogła długo smakować.:)
OdpowiedzUsuńNajlepsze, w moim odczuciu, jest zdjęcie 8. Fragmenty starożytnych ruin, a w tle całkiem współczesny dźwig; takie odzwierciedlenie upływu czasu.:)
Dźwig "pracuje" właśnie na terenie wykopalisk, prowadzonych tam ustawicznie przez międzynarodowe ekipy. Ale zestawienie jest takie jak napisałaś;)))
OdpowiedzUsuńDodam, że robiławm notatki. Większość zabytków, możliwość zobaczenia miejsc, o których jedynie czytałam, stanowiła dla mnie tak duże przeżycie, że słowa przewodnika zapamietam chyba na zawsze.
OdpowiedzUsuńI jeszcze. Turcja, z racji położenia , dysponuje olbrzymimi ilościami kamienia, głównie marmuru. We wszystkich miejscach jest marmur, nawet w przydrożnych toaletach. Co do toalet, Polacy podobno ich nie potrzebują, "nieludzie"? Powinnismy brać przykład z innych nacji(pod tym względem). Sądzę, że bliżej nam do ruskich chłopów , niż do Europy.
OdpowiedzUsuń