Większość zdjęć jest moją własnością, chcesz je wykorzystać, spytaj! Kilka zdjęć z internetu.

poniedziałek, 7 marca 2011

Wyspa żółwi i droga do niej. Część pierwsza.


Zdj.1
Zdj.2
 Zdj.3
Zdj.4
Zdj.5
Zdj.6
 Zdj.7
 Zdj.8
 Zdj.9
 Zdj.10
Zdj.11
 Zdj.12
Nareszcie!!!  Umieściłam zdjęcia gdzie trzeba. Niby proste, ale nie zawsze. Komputer robi co chce,ja  nie mam nic do powiedzenia.
Zdjęcie 1.- 3. Widoki z okna autokaru, zresztą jak wszystkie. Ale te , to widoki morza Śródziemnego, zatok i wysepek. Kolor wody jest żywszy niż na zdjęciach, ponieważ szyby w autokarze są przydymione.

Zdjęcie 4. Przedstawia rozpadlinę skalną, która ujawniła się w czasie budowy drogi. Zginęło tam kilku robotników.
 Drogi w Turcji są budowane w litej skale. Kruszą te skały specjalnymi świdrami, wykruszony materiał wywożą, robi się powoli miejsce na drogę. Wyrównują je, kładą na to kolejne warstwy tłucznia, potem drobnego żwiru i na to dopiero jakąś masę ( prawdopodobnie asfaltową) i wprasowują ją w ten najdrobniejszy żwirek ( wygląda mi to na drobno pokruszoną skałę, którą uprzednio wywieziono z tego miejsca i skruszono).  O jakości tych dróg muszę napisać, bo aż coś mnie skręcało w czasie wycieczki. Rozpiętość temperatur jest tam ok 80 stopni C. Latem do +50, zimą do -30. Ja nie widziałam tam ani pół dziury w jezdni. Taka nawierzchnia.  Drogi dosyć szerokie i  wygodne. Mimo, że wiją się serpentynami po górach, można się spokojnie wymijać, mijać czy wyprzedzać.
Zastanawiam się , w jakim stanie i czy w ogóle, byłyby polskie drogi, gdyby trzeba było włożyć tyle wysiłku w ich budowanie co w Turcji.  Tunele pod górami też budują. Za przejazd tunelem się płaci.
Zdjęcie 5. Typowy widok. Zdjęcie zrobiłam ze względu na chmury.
Zdjęcie 6.- 9.  "Orient Hotel" i widoki z niego. Z jednej strony burza w górach z drugiej w miarę pogodne niebo.W oddali morze i zachód słońca.
 Następne , jakże często spotykane w Turcji widoki.
 10. Domek z baterią słoneczną i pojemnikiem na wodę na dachu, chyba wszystkie domy je mają.
 11. Folie z warzywami,  ciągnące się czasami kilometrami  .
12.  Meczet z minaretem z boku,  często malutki , ale jest w każdej miejscowości.

To tyle na razie:)))

10 komentarzy:

  1. Teraz wszedł. Napisałem, że fotki i pamięć Twoja OK>, to paskud mnie wyrzucił. Czyżby miał inne zdanie? :-))*

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś się z nim dzieje.Mnie to spotkało tylko raz. W dodatku nie wiem czy to było to, o czym Ty piszesz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chmury, jak zwykle malownicze - trafiłaś na piękne widoki.
    I dowiedziałam się czegoś, czego nie wyczytałabym w internecie, czy innych dostępnych przewodnikach, tj. o rozpadlinie skalnej w drodze. I takie wiadomości są ciekawe.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Trochę śmiesznie to zabrzmiało, Ewo:) Ale rozpadlina, jakaś pustka skalna, ujawniła się dopiero w trakcie budowy tej drogi. Rozpadlina jest ogromna i bardzo głęboka:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Możesz wierzyć, albo nie - mnie takie ciekawostki, jedyne w swoim rodzaju, bardzo interesują.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zgodnie z umową, dowiadywałam sie jak najwięcej, o ile to było możliwe. Na mojej fotografii wyszły też refleksy flesza aparatu na szybie. Przejeżdżalismy w tym miejscu bardzo wolno i można było "pstryknąć" zdjęcie, ale tylu "pstrykało"...

    OdpowiedzUsuń
  7. Dodam jeszcze, że w niektórych miejscach robiłam zdjęcia kilkukrotnie zmieniając nieco ujęcie , po to, żeby można było sklecić z trzech- czterech fotek jakieś 180 stopni, czyli wszystko to co się dzieje lub to co widzisz. Aparat fot. tego nie zrobi, fotografuje jedynie wycinek.

    OdpowiedzUsuń
  8. Co do tej rozpadliny. Przypomniałam sobie, że musiała ona być znacznie większa i fragment drogi jest poprowadzony nad jej częścią. Nie wiem jak to zrobili, mostek "cycóś"?

    OdpowiedzUsuń