Większość zdjęć jest moją własnością, chcesz je wykorzystać, spytaj! Kilka zdjęć z internetu.

wtorek, 15 marca 2011

A potam , niebo zasnuło się chmurami:(


 Powrót z Efezu do hotelu
 Widok z balkonu hotelowego.
Jeszcze widok morza i plaży hotelowej.
Teraz jedziemy do Pamukkale.
Wszędzie tunele foliowe i dziwne krajobrazy.
To obrazki z podróży autokarem. Morze jest za nami, a przed nami góry z ich deszczową pogodą.
Taka już została do końca wycieczki z małymi przerwami na zwiedzanie Pamukkale. Przypadek, czy łaskawość starożytnych Bogów?
Pa:)

9 komentarzy:

  1. Ewciu,

    Z powodów zawodowych dość często musiałam bywać w Turcji. Moje wizyty ograniczały się do Istambułu, Izmiru, Izmitu, Canakkale i paru innych miejscowości. Na zawsze zapamiętałam wiosenny widok Bosforu (po stronie azjatyckiej) w miejscu, gdzie Bosfor się kończy i zaczyna się Morze Czarne. Kiedy o tym widoku myślę, odczuwam fizyczny ból i bardziej rozumiem angielskie wyrażenie "serene beauty".

    Mam przewodnik po Istabule, opracowany specjalnie dla mnie. To plik pdf, nie wiem, jak mogłabym Ci go dostarczyć.

    Jest po angielsku, znasz ten język (lub masz kogoś w zasięgu), żeby przetłumaczyć?

    OdpowiedzUsuń
  2. Halo, mówi się!

    Ty już pewnie od dawna chrabąszcza trenujesz (do wyższych celów, oczywiście - np. na takie wysokie loty majowe - wstrętne, nawiasem mówiąc, bo zawsze lgną do mnie te robale, zwłaszcza gdy się Offem na komary wyoffuję)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj Safiro! Angielski trochę rozumiem, to już tyle lat... Uczyłam sie go kiedyś i jeszcze w prostych sprawach umiem sie porozumieć. Mam siostrzenicę z biegłym angielskim i kilkoma innymi językami.Poliglotka jedna:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak sie zastanawiam... jak ten plik przesłać??? Dam Ci odpowiedź i to dziś:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Młodość, co prawda , mam już za sobą. Ale sercem jestem ciągle dwudziestolatką. Siedzi we mnie...

    OdpowiedzUsuń
  6. Raz jeden w życiu "pożarły" mnie komary i inne istoty gryzące.... w lesie to było. Od tamtej pory mam spokój.
    Ale wtedy goraczkę miałam i musiałam się smarować różnymi lekami.... Brrrr...

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli masz kontakt internetowy z "ewą*" "Adamcotem" czy "Orhenem", to podaj im swój adres i drogą łańcuszkoą , otrzymasz mój. Lecz jeśli nie..... , to coś wymyslę:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie mam, Ewciu.
    Jak mogę, tak staram się chronić swoją prywatność przed życzliwymi inaczej, którzy wykorzystując okazję kontaktu z miłą i sympatyczną osobą odreagowują swoje problemy.

    Musimy coś innego wymyślić.

    OdpowiedzUsuń