Tędy wchodziliśmy na ... podwórzec, czy jak to nazwać?
Na jednym ze zdjęć, widać szafkę na święte księgi.
Cała podłoga jest wyłożona dywanami. Niektóre z nich są bardzo stare, często kilkusetletnie. Zabytki wręcz.
Co mnie uderzyło w wystroju meczetu? Ano właśnie jego brak. Nie ma rzeźb ani obrazów. Nie ma złoceń, czy przepychu kościołów katolickich.
Na temat dywanów jeszcze napiszę, bo to zupełnie inna historia:)
Ogród na terenie starej części meczetu, czy może niezadaszonej.
Moim zdaniem, są to dawne nagrobki, czy coś w tym rodzaju. Dopiero teraz, kiedy wszystko poprawiam, doszłam do tego.
Inna część ogrodu.
Inna część ogrodu.
Powiem Wam, że ten meczet zrobił na mnie ogromne wrażenie.
Przed meczetem jest bazar, na którym można kupić prawie wszystko;)
Wiele nazw miast czy miejscowości piszę fonetycznie, bo nie znam pisowni tureckiej , nie mówiąc o alfabecie europejskim.
To tyle:)
Pa:)
Faktem jest,że meczety wewnątrz są skromne,wręcz ascetyczne...Nic nie rozprasza modlących się ...
OdpowiedzUsuńZa to w domach mają pięknie zdobione pomieszczenia i wewnętrzne patio gdzie często można spotkać fontanny,baseny i piękną roślinność.Oczywiście nie każdy może posiadać taki przybytek a jedynie osoba zamożna i mieszkająca wielopokoleniowej rodzinie i wiekowym domu.
(Na temat przepychu kościołów katolickich czy prawosławnych nie będę się wypowiadał :(((..)
Równie fascynujące są kolory wewnątrz świątyń muzułmańskich...mają wprowadzać spokój i skupienie...
Ciekawe zdjęcia.
A mnie, przez całą wycieczkę, dręczyła niemożność robienia zdjęć tak jakbym chciała. Ten meczet, jest jedynym, w którym można robić zdjęcia.
OdpowiedzUsuńJeśli zechcesz, Ewo, mogę kiedyś pokazać swoje zdjęcia z meczetów w Bohonikach i Kruszynianach w Ogródku. Będziesz miała kontrast i co do architektury, i co do wystroju wnętrz.
OdpowiedzUsuńJeszcze Ci doradzę, żebyś robiła większy odstęp między zdjęciami (enter przed kolejnym wklejeniem), to wtedy nie będą się zlewać, a opisy możesz dawać bezpośrednio pod fotkami.
Zbory ewangelickie też są bardzo bardzo skromne.:)
Ciągle jeszcze nie panuję nad zachciankami bloggera. Co on mi robił na blogu, pisać nie będę. Cenię sobie własny spokój. Tak chce , niech ma. Kiedyś go pokonam:)))
OdpowiedzUsuńA Meczety z Twoich zbiorów chętnie obejrzę:)))
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, czy blogger nawala tylko u Ewy, czy wszędzie?
OdpowiedzUsuńNawalił wszędzie:(
OdpowiedzUsuń